Antidotum na negowanie istnienia piekła

Zawsze Wierni nr 5/2024 (234) piusx.org.pl/zawsze_wierni

Antidotum na negowanie istnienia piekła

Za portalem Rorate Caeli tłumaczył Tomasz Maszczyk1.

Jak powinni zareagować wierni katolicy na skandaliczne słowa rzekomo wypowiedziane w Wielki Czwartek [2018 r.] przez papieża Franciszka w rozmowie z włoskim dziennikarzem Eugeniem Scalfarim: „Dusze osób, które nie żałują [za swe grzechy], a więc nie mogą otrzymać przebaczenia, po prostu znikną. Nie ma piekła, jest unicestwienie grzesznych dusz”? (Jak podkreślało wielu komentatorów, Scalfari donosił już wcześniej, że papież wysuwał tego rodzaju twierdzenia, a do tej pory Ojciec święty ani razu nie zdementował tych informacji.)

Pierwszą reakcją wiernych na owe przygnębiające doniesienia powinno być potwierdzenie swej wiary w katolicką doktrynę o piekle, do którego trafiają dusze potępionych.

Jak wyjaśnia tomista Edward Feser, doktryna o wiecznej karze piekła wynika logicznie i w sposób konieczny z doktryny o wiecznej nagrodzie w niebie. Pisze on:

Gdyby wola potępionych mogła zmieniać się po śmierci, wówczas mogłaby się zmieniać również wola zbawionych. Z tego wynika, że nie byliby oni zbawieni prawdziwie, podobnie jak ci pierwsi nie byliby prawdziwie potępieni. Zawsze groziłoby im niebezpieczeństwo ponownego upadku w grzech i poniesienia za to kary. Trudy i niepewność tego życia nie miałyby nigdy końca. Tak więc jeśli nie ma piekła, nie ma również nieba.

W innym eseju Feser wykazuje również, dlaczego teza o „unicestwieniu” [dusz grzeszników], którą Scalfari przypisuje papieżowi, jest pod względem logicznym nie do obrony.

Jednak wiara Kościoła w piekło opiera się przede wszystkim na wyraźnym i jednoznacznym świadectwie Pisma św. oraz na dwutysiącletnim świadectwie Magisterium, oraz jednomyślnej zgodzie ojców Kościoła. Poniżej przedstawiamy streszczenie objawionej i autorytatywnej doktryny Kościoła o piekle potępionych. […]

Świadectwo nieomylnych ksiąg Pisma św.:

I wyjdą, a ujrzą trupy mężów, którzy wystąpili przeciwko mnie; robak ich nie umrze, a ogień ich nie zagaśnie, i będą aż do sytości widzenia wszelkiemu ciału. (Iz 66, 24)

Biada narodowi, powstającemu na naród mój! Bo Pan wszechmogący będzie się mścił na nich, w dzień sądu nawiedzi ich. Bo da ogień i robaki na ciała ich, aby byli paleni i czuli aż na wieki! (Jud 16, 20–21)

Jeśli zaś ręka twoja albo noga twoja gorszy cię, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej ci jest ułomnym albo chromym wejść do życia, aniżeli mając dwie ręce albo dwie nogi, być wrzuconym w ogień wieczny. A jeśli oko twoje gorszy cię, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej ci jest z jednym okiem wejść do życia, aniżeli mając dwoje oczu, być wrzuconym do piekła ognistego. (Mt 18, 8–9)

Wtedy rzecze i tym, którzy po lewicy będą: Idźcie ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, który zgotowany jest diabłu i aniołom jego. Albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść; pragnąłem, a nie daliście mi pić; byłem gościem, a nie przyjęliście mnie; nagim, a nie przyodzialiście mnie; niemocnym i w więzieniu, a nie nawiedziliście mnie. Wtedy mu odpowiedzą i oni, mówiąc: Panie! Kiedyż widzieliśmy cię łaknącym albo pragnącym, albo gościem, albo nagim, albo niemocnym, albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy tobie? Wtedy im odpowie, mówiąc: Zaprawdę powiadam wam, czegokolwiek nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnieście nie uczynili. I pójdą ci na mękę wieczną, a sprawiedliwi do życia wiecznego. (Mt 25, 41–46)

