Japońska organizacja Nihon Hidankyo, domagająca się likwidacji broni jądrowej, laureatem Pokojowej Nagrody Nobla.
A przedtem jakaś pańcia, Han Kang, dostała „mobla” „za intensywną prozę poetycką, która mierzy się z historycznymi traumami i obnaża kruchość ludzkiego życia”
[bo przecież musiała być kobitka, postępowa i kolorowa md]
W poniedziałek (2.10.2023) Komitet Noblowski ogłosił, że Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny otrzymują wspólnie dr Katalin Kariko i dr Drew Weissman za „odkrycia dotyczące modyfikacji zasad nukleozydowych, które umożliwiły opracowanie skutecznych szczepionek mRNA przeciwko COVID-19”. – Odkrycia dokonane przez dwóch laureatów Nagrody Nobla odegrały kluczową rolę w opracowaniu skutecznych szczepionek mRNA przeciwko Covid-19 podczas pandemii, która rozpoczęła się na początku 2020 r. Dzięki swoim przełomowym odkryciom, które zasadniczo zmieniły nasze rozumienie interakcji mRNA z naszym układem odpornościowym, laureaci wnieśli swój wkład w bezprecedensowe tempo rozwoju szczepionek w okresie jednego z największych zagrożeń dla zdrowia ludzkiego współczesności – czytamy w uzasadnieniu.
Przekaz powyższego uzasadnienia jest oczywisty: szczepionki mRNA na Covid-19 to taki cud, miód i malina, że ich wynalezienie zasłużyło na Nobla. Oczywiście jest to przekaz dla frajerów, którzy wzięli udział w eksperymencie medycznym polegającym na przyjęciu nieprzebadanych preparatów nazywanych szczepionkami na Covid-19. I w miarę jak pojawiają się kolejne doniesienia o wysokiej szkodliwości tych preparatów, frajerzy zaczynają się zastanawiać, czy ich decyzja była słuszna. No to trzeba frajerów uspokoić zapewniając ich, że stanęli po stronie nauki w przeciwieństwie do tej antyszczepionkowej szurii, która odmówiła zbawiennej szprycy. Co prawda, owa szuria, która bez szczepionek miała wymrzeć, nadal żyje i ma się dobrze, ale to są detale. Ważny jest Nobel, dzięki któremu można po raz kolejny zapewnić frajerów, że to oni są mądrzy i odpowiedzialni.
A jak wygląda rzeczywistość? Rzeczywistość wygląda tak, że to nie jest Nobel za szczepionki na Covid-19. Jest to Nobel za odkrycia dotyczące modyfikacji mRNA w taki sposób, żeby po wprowadzeniu do organizmu nie zostało ono natychmiast zniszczone przez układ immunologiczny, dzięki czemu może wniknąć do komórek, które następnie wyprodukują białko wg wytycznych zakodowanych w podanym mRNA. Kariko i Weissman opublikowali wyniki tego odkrycia w 2005 roku, czyli 18 lat temu. Dlaczego tak długo musieli czekać na Nobla? Dlatego, że aż do tzw. pandemii Covid-19 nie udało się wykorzystać technologii mRNA do stworzenia bezpiecznych i skutecznych szczepionek na cokolwiek, w tym na koronawirusy.
I nagle stał się cud! Ogłoszono morderczą pandemię, politycy i media zrobili ludziom wodę z mózgu i w ciągu kilku miesięcy ogłoszono sukces, czyli stworzenie najlepiej przebadanych w historii szczepionek, dzięki którym świat miał wrócić do normalności. Każdy, kto wtedy był w stanie myśleć racjonalnie, zdawał sobie sprawę z tego, że jeżeli od 2005 roku nie udało się zrobić bezpiecznych i skutecznych szczepionek mRNA, to nie ma takiej możliwości, żeby niczym za machnięciem czarodziejskiej różdżki, udało się zrobić takie szczepionki w kilka miesięcy.
