Szykuje się rozłam? Dwie wigilie w PiS-ie. Ci politycy pojawili się u Morawieckiego [FOTO]
17.12.2025 nczas/szykuje-sie-rozlam-dwie-wigilie-w-pis-ie-ci-politycy-pojawili-sie-u-morawieckiego

Prawo i Sprawiedliwość podzielone? Politycy obchodzili dwie wigilie, jednocześnie zapewniają o jedności w partii. Jedna uroczystość została zorganizowana przez Jarosława Kaczyńskiego, a druga przez Mateusza Morawieckiego.
Politycy PiS 16 grudnia mieli okazję uczestniczyć w aż dwóch spotkaniach opłatkowych. O godz. 18.00 rozpoczęło się pierwsze z nich – u Jarosława Kaczyńskiego.
Drugie, u Mateusza Morawieckiego, zaczęło się natomiast około godz. 21.00. Co więcej, były premier i były doradca Donalda Tuska pomiędzy tymi wydarzeniami pojawił się w studio Polsat News. Podczas rozmowy przekonywał tam, że w partii nie ma żadnych podziałów, a on sam nie ma w planach zakładania nowego ugrupowania.
– Nie ma takiej mowy, że się podzielimy, jesteśmy jednością – zapewniał.
W mediach społecznościowych partii pojawił się wpis w podobnym tonie. „🔥 Wspólnie. Konsekwentnie. Do końca. Niech żyje Polska! 🇵🇱” – czytamy w poście ze zdjęciem z wigilii Kaczyńskiego.

Prawo i Sprawiedliwość @pisorgpl
Wspólnie. Konsekwentnie. Do końca. Niech żyje Polska!
===========================
W Polsat News Morawiecki podkreślał, że na jego wydarzeniu pojawili się jego współpracownicy, samorządowcy i przedstawiciele jego partii, czyli PiS.
Z kolei „Fakt” ustalił, że w spotkaniu organizowanym przez Morawieckiego pojawili się czołowi politycy, w tym m.in. były rzecznik jego rządu, obecnie europoseł, Piotr Muller, Michał Dworczyk, Ryszard Terlecki, Janusz Cieszyński czy Kamil Bortniczuk, a także Zbigniew Bogucki, obecnie szef kancelarii prezydenta Karola Nawrockiego.
U Morawieckiego frekwencja miała być znacznie niższa niż na wigilii PiS u Jarosława Kaczyńskiego. Ponadto nie ustalono, aby w wydarzeniu wzięli udział sam prezes partii, czy Jacek Sasin, w ostatnim czasie poróżniony z Morawieckim.
O to, czy są podziały w partii, pytany był także Przemysław Czarnek w Radiu ZET. Polityk stwierdził, że w PiS wojny nie ma. – Są spory, które zawsze są w wielkiej rodzinie. Najgorszą rzeczą jest wynoszenie sporu do sąsiadów i do znajomych – powiedział.