Wyciekły e-maile aktywistów LGBT. Wiedzieli, że krzywdzą dzieci, m.inn. “trans-gender”.

Wyciekły e-maile aktywistów LGBT. Wiedzieli że krzywdzą dzieci
Fundacja Pro-Prawo do życia
 W środowisku aktywistów LGBT wybuchła właśnie ogromna afera. Wyciekła korespondencja, z której wynika, że najbardziej wpływowi członkowie tęczowego lobby doskonale wiedzą o tym, że faszerowanie dzieci tzw. “blokerami hormonalnymi” może powodować raka, samobójstwa, ciężkie powikłania, choroby i śmierć. Pomimo tego, dalej promują te preparaty wśród dzieci i młodzieży zachęcając do tzw. “tranzycji”. To jednak nie wszystko. Aktywiści LGBT i powiązane z nimi środowiska tzw. “medycyny genderowej” wiedzieli, że dzieci nie potrafią wyrazić świadomej zgody na “tranzycję” i w imię ideologii celowo okaleczali najmłodszych poprzez amputacje różnych części ciała. Korespondencja ujawnia również, że aktywiści LGBT fascynowali się kastrowaniem dzieci (!) oraz wiedzieli, że trauma jest powszechnym zjawiskiem wśród osób poddanych “zmianie płci”.
Sprawa jest wstrząsająca. Proszę przeczytać o szczegółach.Kto świadomie krzywdzi dzieci? [foto]Jako pierwszy w polskich mediach poinformował o sprawie Łukasz Sakowski pisząc, iż do internetu trafiły wewnętrzne dokumenty i rozmowy członków organizacji World Professional Association for Transgender Health (WPATH). Temat szerzej w języku polskim opracował Waldemar Krysiak na łamach portalu Tysol, którego publikację streszczę poniżej. 

WPATH to jedna z najbardziej wpływowych organizacji aktywistów LGBT i gender na świecie. Skupia znanych lekarzy, chirurgów i psychologów promujących „afirmację płciową”, czyli faszerowanie ludzi hormonami i okaleczanie, co ma upodobnić mężczyzn do kobiet, kobiety do mężczyzn, a w niektórych przypadkach kompletnie skasować płeć. WPATH jest również autorem tzw. “Standardów opieki”, czyli wytycznych dotyczących transseksualistów, które mają wpływ na szpitale, lekarzy i polityków na całym świecie.  

Co takiego zawierają dokumenty, które wyciekły do sieci?

Najbardziej szokujące informacje dotyczą dzieci. Ideolodzy i aktywiści LGBT na całym świecie twierdzą, że dzieci są w stanie wyrażać świadomą zgodę na “tranzycję”, czyli przyjmowanie blokerów hormonalnych oraz nieodwracalne operacje chirurgiczne takie jak amputacja piersi czy organów rozrodczych. WPATH oficjalnie twierdzi to w swoich zaleceniach mówiąc, że jest to rzekomo udowodnione naukowo. Ostatecznie, dziecko zawsze może zostać “doinformowane” przez specjalistów, czyli aktywistów LGBT. 

Tymczasem sami aktywiści i ideolodzy LGBT między sobą mówią coś zupełnie przeciwnego: dzieci nie rozumieją, na czym polega “tranzycja” i jakie są jej długofalowe skutki, w związku z czym nie mogą wyrazić świadomej zgody. 

Jeden z aktywistów, będący współautorem “Standardów opieki” dla transseksualistów przyznaje wprost, że dzieci nie są w stanie pojąć skutków „tranzycji”, ponieważ “poza zakresem ich rozwoju jest, by zrozumieć, w jakim stopniu niektóre z tych interwencji medycznych na nich wpłyną”.

