Prawdopodobnie Hitler uciekł do Argentyny…

Ucieczka Hitlera do Argentyny w tajnych aktach dotyczących Kennedy’ego: Czy Führer był chroniony przez waszyngtoński “deep state”?

Hitler uciekł prawdopodobnie do Argentyny…

26 marzo 2025 Uczta Baltazara babylonianempire/hitler-uciekl-prawdopodobnie-do-argentyny

Pod koniec II wojny światowej wszystko w Niemczech było całkowicie zniszczone.

Zwycięscy alianci owej katastrofalnej wojny, przed którą ostrzegali tacy ludzie jak Joe Kennedy i legendarny lotnik Charles Lindbergh, popełniali zbrodnie wojenne w biały dzień.

Na przykład, w Dreźnie w roku 1945 doszło do jednej z najbardziej niesławnych eksterminacji minionego stulecia, kiedy to Anglo-Amerykanie zrównali z ziemią całe miasto pełne niewinnych cywilów, będących ofiarami konfliktu, a nie jego sprawcami. https://www.unz.com/article/how-many-germans-died-under-raf-bombs-at-dresden-in-1945/

Jednak Waszyngtonu i Londynu to nie obchodziło. Koniecznym było wysłanie sygnałów do ludzi zaangażowanych w konflikt na temat tego, co miało wydarzyć się po wojnie.

Rodzące się imperium amerykańskie nie było skłonne do układania się z kimkolwiek.

Masakry ludności cywilnej były sygnałem, który miał uświadomić wszystkim, jaka jest prawdziwa istota potęgi Anglosfery.

Była to kwintesencja terroru, rozlewu krwi i najbardziej zbrodniczej przemocy wobec ludności cywilnej, co można było zaobserwować kilka miesięcy po zbombardowaniu Drezna, w Hiroszimie i Nagasaki, miastach nuklearnego holokaustu, który wymordował japońskich katolików, ale jest to „szczegół”, o którym różni liberalni historycy zawsze zapominają napisać w swoich relacjach. https://www.19fortyfive.com/2021/08/nagasaki-was-a-strike-against-japan-and-the-catholic-church/

https://babylonianempire.wordpress.com/2025/03/26/uderzenie-w-nagasaki-bylo-wymierzone-takze-w-kosciol-katolicki/embed/#?secret=FaFuo4UqQ0#?secret=YKjK1nEGvZ

To właśnie na tych gruzach oficjalna historiografia stworzyła opis śmierci Adolfa Hitlera.

Führer ujrzał swoje marzenie o zbudowaniu Trzeciej Rzeszy i związanej z nią “przestrzeni życiowej” zniweczone.

Prawda o końcu Hitlera

W dniu 30 kwietnia 1945 r. miał odebrać sobie życie wraz ze swoją historyczną konkubiną, Evą Braun, w dość dramatyczny i teatralny sposób.

Oboje, aby uniknąć schwytania przez zwycięzców, otruli się cyjankiem, a ich ciała zostały następnie strawione w płomieniach, aby zapobiec zredukowaniu ich do obiektów kpin i upokorzenia, jak to miało miejsce zaledwie dzień wcześniej w przypadku Benito Mussoliniego i jego kochanki Claretty Petacci, zabitych przez krwiożerczych partyzantów na rozkaz, najprawdopodobniej, ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii, wysokiego rangą masona Winstona Churchilla, który chciał pozbyć się dowodów korespondencji między nim a byłym premierem Włoch.

Mówi się, że Hitler wybrał taką właśnie śmierć, aby nie spotkać się z podobnym losem, a wśród źródeł potwierdzających ową wersję był Otto Günsche, oficer SS, który miał być kluczowym świadkiem potwierdzającym oficjalną wersję, że kanclerz Niemiec popełnił samobójstwo.

Wydawało się, że Sowieci wybrali dwie drogi. Jedną z nich była ta, która uznawała wersję Günschego.

FOTO: Otto Günsche

Druga z nich głosiła, że Führer wcale nie skazał się na śmierć, lecz z powodzeniem uciekł do Ameryki Łacińskiej dzięki zdecydowanemu wsparciu tych, którzy powinni byli postawić go przed sądem, a mianowicie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.

