KE dopuszcza larwy w pieczywie, serach i dżemach. „Nie przeczytasz etykiety, nawet nie poczujesz”.

„Nie przeczytasz etykiety, nawet nie poczujesz”. KE dopuszcza larwy w pieczywie, serach i dżemach

https://pch24.pl/nie-przeczytasz-etykiety-nawet-nie-poczujesz-ke-dopuszcza-larwy-w-pieczywie-serach-i-dzemach

(GS/PCh24.pl)

Sproszkowane robactwo już wkrótce zagości w naszych sklepach jako składnik żywności. Zgodnie z nowym rozporządzeniem Komisji Europejskiej, producenci pieczywa, serów i dżemów mogą dodawać do swoich produktów larwy m.in. mącznika młynarka.

KE wydała rozporządzenie zezwalające na dodawanie sproszkowanych larw mącznika młynarka do szeregu produktów spożywczych. Mowa o pieczywie, ciastach, serach czy dżemach. 

Unijne przepisy określają dozwoloną ilość takiego dodatku, wymagają również uwidocznienia informacji o takim dodatku na opakowaniu lub etykiecie produktu. Ale, jak przekonuje RMF FM, jeżeli klient nie przeczyta informacji o składzie produktu, „może nawet nie wiedzieć, że jadł żywność z dodatkiem białka owadów”.

Entuzjaści pomysłu wskazują na celowy charakter takiej strategii. Wprowadzenie do obrotu całych larw uniemożliwia bowiem „uprzedzenie społeczne”. – Na pewno owady jadalne nie będą wprowadzone do obrotu od razu jako całe owady do jedzenia, bo faktycznie może być uprzedzenie społeczne. Raczej będzie to w formie mąki, dodatków do żywności, gdzie tak naprawdę nie wyczujemy „obecności” tych owadów w produktach spożywczych – tłumaczy Adam Grdeń, dietetyk z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie

Białko owadzie jest reklamowane jako „zdrowsze od białka odzwierzęcego”. Zdaniem popularyzatorów rozwiązania, produkcja białka z larw nie stanowi również takiego obciążenia dla środowiska jak przemysłowa hodowla np. wołowiny. Entuzjaści owadziego białka nie wspominają jednak o kaloryce produktu oraz ilości larw jakie należy spożyć, by zastąpić składniki obecne w tradycyjnych potrawach mięsnych.

Źródło: rmf24.pl PR

=============

A tu -pomalowane?