: | “Filip Marinov, CitizenGO” <petycje@citizengo.org> |
---|
Czy słyszeli Państwo o koncepcji Stref Czystego Transportu w polskich miastach? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to “szlachetny i godny pochwały pomysł”. Niestety ma on bardzo mało wspólnego z czystym powietrzem i ochroną środowiska.
Ten projekt to ingerencja w nasze fundamentalne prawa takie jak swoboda poruszania się i posiadania własności prywatnej.
Strefy Czystego Transportu mogą skutkować wyższymi kosztami utrzymania, a nawet prowadzić do izolacji społecznej. Mogą ograniczyć dostęp do wysokiej jakości edukacji, wpłynąć na bezrobocie, a także zwiększyć poziom stresu i lęku w społeczeństwie.
To polityka dyskryminacji wobec mniej zamożnych, samotnych rodziców, właścicieli małych firm, osób starszych i studentów. W praktyce bogatsi mieszkańcy będą mieli swobodę działania, podczas gdy reszta będzie borykać się z trudnymi konsekwencjami.
Taki świat to marzenie zielonych komunistów…
W sytuacji, gdy strefy te okazały się nieskuteczne i są stopniowo wycofywane w krajach zachodnich, w Polsce “ekoterroryści” robią wszystko, aby wprowadzić je wszędzie tam, gdzie jest to możliwe.
Musimy powstrzymać ich działania, zanim będzie za późno!
Razem możemy zachować nasze podstawowe prawa i zatrzymać szaleństwo “ekoterrorystów”.
Dziękuję za Państwa niesłabnące wsparcie,
Filip Marinov z całym zespołem CitizenGO
Poniżej wiadomość, którą wysłaliśmy Państwu wcześniej:
Stańmy w obronie prawa do swobodnego przemieszczania się! Tak zwane Strefy Czystego Transportu pod pretekstem ochrony środowiska, nakładają niesprawiedliwe obciążenia na rodziny o niskich dochodach, osoby starsze, rodziców samotnie wychowujących dzieci oraz mieszkańców terenów wiejskich.Takie przepisy są przejawem dyskryminacji, przyczyniają się do wzrostu kosztów życia oraz pogłębiają różnice społecznie.PROSZĘ PODPISAĆ PETYCJĘ |
Wyobraźcie sobie Państwo, że z dnia na dzień zostajecie pozbawieni prawa do przemieszczania się po własnym mieście, wyłącznie dlatego, że nie stać was na nowy „ekologiczny” samochód. Niestety taka sytuacja już niedługo może stać się naszą rzeczywistością!
Właśnie teraz władze największych polskich miejscowości planują wprowadzenie tak zwanych Stref Czystego Transportu, do których wjazd będą mieli tylko uprzywilejowani mieszkańcy.
W tym roku takie strefy mają obowiązywać w Warszawie, Krakowie i we Wrocławiu.
Choć intencje stojące za wprowadzeniem tych przepisów mogą wydawać się “szlachetne” i pozornie dotyczyć ograniczenia zanieczyszczeń, istnieją uzasadnione obawy dotyczące ich wpływu na naszą wolność, finanse i życie codzienne.
Pomyślcie Państwo o rodzinach borykających się z trudnościami finansowymi. Teraz będą zmuszone do wymiany swoich starych, niezawodnych samochodów na drogie i „ekologiczne” elektryki. Efekt? Wybór między jedzeniem na stole a samochodem w garażu.
Wprowadzenie Stref Czystego Transportu przyczyni się do pogłębienia różnic społecznych. Dla wielu będzie oznaczało izolację społeczną i brak łatwego dostępu do urzędów, szkół, uczelni i placówek kulturowych.
Centra miast staną się „gettami”, do których wstęp będą mieli tylko zamożni mieszkańcy.
Musimy działać teraz, aby powstrzymać te niebezpieczne zmiany. Strefy Czystego Transportu są już wprowadzane w największych polskich miastach. Pokażmy nasz sprzeciw i walczmy o zachowanie naszych podstawowych praw.
Mieszkańcy dużych miast obawiają się, że wprowadzenie Stref Czystego Transportu w ich miastach zakłóci normalne funkcjonowanie ich rodzin.
