Nie ma dostępu! Mam dostęp! Nie! Tak!

Nie ma dostępu! Mam dostęp! Nie! Tak!

Autor: CzarnaLimuzyna, 23 października 2025

Zanim omówię dostęp do informacji niejawnych „chrześcijańskiego syjonisty” Sławomira Cenckiewicza, szefa BBN, zadam pytanie…

Czy informacja o planach „Bestii” dotyczących wciągnięcia Polski do wojny i depopulacji polskiej młodzieży jest informacją niejawną?

Kto ma do niej dostęp? Wydaje się, że taką możliwość ma każdy myślący Polak. Niestety, w praktyce prawie nikt z niej nie korzysta.

Jeszcze gorzej jest z dostępem szarych komórek Jana Kowalskiego do rzeczywistości całkiem jawnej czyli do zjawisk dziejących się, od dłuższego czasu, na naszych oczach.

Wojna środowisk, które są bardzo przywiązane do swojej „narodowości” – wojna plemion kainowych przeciw Polsce już trwa i toczy się na naszym terytorium. O tej wojnie nie mówią mistrzowie politycznych ceremonii. Ani jednej wzmianki w błazeńskich monologach lub kłótniach o fidrygałki.

Tymczasem, w ramach igrzysk, toczą się dysputy niegodne ludzi rozumnych.

Roman Giertych: „Cenckiewicz nie ma dostępu do informacji niejawnych”

Sławomir Cenckiewicz:  „Mam”

Gen. Jarosław Stróżyk, szef SKW „Nie ma, bo mu cofnąłem poświadczenie”

Z powodu?

Gen. Jarosław Stróżyk „jeżeli ktoś ma trudności w odczytywaniu ulotek medycznych…”

Zbigniew Bogucki „Cenckiewicz ma pełen dostęp do wszystkich informacji niejawnych”

Dziennikarz TVN24  „zwrócił uwagę, że skoro szefowie służb nie przekazują tych materiałów Cenckiewiczowi, to de facto nie ma on do nich dostępu”

Decyzja Sądu oddaliła zarzuty SKW „Sąd jednak ocenił, że obecny szef BBN niczego nie zataił, bo żaden z przepisanych mu leków nie był „substancją psychotropową”. Brzmi tajemniczo? Po-googlować proszę

Pytania końcowe: A kto ma dostęp do informacji i komentarzy Marka Chodorowskiego?