Hipoteza ta została postawiona w roku 2014 przez badacza Jerome’a Corsi, który w swojej książce „W poszukiwaniu Hitlera” napisał, że Adolf Hitler nie zginął śmiercią samobójczą w swoim bunkrze w Berlinie, lecz zmarł śmiercią naturalną wiele lat później w Argentynie. https://coolinterestingnews.com/shocking-evidence-hitler-escaped-germany/

Corsi już wtedy przedstawił wystarczająco mocne dowody.

Archeolog Nicholas Bellatoni zbadał fragmenty DNA pochodzące z czaszki Hitlera przechowywanej w Państwowym Archiwum Federacji Rosyjskiej i doszedł do wniosku, że nie należały one ani do kanclerza Niemiec, ani do jego konkubiny, Evy Braun, ale do 40-letniej kobiety, która nie miała z nimi nic wspólnego.

Najwyraźniej, Związek Radziecki przechowywał w swoich archiwach historycznych materiał dowodowy, uważany przez różnych historyków za „koronny”, który w rzeczywistości był fałszywką.

Badania Corsiego nie zatrzymały się na tych, już do tej pory, naukowo solidnych dowodach.

Zbadał inne odtajnione dokumenty pochodzące z Departamentu Stanu USA i doszedł do wniosku, że tacy ludzie jak generał Dwight Eisenhower, który później, tj. w roku 1953 został prezydentem, wiedzieli o tym, że Hitler nie zginął śmiercią samobójczą, ale przeżył katastrofę, w którą wciągnął Niemcy.

Corsi jednoznacznie stwierdził, że osobą która pozwoliła Führerowi na ucieczkę do Ameryki Południowej był Allen Dulles, szef CIA za administracji wspomnianego wcześniej Eisenhowera i przez krótki okres za prezydentury Kennedy’ego, z którym tajny agent miał notoryczne i bardzo gorzkie starcia.

Wojna między JFK a aparatem wywiadowczym z Langley osiągnęła taki punkt, że amerykański prezydent był zdeterminowany, aby rozwiązać agencję, która stała się symbolem tzw. amerykańskiego “głębokiego państwa”, niezliczonych zamachów stanu na całym świecie, zabójstw politycznych i handlu narkotykami prowadzonego przez innego pracownika CIA – George’a H. Busha, który podczas swej pracy w służbach USA koordynował ogromny handel narkotykami z Azji do Stanów Zjednoczonych. https://impiousdigest.com/operation-eagle-ii-the-top-secret-cia-drug-running-empire-and-george-h-w-bush/

Dulles pod koniec II wojny światowej działał w OSS https://en.wikipedia.org/wiki/Office_of_Strategic_Services, które, jak wspomniano było prekursorem CIA i które już wtedy zaczęło zarządzać całą serią ważnych i wrażliwych operacji.

Wśród nich była niesławna operacja Paperclip, wymyślona przez samego Dullesa, w ramach której cały aparat kierowniczy nazistowskich Niemiec został przeniesiony do Stanów Zjednoczonych. https://www.sott.net/article/370632-Operation-Paperclip-Nazi-science-goes-West https://en.wikipedia.org/wiki/Operation_Paperclip

Waszyngton był najwyraźniej tak bardzo przeciwny nazizmowi, że chciał zabrać ze sobą wszystkie umysły naukowe, które zapewniły fortunę Trzeciej Rzeszy Hitlera.

Należał do nich na przykład naukowiec Werner von Braun, który zaprojektował słynne rakiety V1 i V2, będące wówczas absolutną awangardą w dziedzinie rakiet.

Dulles, ze swojego biura w Berlinie, gorąco sugerował rozpoczęcie tego rodzaju operacji, która zyskała również poparcie tych kręgów watykańskich, które obracały się wokół nieprzejrzystej postaci ówczesnego monsignora Montiniego – masona i sekretarza stanu za pontyfikatu Piusa XII – który poparł ową operację ratowania nazistów, nie mając oczywiście akceptacji papieża, który już we wczesnych latach swojego pontyfikatu wyrażał swą wielką niechęć do nazizmu. https://www.thelibertybeacon.com/operation-paperclip-case-file-the-cia-and-the-nazis/

Dowody i dokumenty Corsiego można było uznać za w pełni wiarygodne już w minionych latach, ale w tych dniach, powraca dokument odtajniony jakiś czas temu, tj. podczas pierwszej publikacji dokumentów związanych z JFK, która rozpoczęła się w roku 2017 na polecenie Trumpa i jest kontynuowana obecnie, ponownie na polecenie amerykańskiego prezydenta.

