Pułapki intelektu

Zawsze Wierni nr 2/2025 (237) https://piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/3321

ks. Piotr Dzierżak FSSPX

Od Redakcji

Drodzy Czytelnicy, życie duchowe, polegające na świadomym zjednoczeniu z Bogiem w Jego łasce, w oczywisty sposób odznacza się bezwzględnym pierwszeństwem nad wszelką inną formą czy innym przejawem życia ludzkiego – zatem również góruje i nad życiem umysłowym. Wynika to z nadprzyrodzonego co do swej istoty celu człowieka, którym jest udział w wizji uszczęśliwiającej w niebie, oraz korespondujących z owym celem nadprzyrodzonych środków. Jednak z drugiej strony istnieje elementarna katolicka zasada, obecna explicite w dziełach św. Tomasza z Akwinu, która głosi, iż gratia non tollit naturam, sed perficit1, zatem że „łaska nie niszczy natury, lecz ją doskonali”.

Pod pojęciem natury kryje się tu przede wszystkim to, co człowieka zasadniczo stanowi – a więc dusza i ciało (forma i materia) wraz z władzami duszy: intelektem i wolą. I o ile wola, zdaniem Doktora Anielskiego, w większym stopniu zraniona została skazą grzechu pierworodnego, to jednak intelekt znajduje się wyżej w strukturze ontologicznej człowieka – jego przedmiot jest bowiem bardziej ogólny. Co więcej, szczęście, będące przecież celem naszych działań, ma charakter aktu intelektualnego, innymi słowy: jego istotą jest działanie umysłu polegające na kontemplacji prawdy.

Już samo to pokazuje, jak ważne jest zatem właściwe ukształtowanie intelektu w kontekście życia duchowego.

Na tym jednak nie kończy się rola intelektu w ludzkim życiu – poza teoretycznym oglądem prawdy jego zadaniem jest również kierowanie sferą praxis, tzn. wpływ na wolę w obszarze działalności praktycznej. I choć sam św. Tomasz (który notabene jak nikt inny spośród myślicieli katolickich bardzo podkreśla ogólną wyższość intelektu nad wolą) akurat w dziedzinie działań ludzkich pierwszeństwo przyznaje woli, to jednak podkreśla, że bez odpowiedniego uformowania umysłu wola nie będzie mogła właściwie spełnić swojego zadania, czyli zapewnić skutecznego dążenia człowieka ku dobru. Intelekt praktyczny jest zresztą bardzo podatny na błędy, skoro lekarstwem na ranę grzechu pierworodnego dotykającego umysł jest, zdaniem Akwinaty, cnota roztropności – dosłownie niejako „roz-trapiająca”, czyli szukająca tropów, a więc dróg do celu.

Wszystko to domaga się uwzględnienia w życiu duchowym, i stąd też wynika konieczność poruszenia na łamach czasopisma „Zawsze Wierni” kwestii konkretnych intelektualnych pułapek, zwłaszcza tych aktualnie nam zagrażających. Warto również zwrócić uwagę na to, że temat przewodni niniejszego numeru nie dotyczy jakiegoś konkretnego błędu, ponieważ te najgroźniejsze mają (zazwyczaj) rozległą podbudowę teoretyczną, więc wymagałyby poświęcenia im całej objętości naszego dwumiesięcznika.

Natomiast w codziennym życiu przeciętny katolik Tradycji styka się (bezpośrednio albo tylko pośrednio) z wieloma błędami drobniejszego kalibru, które jednak wcale nie są przez to mniej groźne. Owszem – same w sobie w mniejszym stopniu zdają się negować nadprzyrodzoną mądrość katolickiej religii, lecz przez to są jednocześnie trudniejsze do zauważenia czy zdefiniowania. Ponadto z racji mniejszego ciężaru gatunkowego nie przykuwają tak naszej uwagi. Występują przy tym w dużej liczbie, wzajemnie się uzupełniając i uwiarygadniając. Z tych wszystkich powodów nie wolno ich na dłuższą metę lekceważyć. Dlatego temu właśnie zagadnieniu zdecydowaliśmy się poświęcić kolejny numer periodyku „Zawsze Wierni”, a tematem przewodnim uczyniliśmy „pułapki intelektu”.

Przypisy

  1. ST I, q. 1, a. 8, ad 2.