Ewaryst Fedorowicz https://www.ekspedyt.org/2022/02/17/tatusiu-kup-mi-palacyk/
Tatusiu! Kup mi pałacyk!
Ależ Córeczko – jaki pałacyk?!
Pałacyk, to tatuś ci już kupił!
Taaak?
A jak tatuś mógłby zapomnieć o imieninach swojej Córuchny?
Jest pałacyk, że buzi dać! Właśnie się remontuje, bo jak mógłby tatuś swojej Córuni niewyremontowany prezent pokazać!
Taaak?
A jak się go troszkę opacykuje, to się go sprzeda…
Jak to, sprzeda?!
No sprzeda, bo się zaraz potem kupi drugi pałacyk, opacykuje, sprzeda i trzeci pałacyk…
To gdzie ja będę mieszkała?!
Spokojnie Córuniu, pałacyki się kupuje i sprzedaje, bo się za każdy ma ulgę podatkową, czyli dobrze się na tych sprzedażach zarabia.
Bo tatuś kocha swoją Córuś i po nocach, społecznie pomagał Pani Minister Od Zabytków tak uszyć tę ustawę, żeby w niej zaszyć ulgę, która ulży bezinteresownym miłośnikom zabytków. Ciężka to robota była.
Ojej… Tatusiu, jaki ty jesteś mądry!
Wiadomo – nowogrodzka szkoła!
A mieszkać, to będziesz w zamku!
W zamku?!
Sam Prezes obiecał Ciemnemu Ludowi, że odbuduje Zamki Kazimierzowskie!
Zaraz stuknie 5 lat, jak to obiecał, a to idea jak najbardziej słuszna, bo
ten sam Prezes powiedział, że „Polsce są potrzebne Nowe Elity”.
A przecież elita bez Rodowego Gniazda, to jak kompania honorowa bez portek!
Na zamek, to oprócz tej zaszytej ulgi, mamy już dodatkowy grant w ramach… ale to nie na telefon – jak się zobaczymy, to Ci wyjaśnię.
To gdzie byś chciała ten swój zamek Córciu mieć?
A sama nie wiem…
No, jest jeszcze trochę czasu, to się zastanów i sobie jakiś wybierzesz.
A jako inwestycję w przyszłość wnuków, właśnie tatuś, to znaczy dziadek – przyszły, ale to przecież to samo, dokupił 4 zabytkowe kamieniczki oraz 3 dworki!
Taaak?
I w tych dworkach to się przyjmie uchodźców z Ukrainy.
Co?! W moich dworkach uchodźców?!
Spokojnie, Córeczko – to będą tacy uchodźcy, co będą tu przejeżdżali na relaks. I będą płacili taką kasę, jaką tylko ułamek procenta żyjących na Ukrainie rocznie zarabia.
Grant na tę działalność humanitarną… ale to przy okazji Ci opowiem.
A kamieniczki, to na ciocię z Tel Avivu, bo ona ma polski paszport, a bardzo przeżywa to mieszkanie, co to je musiała zostawić w Alei Przyjaciół, jak ją Gomułka wygnał bosą i gołą, tylko z jednym futrem z norek, paroma bransoletkami i walizką złotych 20 dolarówek!
Taaak?
No tak było – gołą i bosą. Straszne czasy!
I po jej śmierci, te kamieniczki przechodzą na twoją Fundację.
Ja nie mam fundacji…
Dziś nie masz, ale już jutro będziesz miała. Trzeba myśleć perspektywicznie, dlatego tatuś się nie guzdrał, bo ciocia już wiekowa i nie wiadomo, kiedy wróci na spoczynek w powązkowskiej Alei Zasłużonych.
Bo ciocia lubi tylko dobre adresy!
A taka prawda, że tatuś nie ma w co rąk włożyć – teraz, jak kręcimy na tym testowaniu, to mamusia po nocach płacze!
Cooo?!
No tak, bo pieniędzy nie nadąża liczyć, a mamusia Excela nie fersztejen, więc wszystko na piechotę liczy i najdalej, to się przy piątym milionie myli, a to nawet jeszcze do połowy daleko…
Jak pomyślę, że będziemy mieli trzecią kadencję, to mamusia może nerwowo nie wytrzymać, bo ona tylko ciągle, że chce mieszkać w Majami, bo tam jest tak fajnie, że pieniądze się tylko wydaje, a tak ciężko jak ona teraz, pracować na nie – nie trzeba.