W dokumentach dotycząceych JFK: Hitler uciekł do Ameryki Południowej

Jeśli w Moskwie w czasach Stalina dobrze wiedziano, że Adolf Hitler nie umarł, to równie dobrze zdawano sobie z tego sprawę w Waszyngtonie.

Tym, który o tym napisał w dokumencie CIA sporządzonym 3 października 1955 roku był szef placówki amerykańskiej agencji wywiadowczej, David Brixnor, który opowiada o tym, jak informator amerykańskiego wywiadu dowiedział się, że Führer nazizmu żyje i ma się dobrze w Ameryce Południowej.

FOTO: Odtajniony dokument CIA, o którym mowa.

Brixnor pisze we wspomnianym dokumencie, że z informatorem o kryptonimie CIMELODY-3 skontaktował się jego bardzo zaufany człowiek podlegający jego dowództwu w Europie, co sugeruje, że CIMELODY-3 był prawdopodobnie wysokiej rangi amerykańskim żołnierzem oddelegowanym na stary kontynent podczas II wojny światowej.

Informator CIA dowiedział się od swojego kontaktu, że były członek niemieckiego SS o nazwisku Philip Citroen był w kontakcie z Adolfem Hitlerem.

Citroen był wówczas pracownikiem Royal Dutch Shipping Company, na zlecenie której podróżował z Maracaibo w Wenezueli do Kolumbii, do miejscowości Tunga.

To właśnie tam były członek SS miał spotkać człowieka, który twierdził, że jest Adolfem Hitlerem.

Führer przedstawiał się jako Adolf Schrittemayor, a Citroen pokazuje zdjęcie zrobione z nim na potwierdzenie swojego sensacyjnego odkrycia.

FOTO: Philip Citroen z mężczyzną zidentyfikowanym jako Adolf Hitler.

Również według Citroena wypowiadającego się w tej sprawie w kolejnych miesiącach, Hitler miał udać się do Argentyny w styczniu 1955 roku, do której mial przybyć co najmniej dziesięć lat wcześniej.

Ujawnił to kolejny odtajniony dokument, choć niektóre nazwiska są zasłonięte, który tym razem został przygotowany przez inną amerykańską agencję, tj. FBI, co potwierdza, że rząd amerykański był bardzo dobrze poinformowany o prawdziwym losie Hitlera. https://vault.fbi.gov/adolf-hitler/Adolf%20Hitler%20Part%2001/view

Dokument został sporządzony przez biuro FBI w Los Angeles, które 21 września 1945 r., pięć miesięcy po rzekomym samobójstwie w Berlinie, stwierdziło, że Adolf Hitler przybył do Argentyny na pokładzie łodzi podwodnej przy wsparciu sześciu ważnych lokalnych urzędników państwowych, którzy następnie zabrali go do tajnej kryjówki w Andach, do której Hitler miał rzekomo wrócić z Kolumbii, jak donosił Citroen w innym raporcie zredagowanym 10 lat później przez CIA.

W Waszyngtonie najwyraźniej dobrze wiedzieli, że najbardziej poszukiwany nazista na świecie nie odebrał sobie życia, ale było jasne, że Hitler nie mógłby się uratować bez pomocy potężnych amerykańskich kręgów służb, które chciały, aby były kanclerz Niemiec nie został schwytany.

Jest to karta historii, która nie jest opisywana przez typowych liberalnych historyków, ponieważ gdyby tak było, mogłoby grozić uświadomienie opinii publicznej, że nazizm wcale nie był zjawiskiem spontanicznym, lecz pielęgnowanym przez te same kręgi, które do dziś go potępiają i używają jako straszaka, aby zapewnić supremację państwa żydowskiego.

Tajemnica nagłego awansu Adolfa Hitlera

Prawdziwym pytaniem, na które należy odpowiedzieć szybciej niż na jakiekolwiek inne, jest to, kim naprawdę był Adolf Hitler i jaka była geneza tej postaci, która prawdopodobnie silniej niż jakakolwiek inna zmieniła historię XX wieku.

Bez Adolfa Hitlera nie byłoby II wojny światowej i bez niego nie byłoby też państwa Izrael, co pokojowo przyznaje wielu izraelskich historyków.

