Powrócił do wieczności? Poszedł do Domu Ojca?

Powrócił do wieczności.

Poszedł do Domu Ojca.

Mirosław Dakowski

Często teraz są używane przez różnych pobożnisiów dziwaczne, pseudo teologiczne określenia.

Czytamy sobie na przykład: powrócił do wieczności. Lub: Poszedł do domu Ojca.

Takie i podobne dziwaczne określenia zaczęły być używane, rozmnożyły się po Soborze Watykańskim Drugim, zwanym przez szyderców V2.

A przecież pan X nigdy nie był w wieczności. Jego dusza została stworzona przez Pana Boga w momencie poczęcia. To jest tylko wieczność „do przodu”, ale od zera.

Również określenie poszedł do domu ojca może powodować co najwyżej szydercze uwagi, że np. sądząc po dziele całego jego życia, nie bardzo wiadomo, kogo on sobie wybrał na ojca, czy też jaki ojciec się do niego przyznaje. Może to wcale nie jest dobry Pan Bóg w Trójcy Jedyny, ale to stworzenie. które jako pierwsze się przeciwko Niemu zbuntowało?

Starajmy się być bardziej jednoznaczni.