Przetargi, poczta, policaje |
![]() |
![]() |
Wpisał: dr J. Ja¶kowski | |
21.08.2014. | |
Przetargi, poczta, policaje
Z cyklu: „Państwo polskie istnieje formalnie”. Minister Spraw Wewnętrznych.
dr J. Ja¶kowski
Wnioski z historii cywilizacji bizantyjskiej: Kiedy zatrudnienie na posadzie urzędniczej staje się celem, Kraj staje na krawędzi upadku.
Jak łatwo się zorientować, najważniejszym tematem dla polskojęzycznych mediów jest sprawa ta¶m podsłuchowych. Co to nie mówi± rozmaitej ma¶ci celebryci, przedstawiani jako wybitni eksperci. Nawet tego słuchać nie wypada. Jak się chce posłuchać kabaretu, to lepiej u zawodowców, na przykład pana Janka Pietrzaka, czy SIARY.
Skoro jednak Pan Minister co¶ takiego powiedział, to musi mieć na to twarde dowody. Ja oczywi¶cie żadnych twardych dowodów nie mam. Po¶rednim przykładem może być co prawda sprawa trwałych smug na niebie, a wła¶ciwie koszty tego opylania mniej warto¶ciowego ludku na Wisł±, rzędu 40 - 60 miliardów rocznie. Ostatnio poznałem jeszcze jeden przykład, który może ¶wiadczyć, że nie wszystko jest różowe na Zielonej Wyspie.
Jeszcze dwa słowa dla niezorientowanych na temat chemtrails - czyli trwałych smugach. Od 2003 roku rozpoczęto sypanie z polskiego nieba „szajsu”, którego skład jest super tajny dla społeczeństwa. Nawet organa rz±dowe, stworzone wła¶nie do ochrony ¶rodowiska, sprawiaj± wrażenie niezupełnie wiedz±cych, o czym mówi±. Wol± się zajmować rzekom± epidemi±, czy to ptasi±, czy ¶wińsk±.
Tymczasem od 2009 roku intensywno¶ć tych oprysków znacznie wzrosła. Widać to niemal każdego ranka, kiedy 4 do 6 samolotów sypie i sypie tym ¶wiństwem, zawieraj±cym zarówno metale ciężkie, jak aluminium, stront, bar, ferromagnetyki, plastik i dużo więcej [vide pojęcie morgellons]. Na youtube jest kilkadziesi±t tysięcy filmów przedstawiaj±cych konsekwencje wdychania tego szajsu, a tzw. przedstawiciele polskich instytucji państwowych, typu Główny Inspektor Sanitarny, pracownicy Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, udaj± , że nic o tym nie wiedz± i dalej siedz± w XIX-wiecznej nauce o bakteriach i wirusach. Na pewno tak jest wygodniej. http://www.youtube.com/watch?v=_8o4xgSVcyg#t=69
Bior±c pod uwagę zarówno częstotliwo¶ć tych oprysków, jak i powierzchnię naszego kraju, koszt roczny sięga od 40 do 60 miliardów złotych i jak każdy może sprawdzić, nie istnieje w budżecie państwa, czyli oficjalnie wydawanym Dzienniku Ustaw. Jest to bezpo¶redni dowód na istnienie innego budżetu, dodatkowego, nie kontrolowanego przez ludzi z Wiejskiej. Ludzie ci nie maj± także pojęcia co tam się sypie. Co zreszt± nie jest takie dziwne, jak się słucha różnych ta¶m, czy filmików. Ich zainteresowania odbiegaj± daleko od tematu trwałych smug. Nawet oficjalnie powołane do obrony granic, także powietrznych, wojsko nie ma zielonego pojęcia o tym zjawisku. Najlepiej s± zorientowani pszczelarze, którzy wła¶nie od 2009 roku zaobserwowali, dotychczas nieistniej±ce w Polsce, zjawisko znikania pszczół CDC. W bież±cym roku, jak donosz± znajomi pszczelarze, znikło nawet 40 procent uli. Opustoszały. Mechanizm tego zjawiska został już opisany. Na pewno nie jest to sprawa pestycydów, nagła¶niana przez gazety. Między bajki należy włożyć te wszelkie dezinformacje na temat zatrucia pestycydami pszczół.
Dla ciekawskich podam, że smugi te tworz± fantastyczne zjawiska podczas wschodu słońca.
Innym takim przykładem, potwierdzaj±cym wypowiedĽ pana Ministra, jest sprawa doręczeń s±dowych. Otóż w tym roku Ministerstwo Sprawiedliwo¶ci, kosztem 500 000 000 złotych, oddało sprawę doręczania zawiadomień sadowych w prywatne ręce. Nie byłoby to nic dziwnego, ale... Po pierwsze, Poczta Polska dwukrotnie potwierdzała istnienie przesyłki sadowej w przypadku niezastania adresata tak zwanym avizo. Obecna instytucja dostarcza zawiadomienie tylko jeden raz. Po drugie, obecna instytucja nie udziela informacji po terminie, o jak± sprawę chodziło - czyli nie podaje nazwy s±du. Uniemożliwia to wezwanemu sprawdzenie o co chodzi. Już po 3 miesi±cach wyst±piły liczne perturbacje z niedoręczaniem przesyłek. Zrobił się szum, który szybko został w prasie wytłumiony. Już to powinno nasun±ć refleksje, co się za tym kryje. No i wyszło szydło z worka. Powtórne doniesienia odwala za wymienion± firmę Policja. Czyli na odpowiednim szczeblu dwie instytucje, prywatna i państwowa dogadały się. Po co policjanci maj± siedzieć i pilnować porz±dku, niech lepiej rozwoż± wezwania. Maj± zajęcie, nie nudz± się. A że to obci±ża podatnika? Że - czy listonosz, czy nowy doręczyciel, byli wynagradzani połow± pensji policjanta? A kogo to obchodzi?! Po co Policja ma ¶ledzić złodziei, kiedy i tak potem s±dy ich wypuszczaj± albo prokuratura umarza postępowanie. To już lepiej niech roznosz± listy. S±dy i prokuratura nie musz± tyle pracować.
Jak zgłosili¶my złodziejstwo i rozkradanie zabytkowego dworku Fishera w Gdańsku, to prokuratura umorzyła sprawę. Koszt zniszczenia dworku to około 5 milionów złotych. Wiadomo, gdzie znajduj± się skradzione materiały. A prokuratura nie widzi problemu! Jak powiadomili¶my o fakcie kradzieży materiałów budowlanych, z podaniem nazwisk złodziei, to prokuratura Gdańska także umorzyła sprawę. Jak s±d wznowił postępowanie, to przez 3 kolejne lata nie miała czasu przesłuchać 3 ¶wiadków. Tak wiec niech lepiej policjanci rozwoż± listy, zamiast zajmować się przestrzeganiem prawa. Przecież państwo istnieje formalnie.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=12305&Itemid=119 http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=12775&Itemid=119 http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=13395&Itemid=119
kontakt: jjaskow@wp.pl
Rozpowszechnianie wszelkimi możliwymi sposobami jest jak najbardziej wskazane. |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|