80 lat temu Adolf Hitler zalegalizował bezkarną aborcję polskich dzieci
Hitler zalegalizował aborcję polskich dzieci
W tym roku mija 80 lat od 9 marca 1943 roku, kiedy Adolf Hitler wprowadził na terenie okupowanej przez Niemców Polski, „prawo” do nieograniczonego zabijania poczętych polskich dzieci.
Niemiecki dyktator jako drugi w Europie, po Józefie Stalinie, zalegalizował aborcję w swoim kraju. Aborcja była w Niemczech możliwa w przypadku, gdy dziecko miało posiadać wady wrodzone. Taka „selekcja” w zamyśle prowadziła do stworzenia idealnej „rasy panów”, pozbawionej ułomności fizycznych.
Sens rozporządzenia z 1943 roku na naszym terytorium, wprowadzającego całkowitą bezkarność dla Polek za zamordowanie swojego dziecka, znajdziemy w słowach Martina Bormanna, osobistego sekretarza Führera: „Obowiązkiem Słowian jest pracować dla nas. Płodność Słowian jest niepożądana. Niech używają prezerwatyw albo robią skrobanki – im więcej, tym lepiej. Oświata jest niebezpieczna”.
Hitler w 1942 r. odnośnie aborcji wypowiedział się w następujący sposób: „W obliczu dużych rodzin tubylczej ludności, jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety mają możliwie najwięcej aborcji”.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że to „niestety” jednak nie Hitler był „pionierem” zgody na mordowanie polskich dzieci. W latach międzywojennych, wyjątki od karalności aborcji wprowadzili w 1932 r. politycy sanacji rządzący w Polsce. Przepisy za zgodą Józefa Piłsudskiego, podpisał prezydent Ignacy Mościcki. W Kodeksie karnym (1932) wyłączono spod karalności zabójstwo dziecka „konieczne ze względu na zdrowie kobiety ciężarnej” lub w przypadku poczęcia w wyniku przestępstwa. Praktycznie oznaczało to „aborcję na życzenie”. Bardziej „liberalne” przepisy w Europie miał wtedy jedynie ZSRR.
Czy osoby opowiadające się w XXI wieku za zabijaniem dzieci, szczególnie niektórzy młodzi ludzie, mają świadomość do jakich „wzorców” upodabniają swoje poglądy?
Wrogowie naszej Ojczyzny chcieli, aby aborcja była w naszym kraju czymś powszednim. A to wszystko w celu zniszczenia naszego narodu. Czy inne zamiary mają ci, którzy teraz w imię nowoczesności i postępu chcą mordować bezbronne dzieci oraz te większe demoralizować? Dzisiejsi „ideologicznie przebudzeni” chcą zniszczyć małżeństwa i rodziny, bo to dzięki nim w społeczeństwie pojawiają się silni moralnie ludzie, zdolni walczyć z morderczymi ideologiami możnych tego świata.
Adolf Hitler, aby wprowadzić nieograniczoną aborcję w Polsce, swoim „Verordung” (tj. „rozporządzenie”) zapewnił brak kary za zabójstwo dziecka. Natomiast zabicie niemieckiego dziecka było karane nawet śmiercią!
Oto fragment dokumentu Rassenpolitisches Amt, Reichleitung (25.11.1939 r.): „Wszystkie środki, które służą ograniczeniom rozrodczości, powinny być tolerowane albo popierane. Spędzenie płodu musi być na pozostałym obszarze Polski niekaralne. Środki służące do spędzania płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane, przy czym nie może to pociągać za sobą jakichkolwiek policyjnych konsekwencji” (cyt. za: „Zeszyty Oświęcimskie” nr 2/1958).
Hitler zapewnił matkom swobodę mordowania, dlatego współcześnie zlikwidowanie automatycznej bezkarności jest koniecznym krokiem w przepisach prawa, aby należycie bronić życia. Sprawiedliwe zapisy zawierał projekt ustawy „Stop aborcji 2021”, który Fundacja Pro – Prawo do życia wraz z tysiącami podpisów złożyła w Sejmie RP.
„Osobiście zastrzelę tego idiotę, który chciałby wprowadzić w życie przepisy zabraniające aborcji na wschodnich terenach okupowanych” – tak groził niemiecki zbrodniarz. Nas również wielu chciałoby podobnie zlikwidować. My jednak nie możemy ulec strachowi. Walka w obronie dzieci jest naszym obowiązkiem!
Źródła:
https://historia.interia.pl/(…)
https://pch24.pl/(…)
https://www.gosc.pl/(…)
https://isap.sejm.gov.pl/(…)