Tucker Carlson ujawnia największy sekret Zachodu: rządzą nami ludzie opętani przez demony
Alexander Dugin, 6 sierpnia 2025
==========================
Wyjaśnienie dla podejrzliwych: To nie moje poglądy, lecz ideologa obecnej Rosji. Powinniśmy je znać. MD]
===========================
https://www.multipolarpress.com/p/tucker-carlson-reveals-the-wests-greatest-secret
Alexander Dugin twierdzi, że współczesną cywilizacją zachodnią kierują wrogie intelekty upadłych aniołów, które przejawiają się w formie ultraliberalnej ideologii i moralnego zepsucia — rzeczywistości zrozumiałej w pełni jedynie z perspektywy chrześcijańskiej.
Niedawno Tucker Carlson oznajmił, że Zachodem rządzą nadprzyrodzone istoty z piekła. Wielu zapytało: jak to rozumieć?
Najpierw warto przypomnieć, że nauka chrześcijańska — którą Zachód oficjalnie i zdecydowanie odrzucił około 500 lat temu — zupełnie inaczej pojmuje, czym jest „istota rozumna”. Od czasów szkolnych (a nasze szkoły były najpierw komunistyczne, później liberalne — w obu przypadkach ideologiczne), przywykliśmy myśleć, że jedynym nosicielem rozumu jest człowiek.
Uczono nas, że tylko rasa ludzka posiada rozum, a wszystko inne należy do świata baśni. Że tylko człowiek dysponuje racjonalną świadomością. Że człowiek wyewoluował z małpy, a odtąd sam kieruje swoim losem, postępując ku coraz pełniejszemu urzeczywistnianiu tej racjonalności jako podstawy zbiorowej egzystencji historycznej.
Tak się wychowaliśmy, tak nas uczono, i wydaje się nam, że to prawda oczywista. Jak mówią Anglicy: „taken for granted”, czyli było to coś przyjmowanego za oczywistość bez dowodu. Tymczasem ta rzekoma „oczywistość” była nowatorskim poglądem, który pojawił się dopiero około 500 lat temu. Z czasem, zaaczynając jako idea skrajna, przejęła coraz większe obszary społeczne stając się normą. Dziś większość przyjmuje ją jako fakt.
Chrześcijaństwo uczy jednak inaczej. Islam — inaczej. Judaizm — także. Każda religia uczy inaczej. Wszystkie głoszą, że istnieją co najmniej trzy typy istot rozumnych. Najwyższą i absolutną istotą jest Bóg — On jest Rozumem, bytem inteligentnym. Dlatego w pismach np. św. Maksymosa Wyznawcy Bóg Ojciec określany jest mianem Umysłu (Nous).
Bóg jest nie stworzonym Rozumem. Ale istnieją też stworzone rozumy — i są one dwojakie: anioły i ludzie. Oprócz ludzi istnieje więc jeszcze inny rodzaj rozumnych istot stworzonych przez Boga: anioły, czyli intelekty. Są one wyższe od ludzi właśnie dlatego, że są czystym intelektem — nie mają ciała, które by je ograniczało.
Ale i wśród aniołów doszło do podziału. Już na początku stworzenia nastąpił rozłam: jedni aniołowie pozostali wierni Bogu, a inni zbuntowali się. Ci ostatni to upadłe anioły — również rozumy.
To są umysły zbuntowane przeciwko Bogu — upadłe rozumy — czyli demony (w tradycji rosyjskiej: „biesy”).
Mamy więc trzy typy rozumów:
Stworzony anielski intelekt wierny Bogu — anioły;
Stworzony anielski intelekt zbuntowany — demony (biesy);
Ludzki intelekt — zamknięty w „skafandrze ciała”, które odciąga uwagę od filozofii i metafizyki, domagając się bodźców.
W ten sposób człowiek znajduje się pomiędzy tymi rozumami: anielskimi, które mu pomagają, i upadłymi, które mu przeszkadzają. Nad tym wszystkim czuwa najwyższy Rozum — Bóg.
To właśnie uczy tradycja chrześcijańska. Jeśli jesteśmy chrześcijanami, musimy w to wierzyć. Jeśli nie, to czym są dla nas świece, Wielkanoc, wizyty na cmentarzu? Te kwestie mają znaczenie tylko wtedy, gdy uznajemy, że poza ludzkim rozumem istnieją też inne — jedne przyjazne, inne wrogie.
Tucker Carlson, którego znam osobiście, jest chrześcijaninem. Dlatego dla niego istnienie pozaludzkich rozumów ukierunkowanych na zło jest po prostu elementem wiary i dogmatu. Każdy prawosławny chrześcijanin powinien tak samo to uznawać. Jednak nasze szkoły — sowieckie i liberalne — nauczyły nas, że „Boga nie ma”. A nawet jeśli Go dopuszczamy, to „aniołów na pewno nie ma”. Tymczasem anioły istnieją tak samo jak Bóg. Istnienie człowieka potwierdza istnienie Boga i aniołów.
W tym kontekście Tucker Carlson mówi, że za współczesną zachodnią cywilizacją ultraliberalną stoi coś więcej niż tylko ludzka wola. Stoi za nią świadomość upadłych aniołów. Ta świadomość coraz wyraźniej objawia się w historii.
Dlatego — patrząc dziś na przywódców Zachodu — trudno pozbyć się wrażenia, że są oni opętani. Aby sformułować hipotezę, kto ich opętał, nie trzeba sięgać po reptilian czy kosmitów. To demony. Znane, opisane, rozumiane istoty. Opętanie przez demony jest czymś bardzo charakterystycznym.
Jeśli ktoś nawołuje do zmiany płci — jest opętany przez demona.
Jeśli ktoś jest liberałem — jest opętany przez demona.
Jeśli wierzy w postęp i ewolucję — jest opętany przez demona.
Jeśli jest materialistą, ateistą, wyznawcą nowoczesnej nauki — jest opętany przez demona.
I oto odpowiedź: Zachodnia cywilizacja jest opętana przez demony. Zachodni przywódcy są opętani — przez konkretny legion bardzo realnych demonów.
Jeśli wierzymy w Boga, jeśli jesteśmy chrześcijanami — wszystko to jest co najmniej bardzo prawdopodobne. A jeśli mamy problemy z wiarą, to… sami jesteśmy opętani. Sprawa jest niezwykle prosta.
Bo — jak powiedział Sokrates — człowiek to dusza, to znaczy: człowiek to rozum. Ciało to jakby odejmowanie, które ujmuje rozumowi mocy. Upadłe umysły (czyli demony) istnieją poniżej poziomu człowieka — są bezcielesne, spadły z nieba i upadły jeszcze niżej niż człowiek. Znajdują się na zewnętrznym obrzeżu świata.