Haavara, czyli umowy dotyczące transferu niemieckich Żydów do Palestyny wraz z maszynami, które nazistowskie Niemcy wniosły jako posag dla syjonistycznych osadników, były po prostu decydujące dla przyszłych narodzin państwa Izrael.

Według szacunków żydowskiego historyka Edwina Blacka, dzięki owemu traktatowi, Hitler, poprzez różne i liczne przelewy bankowe, umożliwił napływ co najmniej 70 milionów dolarów na ziemie palestyńskie. https://ac.news/was-adolf-hitler-the-real-founding-father-of-israel/

Było to jedno z pierwszych działań podjętych przez Hitlera po objęciu stanowiska kanclerza w styczniu 1933 roku.

Zaledwie kilka miesięcy później, w maju, naziści spotkali się z przedstawicielami niemieckiego ruchu syjonistycznego i bez trudu osiągnęli kluczowe porozumienie umożliwiające narodziny państwa żydowskiego.

Kilka lat wcześniej, w roku 1923, przewodniczący Światowej Organizacji Syjonistycznej, Chaim Weizmann, próbował przekonać również Mussoliniego, że poparcie dla syjonistycznego planu budowy państwa żydowskiego w Palestynie byłoby czymś dobrym i sprawiedliwym, ale duce stanowczo odrzucił ten pomysł https://archive.org/details/lenni-brenner-zionism-in-the-age-of-the-dictators. Mussolini zawsze przejawiał pewien sceptycyzm wobec tego typu „wizji”, ponieważ już wtedy domyślał się, że Izrael definitywnie oddzieliłby Żydów od kraju, w którym żyli oni od stuleci, a ich lojalność zdecydowanie skierowałaby się ku państwu żydowskiemu, a nie Włochom.

W tej kwestii można również dostrzec różnice, które oddzielają faszyzm od nazizmu, który z syjonizmem zawsze miał bardzo bliskie relacje i ideologiczne powinowactwo przemilczane przez różnych dziennikarzy i historyków, ponieważ jest to wyraźnie kłopotliwe dla oficjalnej wulgaty, która próbuje przedstawić nazizm jako wroga syjonizmu i odwrotnie.

Mroczne pochodzenie Hitlera

Jednak kluczem do prawdziwego zrozumienia, skąd wzięła się jego sympatia dla sprawy syjonistycznej, wydaje się być przeszłość Hitlera, co jest sprzecznością pozornie niezrozumiałą, jeśli nie wie się, skąd wyłoniła się ta postać.

Dla przykładu, najbardziej interesujące i tajemnicze są lata jego pobytu w Wiedniu.

Hitler udał się do Wiednia w roku 1908, rok po śmierci swojej matki.

Jak powszechnie wiadomo, w Wiedniu młody człowiek rozpoczął karierę jako malarz akwarelista, choć trudno sobie wyobrazić, że sama ta pasja miała wystarczyć, by związać koniec z końcem.

Również w tym okresie próbował zapisać się na Akademię Sztuk Pięknych w Wiedniu i na studia architektoniczne, ale został odrzucony przez obie te uczelnie. W międzyczasie młody Adolf spędza swoje dni w najbardziej niewyobrażalnym miejscu dla człowieka określanego przez różnych historyków jako największy „antysemita” ubiegłego wieku, a mianowicie w żydowskim pensjonacie.

Wiedeński okres Hitlera został opisany przez jego żydowskiego przyjaciela z tamtych czasów, Reinholda Hanischa, kolejnego aspiranta-malarza, który o swoich relacjach z Hitlerem wypowiedział się w opublikowanej po jego śmierci w 1939 roku książce zatytułowanej „Byłem przyjacielem Hitlera”. https://amitabasu.com/2021/05/02/hitlers-buddy-reinhold-hanisch-memoir-new-republic/

FOTO: Reinhold Hanisch, żydowski przyjaciel Hitlera.

Hanisch opowiada, że młody Hitler nie żywił żadnej nienawiści czy pogardy do Żydów, wręcz przeciwnie, aspirant-malarz uwielbiał spędzać z nimi czas i to z nimi zawsze zawierał swoje interesy.

Człowiek, który napisał Mein Kampf i był rzekomo przeciwny żydowskiej finansjerze, żywił, według Hanischa, podziw dla rodziny Rothschildów, która przyniosła tyle wojny i nieszczęścia całej Europie.

