Ministerialne unieważnianie Ziemkiewicza
Józef Wieczorek ministerialne-uniewaznianie-ziemkiewicza
Niewiele jest ciekawych debat dotyczących domeny akademickiej. Choć ostatnio pojawił się zapis debaty Roberta Mazurka na Kanale Zero wart obejrzenia i przemyślenia, głównie ze względu na dysonans poznawczy red. Rafała Ziemkiewicza i dr Karoliny Zioło-Pużuk – wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego. Wiceminister mająca – jak podkreślała – doświadczenie pracy na uczelniach, w odróżnieniu od Ziemkiewicza, po prostu z góry unieważniła jego zasadne merytoryczne opinie o środowisku akademickim i patologiach na uczelniach, orzekając, że są one w 100 proc. nieprawdziwe, obniżając po refleksji poziom nieprawdziwości do 99 proc. Stanowczo za mało.
Mając doświadczenia pracy na uczelniach najwyżej notowanych w rankingach i wiele lat obywatelskiego monitoringu patologii akademickich mogę określić, że ocena minister jest w 100 proc. nieprawdziwa, sugerująca utratę kontaktu z akademicką rzeczywistością. Niestety, nie przeanalizowała wcześniej setek materiałów przekazywanych także do ministerstwa, w których obraz domeny jest podobny do tego w opinii Ziemkiewicza.
Po prostu ignorancja i arogancja.
Ziemkiewicz jasno i klarownie twierdził, co jest oczywistą oczywistością, że zdecydowana większość polskich uczelni jest na niskim, wręcz śmieciowym poziomie, podobnie jak dyplomy przez nie wydawane, a pożytek z wielu studiów, tak dla społeczeństwa, jak i studentów, jest nikły. Studia nie dają wiedzy, dyplom nie daje pracy i system „darmowych” studiów to gigantyczne marnotrawstwo pieniędzy. Po co komu, opłacane z kieszeni podatnika, dziesiątki tysięcy absolwentów dziennikarstwa, politologii, nie mówiąc o studiach „gender”? Panują chore układy, w półświatku akademickim każdy sukces nie może ujść bezkarnie. Prace pisane są „na lewo”, punktoza nijak się ma do jakości, awanse są politycznie uwarunkowane…
To świat przesiąknięty patologiami, czemu minister zaprzecza, ale monitoringu patologii akademickich, co postulowałem od lat, nie przedstawia.
Jak ministerstwo naprawi system, skoro nie wie i nie chce wiedzieć (!), jaki on jest? Zasadne jest pytanie: po co nam takie Ministerstwo Nauki?
Tekst opublikowany w tygodniku Gazeta Polska 14 maja 2025 r.