Jedna z mieszkanek Krakowa podzieliła się swoimi obawami:
“Mam 4 dzieci w wieku 15 lat, 13 lat i bliźniaczki w wieku 12 lat i sama je wychowuję i pracuję na pełny etat. Mieszkam w Krakowie. Rok temu radni Krakowa z partii pana Majchrowskiego uchwalili prawo, które wyklucza za 3 lata moje auto z całkowitego użytku. To diesel z 2007 roku, ale w bardzo dobrym stanie, służy mi głównie do dojazdów do pracy i do zawożenia dzieci do lekarzy” *
Strefy Czystego Transportu nie dotyczą jedynie mieszkańców miast, lecz wszystkich obywateli Polski oraz turystów. Każdy, kto chciałby wjechać np. do Warszawy czy Wrocławia będzie musiał zarejestrować swój pojazd w specjalnym systemie elektronicznym i jeśli jego auto nie spełni odpowiednich wymogów, znaczna część miasta będzie dla niego zamknięta.
A co z mieszkańcami obszarów wiejskich, gdzie komunikacja publiczna dojeżdża rzadko lub w ogóle nie funkcjonuje? Oni muszą korzystać z prywatnych samochodów, aby dotrzeć do miasta i załatwić sprawy urzędowe, zawieźć dzieci do szkoły, udać się do lekarza czy też do szpitala w przypadku nagłych sytuacji.
Ten projekt nie ma nic wspólnego z czystym powietrzem. To jest ingerencja w nasze fundamentalne prawa takie jak swoboda poruszania się i posiadania własności prywatnej. To polityka dyskryminacji wobec mniej zamożnych, samotnych rodziców, właścicieli małych firm, osób starszych i studentów. W praktyce bogatsi mieszkańcy będą mieli swobodę działania, podczas gdy reszta będzie borykać się z trudnymi konsekwencjami.
To jest walka o nasze podstawowe prawa gwarantowane przez Konstytucję. Nie możemy pozwolić politykom na tak łatwe ograniczanie naszych swobód bez odpowiednich konsultacji społecznych i bez rzetelnych argumentów, popartych niezależnymi badaniami.
Ochrona klimatu to szlachetny cel, jednak nie można go osiągnąć poprzez metody autorytarne!
Strefy Czystego Transportu mogą skutkować wyższymi kosztami utrzymania, a nawet prowadzić do izolacji społecznej. Mogą ograniczyć dostęp do wysokiej jakości edukacji, wpłynąć na bezrobocie, a także zwiększyć poziom stresu i lęku w społeczeństwie. To nie jest przyszłość, której pragniemy dla siebie i naszych dzieci.
Czas ucieka nieubłaganie. Te zmiany są właśnie teraz wprowadzane w największych miastach w Polsce.
W tej trudnej sytuacji dostrzegamy iskierkę nadziei. Zauważamy, że w krajach zachodnich maleje poparcie dla Stref Czystego Transportu, co skutkuje ich stopniową likwidacją. Z kolei w Krakowie obywatele walczą o unieważnienie uchwały dotyczącej strefy i zdają się mieć duże szanse na osiągnięcie sukcesu.
Jeżeli nie zatrzymamy teraz projektu wprowadzenia Stref Czystego Transportu w Polsce, możemy już nigdy nie mieć prawa do swobodnego korzystania z naszych pojazdów, tak jak robiliśmy to dotychczas.
Nawet jeśli teraz zainwestują Państwo duże sumy ciężko zarobionych pieniędzy w “ekologiczny” samochód, nie ma pewności czy taki pojazd będzie nadal dopuszczony do użytku w Państwa mieście w niedalekiej przyszłości.
Czas ma ogromne znaczenie. Samorządy już działają w celu utworzenia Stref Czystego Transportu w największych polskich miastach. Musimy reagować, zanim będzie za późno.
Dziękuję za Państwa wsparcie w tej ważnej sprawie,
Filip Marinov z całym zespołem CitizenGO
PS Kiedy podpiszą Państwo tę petycję, udostępnijcie ją, proszę, swojej rodzinie i znajomym. Każdy głos jest na wagę złota.
*cytat za money.pl (link)
Więcej informacji:
Strefy Czystego Transportu nazwali gettami bogatych. “Polaków na to nie stać”
Stare auta nie wjadą. Miasta uruchamiają strefy czystego transportu
Strefa Czystego Transportu w Warszawie ma być większa. Stare samochody tam nie wjadą