Hitler w młodości bynajmniej nie wydawał się być zaciekłym wrogiem judaizmu, ale relacja Hanischa staje się jeszcze bardziej interesująca, gdy ujawnia, że malarz z Linzu prosił go, by towarzyszył mu podczas wizyt u swych żydowskich dziadków, którzy mieszkali w Wiedniu.

A więc, czyżby nazistowski Führer faktycznie był Żydem, jak niedawno twierdził rosyjski minister spraw zagranicznych Ławrow? https://silview.media/2022/05/04/lavrov-has-just-nuked-the-iron-dome-hitler-possibly-a-jew-jews-not-above-suspicion/

Jeśli przeczytać raport OSS opublikowany przez dziennikarza i historyka Waltera Lange w jego książce „The Secret Wartime Report”, wszystko zdaje się na to wskazywać. https://archive.org/details/mindofadolfhitle00lang https://en.wikipedia.org/wiki/Office_of_Strategic_Services

Wygląda na to, że to władze austriackie w czasach kanclerza Dolfussa w 1934 roku jako pierwsze przeprowadziły dochodzenie w sprawie pochodzenia Adolfa Hitlera. Dolfuss i jego zespół śledczy odkryli, że babka Hitlera, niejaka Maria Schicklgruber, miała potajemny romans z baronem Rothschildem, w którego pałacu pracowała jako służąca https://archive.org/details/mindofadolfhitle00lang.

Maria zaszła w ciążę w roku 1837, a Rothschildowie wysłali ją do rodzinnego Strones, gdzie pozostała przez większość ciąży. Po powrocie ze Strones urodził się Alois, ale jego matka nie zadeklarowała władzom, kto jest ojcem dziecka.

Wydaje się jednak, że rodzina Rothschildów doskonale o tym wiedziała. Płacili alimenty Marii od 1837 do 1851 roku, a później była służąca barona Rothschilda poślubiła Johanna George’a Hiedlera, tyle że nazwisko z powodu błędu administracyjnego zostało przepisane jako „Hitler”, więc mały Alois urodzony z potajemnego związku dostał nazwisko męża matki, które później zostało przekazane Adolfowi Hitlerowi.

FOTO: Alois Hitler, syn będący prawdopodobnie owocem potajemnego związku jego matki z baronem Rothschildem.

Führer najwyraźniej został poinformowany o odkryciach dokonanych przez Dolfussa i w roku 1934 zlecił jego zabójstwo.

Nie lepszy los spotkał starego przyjaciela Adolfa, tj. Hanischa, który został aresztowany na wyraźny rozkaz kanclerza 2 grudnia 1936 r. i zmarł w więzieniu 4 lutego 1937 r. w okolicznościach, które nigdy nie zostały wyjaśnione.

Hitler zadbał o to, by po śmierci przyjaciela z czasów jego pobytu w Wiedniu, zniszczyć dom ojca Hanischa, prawdopodobnie próbując zatrzeć wszelkie dowody na to, że pochodzenie Führera wcale nie było „aryjskie”, jak chciał, by ludzie wierzyli, ale zupełnie inne, czyli takie, które naziści rzekomo nienawidzili, a mianowicie żydowskie.

Finansowe wsparcie Wall Street dla nazizmu

Jeśli prawdziwą historią Adolfa Hitlera jest ta zawarta we wspomnianych dokumentach, to można lepiej zrozumieć, dlaczego nazizm był silnie wspierany przez aszkenazyjski establishment finansowy i różne anglo-amerykańskie firmy.

Amerykański ekonomista i wykładowca Anthony C. Sutton w swojej pracy „Wall Street and the Rise of Hitler” dokumentuje, że finansowy wzrost partii narodowo-socjalistycznej był możliwy jedynie dzięki ogromnym pożyczkom udzielonym słynnemu IG Farben w latach dwudziestych oraz DAPAG, tj. firmom, które z kolei płaciły nazistom ogromne sumy pieniędzy. https://archive.org/details/WallStreetAndTheRiseOfHitler_334

Napływ funduszy w kierunku Hitlera dopiero się zaczynał.

Niemiecki badacz Gerhard Muller w swojej pracy „Za kulisami wydarzeń na świecie” donosi, że to żydowska rodzina Warburgów, która była jednym z założycieli amerykańskiej FED i finansowała już wcześniej rewolucję bolszewicką z roku 1917, przekazała ogromne sumy pieniędzy partii nazistowskiej.

