Dla was storcy… Tego Chopina…
Tomasz Trzciński pressmania.pl/dla-was-storcy-tego-chopina
Naprawdę myśleliście Państwo że pod palcami wybitnych interpretatorów wygra wielka sztuka?
O jakże Was rozczarowano byście mogli uśmiechać się w rytm walących palcami w blaty stołów prezydialnych członków pogrzebowego jury międzynarodowej imprezy imienia kompozytora, którego konkursowym dziedzictwem, mającym pielęgnować kunszt muzyczny jednego z najbardziej rozpoznawalnych stylistycznie twórców muzyki fortepianowej mógł szczycić się do niedawna naród, który także dzięki impulsom płynącym z jego muzyki potrafił podnieść swój kraj z niebytu wierząc że nigdy już nie ulegnie zagładzie.
Mógłby zresztą nadal gdyby nie to, że jego odmienionej przez lata wynaradawiania części społeczeństwa zrobiło się znów tęskno do zwyczajów zaborców, dzięki którym kiedyś to co najcenniejsze z jego kultury czyli odwaga, pamięć, ambicje, wrażliwość, kreatywność i niepodległość było rugowane z codzienności zastępującej je wpierw łagodnym a później radykalnym poddaństwem, zanikiem cech narodowych, a wraz ze zmianą języka odzwyczajaniem od naczelnych wartości tożsamości i kultury.
Lepsze było już tylko to co obce, co inni chytrze wykorzystali do swoich celów ekspansji uznającej tylko zdobycz jako wartość agresywnego sukcesu, przekłuwającego dobra duchowe w materialne trofea i broń do dalszych, równie bezwstydnych podbojów. Liczy się cel i realizacja, a pozostające po drodze trupy są tylko środkiem.
I to co obecnie dzieje się w kraju, którego największy symbol kultury muzycznej i chlubę niepodległości zamieniono w środek do wpuszczania na swoje terytorium ekspansji kulturowej obcych cywilizacji przypomina właśnie taką sytuację, w której po raz kolejny prywatne dążenia maluczkich dopuszczonych do możliwości dysponowania spuścizną największych narodowych geniuszy prowadzą do postępującej utraty i dewaluacji ich wartości oraz uznając za oczywiste eliminacje tych, których ambicje i marzenia chcą być im wierne, odrzucania tego co stanowi ich rzeczywiste dziedzictwo.
Na tym polega rozbiór duchowy, którego postać właśnie przychodzi nam oglądać i ciężko przeżywać. Festiwal utraty.
Bo po co nam Chopin skoro na konkursie jego imienia odrzucani są przez obce w większości jury wszyscy, którzy starali się wierząc w misję jego sztuki realizować to, co dzięki kunsztowi kompozytora przetrwało dwa stulecia?
Nie musi być biało-czerwony.
Wystarczy wypłowiały niebiesko błękitny.
Kiedyś, dawno temu w Zakopanem pewna Góralka odpowiedziała mrużąc oczy memu znajomemu, który dopytywał się dlaczego jej oscypek jest teraz z mleka krowiego a nie z owczego:
“Dla was storcy”
I to samo stało się właśnie w Filharmonii Narodowej z muzyką Fryderyka Chopina. Byle co – byle zarobić. Dla nas storcy…
Bon appetit!
By Tomasz Trzciński|17 października, 2025
===========================================
O autorze: Tomasz Trzciński

Tomasz Trzciński – polski pianista, dyrygent, kompozytor, aranżer i pedagog.
[więcej o nim – w oryginale tego tekstu. md]