A jeśliby ręka twoja gorszyła cię, odetnij ją; lepiej ci jest wejść do życia ułomnym, niż mając obie ręce, iść do piekła w ogień nieugaszony, gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. I jeśli noga twoja gorszy cię, utnij ją; lepiej ci jest wejść chromym do życia wiecznego, niż mając obie nogi, być wrzuconym do piekła ognia nieugaszonego, gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. A jeśli oko twoje gorszy cię, wyłup je; lepiej ci jest wejść jednookim do królestwa Bożego, niż mając dwoje oczu, być wrzuconym do piekła ognistego, gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. (Mr 9, 42–47)

Umarł też i bogacz, i pogrzebany jest w piekle. A podniósłszy oczy swoje, gdy był w mękach, ujrzał Abrahama z daleka i Łazarza na łonie jego. A wołając, rzekł: Ojcze Abrahamie! Zmiłuj się nade mną, a poślij Łazarza, aby umoczył koniec palca swego we wodzie, i ochłodził język mój, bo cierpię męki w tym płomieniu. I rzekł mu Abraham: Synu, wspomnij, że za życia swego otrzymałeś dobra, a Łazarz przeciwnie – złe: a teraz on ma pociechę, a ty męki cierpisz. A nad to wszystko, między nami a wami wielka przepaść jest utwierdzona; aby ci, którzy chcą przejść stąd do was, nie mogli, ani stamtąd tutaj się przeprawić. I rzekł: Proszę cię więc, ojcze, abyś go posłał do domu ojca mego, bo mam pięciu braci, aby ich przestrzegł, żeby też i oni nie przyszli na to miejsce mąk. (Łk 16, 22–28)

Jeśli jednak sprawiedliwą jest rzeczą u Boga, żeby odpłacił uciskiem tym, co was uciskają, a wam, którzy uciśnieni jesteście, odpoczynkiem z nami, gdy się Pan Jezus objawi z nieba z aniołami swej potęgi, w płomieniu ognistym, wymierzając pomstę tym, co Boga nie znają i co nie są posłuszni ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa. Oni ponosić będą kary wieczne w zatraceniu – od oblicza Pana i od chwały mocy jego, gdy przyjdzie, aby być uwielbionym w świętych swoich i okazać się podziwienia godnym w ów dzień we wszystkich, co uwierzyli – ponieważ wierzyliście świadectwu naszemu do was. (2 Tes 1, 6–10)

I zstąpił ogień z nieba od Boga i pożarł ich, a diabeł, który ich zwodził, wrzucony został w jezioro ognia i siarki, gdzie i bestia, i fałszywy prorok będą męczeni we dnie i w nocy na wieki wieków. (Obj 20, 9–10)

Świadectwo nieomylnego Kościoła

Boże, od Ciebie Judasz otrzymał karę za swą zbrodnię, a łotr nagrodę za wyznanie winy; daj nam doznać skutków miłosierdzia Twego, a jak w czasie swojej męki Pan nasz Jezus Chrystus obydwom oddał różną zapłatę według ich uczynków, tak niech zgładzi w nas zastarzały błąd i udzieli nam łaski zmartwychwstania. (Kolekta na Wielki Czwartek)

A którzy dobrze czynili, pójdą na żywot wieczny, którzy zaś źle – na ogień wieczny. Ta jest wiara katolicka, której jeżeli kto wiernie i mocno nie wyznaje, zbawiony być nie może. (Zakończenie Wyznania wiary św. Atanazego, ok. 500 r.)

Jeśli ktoś twierdzi lub sądzi, że kara szatanów i złych ludzi jest tymczasowa i że kiedyś nastąpi jej koniec, czyli że nastąpi „apokatastaza” dla diabłów i bezbożnych ludzi – niech będzie wyklęty. (I Synod Konstantynopolitański, 543 r.; formalnie ponownie potwierdzone przez papieża Wigiliusza i II Sobór Konstantynopolitański, 553 r.)2

Karą grzechu pierworodnego jest pozbawienie oglądania Boga, karą zaś grzechu uczynkowego jest męka wiecznego ognia. (Św. Innocenty III, list do Imberta, abp. Arles, 1201 r.)3

Na końcu wieków [Jezus Chrystus] przyjdzie sądzić żywych i umarłych, każdemu odda według jego uczynków, zarówno odrzuconemu, jak i wybranemu. Wszyscy oni powstaną w swoich własnych ciałach, które teraz mają, aby otrzymać stosownie do swoich czynów, dobrych czy złych, jedni karę wieczną z diabłem, inni zaś wiekuistą chwałę z Chrystusem. (IV Sobór Laterański, 1215 r.)4

