Podatki w starożytnym Rzymie
Podatki w Rzymie były bardzo starą instytucją. Początkowo nie była to sprawa zbyt uciążliwa, gdyż wynosiły one około 1% wartości przedmiotu opodatkowania. Obciążały one własność obywatela, w tym że do tej kategorii należy zaliczyć także niewolników, których zaliczono do grupy szczególnej (instumentum vocale). W czasie wojny, bądź innych sytuacji wymagających większych nakładów mogły one podskoczyć do 3% wartości dobra podlegającego opodatkowaniu.
Jednym z najstarszych, był opłacany do 167 roku p.n.e. przez obywateli podatek gruntowy. Przywrócił go dopiero cesarz Dioklecjan w III wieku n.e.
Generalnie wyróżniano podatki zwyczajne (tributum ordinarium) i nadzwyczajne (tributum extraordinarium), które nakładano w określonych sytuacjach jak na przykład w celu pokrycia kosztów wojennych. Na ogół płacono w pieniądzu, chociaż w czasie kryzysów decydowano się na pobieranie ich w naturze.
We wszystkich prowincjach pobierany był podatek gruntowy (tributum soli). Poza tym pobierano również podatek osobisty (tributum capitis).
Reformę podatkową przeprowadzono dopiero za czasów Dioklecjana. Dla słabszych, mniej zamożnych warstw społeczeństwa wprowadzono tzw. pogłównie (capitatio). Wartość tej opłaty nie była wszakże dla wszystkich jednakowa. Podstawę dla obliczeń stanowił tzw. caput, który określał wartość pracy jednego kolona. Zależnie od wartości pracy osób uprawiających grunt, caput obejmowało różną ilość głów (capitatio humana) Posiadacze bydła płacili podatek wedle liczby zwierząt (capitatio animalium). Natomiast od biednej ludności plebejskiej pobierano pogłówne w opłacie ustalanej corocznie (capitatio plebeia). Od podatków przysługiwało określonym kategoriom osób zwolnienia np.: wdowy, dzieci.
Podatek gruntowy obliczano w stosunku do wartości gruntu. Podstawę stanowiło iugum, czyli obszar który mógł być utrzymany i obrobiony przez jednego człowieka z zaprzęgiem.
Wśród podatków szczególnych należy wyróżnić podatek spadkowy. Jego wartość została określona 5 procent wartości masy spadkowej. Jednakże i od tego występowały zwolnienia, w szczególności przy dziedziczeniu po najbliższych krewnych i przy małych spadkach do wartości 100.000 sesterców.
Oprócz podatków, skarb państwa czerpał zyski z cła (portorium). Podlegały mu wszelkie rzeczy. Od opłat tego rodzaju wyłączone były jedynie przedmioty potrzebne w czasie podróży i do własnego użytku, przy czym nie mogły być one, wedle oceny urzędnika, przeznaczone do celów handlowych. Aby nie wprowadzać niejasności, istniał prawny obowiązek zdeklarowania tych przedmiotów. Niedopełnienie tego obowiązku, mogło się wiązać z zarekwirowaniem przewożonych rzeczy.
Cło pobierano jako procent wartości towaru, przy czym różnił się on nie tylko w stosunku do pewnego gatunku rzeczy, ale jego wartość mogło być różna w poszczególnych zakątkach państwa.
Kontrybucja
Warto wspomnieć także o kontrybucji (contributio), występującym w okresie wczesnej republiki oraz prawdopodobnie w okresie królewskim rodzaju daniny nakładanej na pokonanych w wojnie przeciwników. Danina ta nie musiała być jedynym obciążeniem finansowym, jakie nakładano na pokonanych, jednak wyodrębnienie jej spośród innych środków majątkowych uzyskiwanych z tytułu zwycięstwa miało istotne znaczenie, jako że jedynym przeznaczeniem contributio był zwrot ludowi rzymskiemu dodatkowych, specjalnych podatków nałożonych w celu sfinansowania kosztów wojny. Podatki te, zwane tributum nakładano na poszczególne tribus(stąd nazwa podatku) – „rody” (o charakterze plemiennym) rzymskie, proporcjonalnie do ich zamożności i znaczenia, a następnie naczelnicy rozkładali dalej na poszczególne kurie, potem na rody właściwe, wreszcie na poszczególnych obywateli, stosownie do zamożności i znaczenia. Po ewentualnym zwycięstwie pieniądze tak zebrane były w całości zwracane, czemu właśnie służyła instytucja kontrybucji.
W okresie późniejszym, gdy tributum stracił pożyczkowy charakter i stał się zwykłym podatkiem, nazwa „kontrybucja” oznaczała po prostu daninę narzucaną pokonanemu przeciwnikowi.