Szokująca jest różnica między oficjalnymi wytycznymi co do skutków tranzycji na płodność, a tym co członkowie WPATH przyznają między sobą. Oficjalne wytyczne organizacji mówią, że dzieci są w stanie zrozumieć, że „zmiana płci” oznacza często chemiczną i mechaniczną sterylizację. W swoim własnym gronie eksperci mówią jednak: dziecko nie jest w stanie pojąć, czym płodność w ogóle jest. Jeden z najczęściej pojawiających się w dokumentach ekspertów, dr Daniel Metzger (endokrynolog), podkreśla, że “dobrym pomysłem jest rozmowa z 14-latkami na temat zachowania płodności”, ale jednocześnie wie, iż informacje o negatywnych konsekwencjach “tranzycji” do młodych nie docierają. „Wiem, że mówię do ściany”, potwierdza doktor. Na zewnątrz jednak ta sama osoba udaje, że nieletni są w stanie zrozumieć, co stanie się z nimi po tranzycji. Dr Metzger przyznaje w upublicznionych dokumentach: “większość dzieci nie jest w ogóle w stanie rozmawiać o tym w poważny sposób”. 

Panie MirosĹ‚awie, jak dziecko może mieć jakąkolwiek świadomość na temat działania preparatów takich jak blokery hormonalne hamujące proces dojrzewania? Takiej świadomości nie ma nawet nastolatek, który dopiero co zaczyna lekcje biologii w szkole. Ujawniona korespondencja potwierdza, że aktywiści LGBT doskonale o tym wiedzą i wykorzystują to, aby krzywdzić kolejne dzieci. To jednak nie wszystko.

“Eksperci” od “medycyny LGBT” opowiadają o dzieciach, którym zaczęto zmieniać płeć w wieku 4 lat, o podawaniu blokerów hormonów 10-latkom, o tym, że NIE powinno się czekać z tymi eksperymentami do dorosłości, o tym, że znaczna część transseksualistów żałuje swojej bezpłodności, oraz o tym, że wczesna “tranzycja” może w organizmie doprowadzić do tworzenia się guzów w mózgu i do nekrozy, czyli obumierania i gnicia części ciała. Pojawiają się też wątki prawdziwie tragiczne: “eksperci” LGBT przyznają, że część osób, którymi się zajmowali i które przeszły “tranzycję” w młodym wieku, jako osoby dorosłe przechodzą przez tortury komplikacji i umierają. 

Jeszcze bardziej wstrząsające są rozmowy “ekspertów” WPATH na temat prób zmiany mężczyzn w kobiety, a kobiet w mężczyzn. Ten proces to głównie amputacja zdrowych piersi oraz ucinanie męskich jąder. Jedna z “lekarek gender” chwali się w rozmowach, że przeprowadziła 20 takich zabiegów kastracji na nieletnich chłopcach! “Eksperci” LGBT przyznają między sobą, że to wszystko może mieć fatalne skutki zdrowotne dla “pacjentów”, lecz pomimo to polecają takie okaleczanie ciała nagrywając o tym materiały na TikToka, które trafiają do dzieci. Co więcej, aktywiści LGBT z WPATH promują wśród dzieci bycie… eunuchem. 

W “Standardach opieki” eunuchom poświęcony jest specjalny podrozdział. Eunuchy opisywane są jako osoby “którym przypisano męskie cechy przy narodzeniu”, które jednak uważają, że “ich prawdziwe ja najlepiej wyraża się terminem eunuch. Osoby identyfikujące się jako eunuchy zazwyczaj pragną poddać się zabiegowi chirurgicznego usunięcia narządów rozrodczych lub uczynienia ich niefunkcjonalnymi.” Rozdział poświęcony eunuchom zawiera nie tylko twierdzenie, że dzieci mogą identyfikować się jako eunuchy i że jest to poprawna dla nich tożsamość, ale także hiperłącze do strony internetowej, gdzie anonimowi fetyszyści zbierają się i dzielą swoimi fantazjami o kastrowaniu dzieci! 

Wątek na wewnętrznym forum komunikacyjnym WPATH dostarcza również dowodów na to, że „zmiany płci” dokonuje się nawet na dzieciach opóźnionych rozwojowo oraz upośledzonych umysłowo dorosłych, którzy mają problemy z najbardziej podstawowym zrozumieniem samych siebie i otoczenia. Aktywiści LGBT wymieniają w swoich wewnętrznych materiałach m.in. przypadek mężczyzny z poważnymi zaburzeniami, który w dzieciństwie został zdiagnozowany z autyzmem, a teraz twierdzi, że ma 85 różnych osobowości, z których głównym “dowódcą” jest osobowość żeńska. I temu choremu psychicznie mężczyźnie zaczęto podawać kobiece hormony i usunięto narządy płciowe! Tego człowieka leczył “ekspert” od “medycyny LGBT”, którego WPATH uznał za odpowiedniego do napisania rozdziału poświęconego zdrowiu psychicznemu w międzynarodowych wytycznych.
Inne przypadki wymieniane wewnątrz organizacji LGBT to sprawa pacjenta, który miał siedem różnych osobowości, spośród których dwie były “bezpłciowe”, a jedna “żeńska”. Głosy w głowie pacjenta uznały, że wszystkie chcą żyć w transseksualnym ciele, w związku z czym wykastrowano go! 

