18 września 2024
„Eko-fanatykom powódź niestraszna”. Interia uderza w ideologię klimatyzmu
pch24.pl/eko-fanatykom-powodz-niestraszna-interia-uderza-w-ideologie-klimatyzmu/
(fot. PAP/Krzysztof Æwik)
Wojciech Świetlik, felietonista „Interii” krytykuje obrane przez brukselską centralę strategie walki ze zmianami klimatu, obliczone głównie na ograniczanie emisji, a nie przeciwdziałanie ich skutkom. Jak przekonuje, tegoroczna powódź to najlepszy dowód na szkodliwość działań fanatyków klimatycznych.
Świetlik pyta „czy kierunek walki z autentycznymi zmianami klimatycznymi i ogólna polityka, w którą wpisuje się Polska, nie naraża nas na coraz poważniejsze kataklizmy”. Publicysta przekonuje, że tragedia tegorocznej powodzi powinna zmusić nas do refleksji nad wnioskami. Jednak żeby do tego doszło „musielibyśmy przełamać schematy, które narzuca nam ogólny kierunek obrany w ostatnich latach przez cywilizację zachodnią”.
W tym kontekście felietonista wymienia tezę duńskiego naukowca Bjørna Lomborga, który zauważa, że „w sytuacji kiedy asygnuje się większość środków i nastawia całą gospodarkę na ambitną choć dyskusyjną walkę ze zmianami klimatycznymi, brakuje działań i środków, które by obecnym skutkom tych zmian zapobiegały”.
Jak przekonuje, niemały udział w tym procesie odgrywają zideologizowani fanatycy klimatyczni, jak choćby (niewymieniona z imienia i nazwiska) wiceminister klimatu Urszula Zielińska, sprzeciwiająca się uregulowaniu Odry, czy lewicowo-liberalne media, które z zadowoleniem nagłośniły decyzję mieszkańców Kłodzka torpedujących plany budowy zbiorników retencyjnych w 2019 r.
Zważywszy na fakt, że w Brukseli kluczowe stanowiska dla transformacji energetycznej niezmiennie piastują zieloni fanatycy, publicysta „Interii” dzieli się chłodną refleksją.
„Kiedy wschodnia flanka walczy z kataklizmem, w centrali trwają konsekwentne działania mogące spowodować go w innym obszarze, ale będącym efektem tego samego procesu. Zastępowania racjonalnego zarządzania ideologią. Jeśli to się nie skończy, choćby po części, choćby na naszym krajowym podwórku, to możemy szykować się na powtórki” – pisze.
Źródło: Interia.pl PR
==========================
mail:
<<Świetlik pyta „czy kierunek walki z autentycznymi zmianami
klimatycznymi i ogólna polityka, w którą wpisuje się Polska, nie naraża
nas na coraz poważniejsze kataklizmy”.>>
To znaczy, że jest przekonany o “autentycznym” zachodzeniu zmian
klimatu, tylko sposób walki z nimi mu się nie podoba.
Tymczasem, taki właśnie jest klimat Polski, że raz na mniej więcej
ćwierć wieku przychodzi wielka powódź.
Chyba, że autor nawet zmiany pór roku nazywa zmianami klimatu.