Każdy, kto wtedy był w stanie racjonalnie myśleć, rozumiał, że potrzeba czasu liczonego w latach, aby zbadać skutki podania tych preparatów. Każdy, kto wtedy był w stanie racjonalnie myśleć, miał świadomość, że stworzenie takiej technologii w warunkach laboratoryjnych nie jest tożsame z przebadaniem konkretnego specyfiku podawanego na masową skalę. Ale mało kto potrafił wtedy myśleć racjonalnie, a jeśli potrafił i ostrzegał, że szczepionki na Covid-19 to eksperyment, był nazywanym szurem, foliarzem i antyszczepionkowcem. I eksperyment został przeprowadzony. A teraz możemy obserwować jego skutki. Oto one:
Szczepionki na Covid-19 nie zatrzymały transmisji wirusa, nie zapobiegły zachorowaniom i nie zapobiegły też zgonom z powodu infekcji wywoływanej przez wirusa SARS-CoV-2. Zarażali się, chorowali i umierali zarówno zaszczepieni jak i niezaszczepieni. Ale szczepionki nie pozostały bez wpływu na ludzkie zdrowie i życie. Wyniki badania opublikowanego 19 września 2023 roku, dotyczącego korelacji pomiędzy szczepieniem na Covid-19 a zapaleniem mięśnia sercowego, pokazują, że szczepionka może uszkadzać serce nawet 6 miesięcy po zastrzyku. I to bez odczuwalnych dolegliwości aż do czasu, gdy delikwent po prostu umiera „nagle”. Natomiast opublikowana 4 września 2023 roku analiza oryginalnych danych z badania klinicznego szczepionki Pfizer/BioNTech wykazała 3,7-krotny wzrost liczby zgonów z powodu zdarzeń sercowo-naczyniowych w grupie zaszczepionej w porównaniu z placebo. Z kolei autorzy badania opublikowanego 2 czerwca 2023 roku podkreślają, że „nagły zgon sercowy należy ściśle monitorować jako potencjalnie śmiertelne powikłanie szczepienia przeciwko Covid-19”.
I w takich okolicznościach Komitet Noblowski ogłasza, że przyznał nagrodę za modyfikację zasad nukleozydowych, ponieważ dzięki temu w bezprecedensowym tempie stworzono skuteczne szczepionki „w okresie jednego z największych zagrożeń dla zdrowia ludzkiego współczesności”. Doprawdy, koń by się uśmiał. Ale zaszczepieni frajerzy łykną bez popitki. I o to właśnie chodzi. No i oczywiście chodzi też o pieniądze. I to duże pieniądze.
Podczas konferencji prasowej dotyczącej Nobla dla Kariko i Weissmana padło takie oto stwierdzenie: „Nagroda może skłonić ludzi sceptycznych wobec szczepień do zaszczepienia się”. Co to jest? To jest naganianie klientów dla firmy Pfizer, która została zwycięzcą szczepionkowego wyścigu podczas tzw. walki z pandemią. A Pfizer dotuje programy i konferencje naukowe organizowane przez Karolinska Instytut przyznający Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny. Zaskoczeni? Bo ja nie.
Spójrzmy teraz na ceny akcji Pfizera w ciągu ostatnich pięciu lat. Była górka dzięki zyskom z kowidowego szaleństwa, gdy frajerom skutecznie wciskano maść na szczury, ale teraz ceny akcji poszły w dół i coś trzeba z tym zrobić. Może Nagroda Nobla pomoże?
Szanowni Zaszczepieni Frajerzy, zdaję sobie sprawę, że ze wszystkich sił będziecie wypierać fakt, iż zostaliście potraktowani jak króliki doświadczalne. Będą Was w tym utwierdzać media, politycy i Nagroda Nobla wręczona za technologię wynalezioną 18 lat temu. Jeśli Wam to pasuje, to dalej wmawiajcie sobie, że przyjmując preparaty nazywane szczepionkami na Covid-19 byliście mądrzy, odpowiedzialni i uratowaliście życie swoje i swoich bliskich. W końcu tak to już jest, że ktoś musi być frajerem, żeby ktoś inny zrobił na tym biznes życia. Szef Pfizera, Albert Bourla, który sprzedaje tę kowidową maść na szczury, jest milionerem. Wam pozostaje nadzieja, że ominie Was nagły zgon sercowy spowodowany przyjęciem eksperymentalnego preparatu, który stręczyły Wam media i politycy.