Z ujawnionych dokumentów wynika również, że aktywiści LGBT i “eksperci” z WPATH są świadomi tego, że jest coraz więcej osób, które tęczowa ideologia skrzywdziła i które chciałyby powrócić do swojej pierwotnej płci, mimo tego, że jest to często niemożliwe. Osoby takie nazywane są detranzycjonerami i najnowsze badania demonstrują, iż liczba ich rośnie z roku na rok. Samo ich istnienie jest też dla środowiska transseksualnych aktywistów problemem. Członkowie WPATH o tym wiedzą i sugerują, że takie osoby same są sobie winne. Nawet, jeżeli zostali oszukani jako dzieci, to jest to zwyczajnie ich problem! 

Prezes WPATH, dr Marci Bowers stwierdziła w ramach wewnętrznej korespondencji, że: “pacjenci muszą posiadać i ponosić aktywną odpowiedzialność za decyzje medyczne, zwłaszcza te, które mają potencjalnie trwałe skutki”.
Jak komentuje to Waldemar Krysiak: “Zostałeś wykastrowany jako dziecko? Byłaś dorastającą dziewczynką, kiedy dorośli amputowali twoje piersi? Twój problem, twoja wina, teraz musisz z tym żyć.” 
I to wszystko w sytuacji, gdzie ci sami aktywiści LGBT przyznają, że dzieci nie mogą podejmować świadomej decyzji na temat “tranzycji”!Musimy walczyć dalej [foto]Panie MirosĹ‚awie, ujawnione fragmenty wewnętrznych korespondencji aktywistów LGBT to zaledwie wierzchołek góry lodowej prawdy na temat tęczowej ideologii i jej promotorów. To wszystko potwierdza jednak doniesienia medialne, statystyki oraz niezależne badania, które od dłuższego czasu przebijają się do opinii społecznej – “tranzycja” to okrutna zbrodnia.
Ideologia LGBT w niezwykle szybkim tempie przedostaje się do Polski. Wielokrotnie już informowaliśmy o przypadkach skrzywdzonych dzieci i nastolatków, które zostały okaleczone w ramach “tranzycji”.
Zdjęcia kolejnych polskich nastolatek, które obcięły sobie piersi, budzą przerażenie. Grupy dyskusyjne dla dzieci i młodzieży zalewane są pytaniami o to, gdzie można dostać “blokery hormonalne” i który lekarz przepisuje tego typu truciznę już na pierwszej wizycie. 
Większość Polaków jest całkowicie nieświadoma tych zagrożeń i procesów, jakie szybko zachodzą w sprawie “tranzycji” i “zmiany płci”. Większość rodziców nie wie, jakimi treściami karmią się ich dzieci w mediach społecznościowych. Dlatego musimy działać. Nasza Fundacja organizuje w całej Polsce niezależne kampanie informacyjne, w ramach których ostrzegamy przed skutkami ideologii LGBT i “tranzycji”. Nasze akcje mobilizują rodziców do działania i zachowania czujności.
“Tranzycja” to świadoma i celowa krzywda wyrządzona dziecku. Sprawcy tego procederu powinni być ścigani, a są promowani i reklamowani przez media oraz wspierani przez rząd. 

Dlatego proszę Pana o wsparcie naszych działań i umożliwienie nam organizacji kolejnych kampanii, w ramach których dotrzemy do społeczeństwa z ostrzeżeniem przed konsekwencjami “tranzycji” i ideologii LGBT.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Musimy przebijać się z prawdą do Polaków. Możemy to robić tylko za pomocą niezależnych akcji, których powodzenie zależy od aktywności naszych wolontariuszy i pomocy Darczyńców. 
Z wyrazami szacunkuMariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
stronazycia.pl