Pierwszym, który ujawnił, w jaki sposób Hitler pobierał pieniądze od żydowskich finansistów, był autor pracy „Potajemni finansiści Hitlera” podpisanej pseudonimem Sidney Warburg, za którym kryła się tożsamość Jamesa Warburga, syna cieszącego się złą sławą Paula. https://archive.org/details/hitlers-secret-backers-warburg

Książka została wydrukowana przez znane holenderskie wydawnictwo Van Holkema & Warendorf i trafiła na półki holenderskich księgarń w roku 1933, ale szereg tajemniczych „rąk” zaczęło przyczyniać się do znikania wszystkich kopii zawierającej palącą treść.

Książka ujawniała, że w latach 1929-1933, Hitler odbył co najmniej pięć spotkań z przedstawicielem rodziny Warburgów, która pożyczyła mu astronomiczną sumę 25 milionów dolarów. https://archive.org/details/hitlers-secret-backers-warburg

O tym, że kapitał ten powinien trafić do nazistów w Niemczech, zadecydowała rodzina Rockefellerów, JP Morgan i inni gentlemani z amerykańskiego Banku Rezerw Federalnych.

Wśród finansistów Hitlera znajdował się także holenderski Bank von Heydta, a fakt ten potwierdzają również oficjalne niemieckie dokumenty rządowe ujawnione w roku 1982. Książka Sidneya Warburga została napisana 50 lat wcześniej, co pokazuje, że tylko bardzo uprzywilejowane źródło mogło mieć dostęp do takich informacji.

Jednak również w późniejszych latach wielkie moce międzynarodowej finansjery nie odmówiły wsparcia nazizmowi.

Wspomniane wcześniej rodziny Rockefellerów i Warburgów zadbały o to, by utrzymać otwarte linie kredytowe dla giganta chemicznego IG Farben, wspomnianego powyżej, także w trakcie II wojny światowej.

Szacuje się, że co najmniej 30 milionów dolarów pochodziło z umowy między Rockefeller Standard Oil i IG Farben, która była firmą wykorzystującą pracę niewolników deportowanych do Auschwitz. https://en.topwar.ru/155681-kak-amerikanskie-korporacii-podderzhivali-gitlera.html

To właśnie z pracy takich niewolników rodzina Rockefellerów czerpała swoje zyski, ale osławieni nowojorscy finansiści mieli również interes w tym, by nazistowskie Niemcy otrzymywały ropę naftową, której potrzebowały zwłaszcza po rozpoczęciu II wojny światowej.

W każdej chwili władcy tychże międzynarodowych korporacji mogli pozbawić Hitlera zasobów, których potrzebował do kontynuowania wojny, ale zamiast tego dawali mu je, co było wyraźnym znakiem, że chcieli, aby nazizm zaprowadził Niemcy tam, gdzie owi finansiści chcieli, aby fuhrer je zaprowadził, a mianowicie do ich moralnej i gospodarczej ruiny.

https://babylonianempire.wordpress.com/2023/11/13/o-tym-jak-rotschild-stworzyl-izrael-wbijajac-noz-w-plecy-niemiec/embed/#?secret=AL40VUzuyv#?secret=epV4ChUQgJ

Gdy kanclerz III Rzeszy zakończył swoją „pracę” (co Corsi ujawnił już przed laty), jego ucieczkę za granicę zagwarantowało OSS Allena Dullesa, które wymyśliło przykrywkową historię samobójstwa Hitlera i Evy Braun, która później, także w obliczu dowodów naukowych, okazała się nieprawdziwa.

Nazizm wykorzystywany jako straszak przez liberalną elitę i aszkenazyjski świat finansów w celu ustanowienia dyktatury skorumpowanej oligarchii plutokratów jest zjawiskiem zrodzonym przez tą właśnie elitę.

Dokumenty w tym względzie są bardzo klarowne. Mamy nadzieję, że pewnego dnia historia ta będzie wreszcie czytana i omawiana w książkach historycznych.

Tym co najbardziej przeraża władzę globalistyczną oraz międzynarodową masonerię jest prawda.

INFO: https://www.lacrunadellago.net/la-fuga-di-hitler-in-argentina-nei-file-di-jfk-il-fuhrer-protetto-dallo-stato-profondo-di-washington/