Złomowisko w Polsce: Leopardy, sowieckie T-72, polskie modyfikacje PT-91, amerykańskie Abramsy i koreańskie K2, jeszcze izraelskie przestarzałe Merkawy-2.

Złomowisko w Polsce: Leopardy, sowieckie T-72, polskie modyfikacje PT-91, amerykańskie Abramsy i koreańskie K2, jeszcze izraelskie przestarzałe Merkawy.

Wyciekły informacje o planach zakupu przez Polskę izraelskich czołgów Merkawa.

izraelskich-czolgow-merkawa

W izraelskich mediach pojawiła się informacja mówiąca, że państwo to negocjuje sprzedaż dwustu czołgów Merkawa Mk.2 i Merkawa Mk.3. Krajami, które miałyby je nabyć, są Polska i Ukraina.

15 czerwca br. gazeta „Yediot Ahronot” opublikowała artykuł, w którym napisano o negocjacjach rządu kraju w sprawie sprzedaży czołgów Merkawa Mk.2 i Merkawa Mk.3 dwóm krajom europejskim. Jednocześnie inna izraelska gazeta „Walli”, powołując się na polskich ekspertów wojskowych, twierdziła, że chodzi o Polskę i Ukrainę. Izraelskie Ministerstwo Obrony nie wymieniło nazw krajów kupujących – poinformowało jedynie, że transakcja sprzedaży jest prawie sfinalizowana, a o jej szczegółach usłyszymy w ciągu najbliższych trzech miesięcy.

Czołgi Merkawa Mk.2 i Mk.3 zostały wycofane z eksploatacji w siłach zbrojnych Izraela i pozostają w magazynach, jednak po rozpoczęciu wojny na Ukrainie i wzroście popytu na wozy bojowe, zostały rozkonserwowane, przetestowane i uznane za „nadające się do sprzedaży”. Ciekawostkę stanowi fakt, że sprzedaż wymienionych czołgów z lat 80. i 90. musi zatwierdzić Departament Obrony USA, ponieważ wykorzystują one komponenty wyprodukowane przez Amerykanów, w szczególności silniki. Według „Yediot Ahronot”, łączna kwota transakcji ma wynieść kilkadziesiąt milionów dolarów. Uważa się to za nieistotny koszt w porównaniu z zakupem nowych zachodnich czołgów. Dla porównania, dziesięć lat temu izraelskie Ministerstwo Obrony zaproponowało sprzedaż nowego czołgu Merkawa Mk.4 za około 4 miliony dolarów za sztukę.

Izrael nie używa już wersji Mk.2 i Mk.3. Wszystkie trzy pełnoetatowe brygady pancerne tego kraju są wyposażone w wersję Merkawa Mk.4 z aktywnym systemem ochrony przed pociskami przeciwpancernymi oraz skomputeryzowanymi systemami dowodzenia i kierowania.

Źródło: zerkalo.xyz

NASZ [magna] KOMENTARZ: Żydzi pozbywają się złomu, a tymczasem w Polsce najwyraźniej mamy jeszcze zbyt mało różnych rodzajów czołgów. Do niemieckich Leopardów, sowieckich T-72 i ich polskich modyfikacji PT-91, amerykańskich Abramsów i koreańskich K2, dojdą jeszcze izraelskie Merkawy. Tak duża liczba odmiennych od siebie modeli, w oczywisty sposób rodzi koszmar logistyczny oraz poważne problemy dla wojskowych zakładów remontowych. Nie pozostało nam nic innego niż zaproponować MON dalsze zakupy: brytyjskich czołgów Challenger i francuskich Leclerc. Wówczas będziemy mieć już kompletną menażerię.