Jeśli zaś ktoś bez pokuty umiera w grzechu śmiertelnym, to bez wątpienia cierpi na zawsze męki ognia wieczystego piekła. (Innocenty IV, list do biskupa Tusculum, 1254 r.)5

Dusze zaś tych, którzy umierają w uczynkowym grzechu śmiertelnym lub w samym grzechu pierworodnym, natychmiast zstępują do piekła, gdzie jednak nierównym podlegają karom. (Sobór Florencki, Dekret dla Greków, 1439 r.)6

Tym zaś, którzy na lewicy staną, sprawiedliwości znaki okaże tymi słowy: „Idźcie ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, który zgotowany jest diabłu i aniołom jego”. W tych słowach „Idźcie ode mnie” znaczy się wielka męka, którą bezbożni ludzie karani będą, gdy od oblicza Boskiego daleko bardzo odrzuceni będą, ani żadną nadzieją cieszyć się nie mogą, żeby kiedy takowego dobra użyć mieli. Tę mękę doktorowie Pisma św. zowią męką szkody albo winy, dlatego że ludziom złośliwym światłość widzenia Boskiego w piekle wiekuiście odjęta będzie. Że zaś przydano: „przeklęci”, więc to dziwnie ich nędzę i uciśnienie pomnaża; bo gdy od Boskiego oblicza oddaleni być mają, jeżeliby kiedy jakim błogosławieństwem uraczeni byli, wielką by to im pociechę przynieść mogło, ale że się im nic takowego spodziewać nie trzeba, co by nędzę ich ulżyć mogło, więc słusznie sprawiedliwość Boska odłączając ich, wszystko przekleństwo na nich włoży. „W ogień wieczny”. I ten jest drugi sposób męki, który Nauczyciele święci męką czujną zowią dlatego, iż cielesnym czuciem poznawana bywa: jako w biciu, biczowaniu albo w którym innym ciężkim sposobie karania bywa, między którymi bez wątpienia męka ognia boleść największą czyni, do której gdy jeszcze to przystąpi, że trwać ma na wieki, więc się stąd okazuje, iż męka potępionych zamyka w sobie wszystkie utrapienia. Co też jaśniej pokazują one słowa, które na końcu wyroku są położone: „który zgotowany jest diabłu i aniołom jego”. Bo gdy to tak ludziom jest przyzwoita, iż wszystkie ciężkości łatwiej cierpimy, jeżeli w nich towarzysza i uczestnika mamy, za którego mądrością albo ludzkością moglibyśmy jakożkolwiek ratowani być: jakaż tedy będzie nędza potępionych ludzi, którzy w tak wielkim utrapieniu od przeklętych szatanów towarzystwa nigdy nie będą mogli być oddzieleni? Ten wyrok przeciwko bezbożnym od Pana naszego Zbawiciela sprawiedliwie wydany będzie; ponieważ wszystkich prawego miłosierdzia uczynków zaniedbali, a łaknącemu i pragnącemu ani pokarmu, ani napoju nie dawali, gościa nie przyjmowali, nagiego nie przyodziewali, ani więźnia, ani chorego nie nawiedzili. (Katechizm Rzymski według uchwały Soboru Trydenckiego, czcionkami drukarni L.D. Stoegera, Jasło 1866, s. 82–83.)

A po tym doczesnym życiu nie ma już miejsca na pokutę dla osiągnięcia usprawiedliwienia. Tak więc wszyscy, którzy umierają w uczynkowym grzechu śmiertelnym, wykluczeni są z Królestwa Bożego i będą cierpieli wieczne męki piekła, gdzie nie ma odkupienia. Również ci, którzy umierają z samym tylko grzechem pierworodnym, nie dostąpią nigdy oglądania Boga. (Schemat konstytucji dogmatycznej I Soboru Watykańskiego O głównych tajemnicach wiary [1870 r.])

Przed przyjęciem tego schematu Sobór zmuszony został zawiesić swe obrady, dokument ów wyraża jednak poprawnie wiarę i nauczanie Kościoła w tych kwestiach).

Doktryna ta nie została zmieniona nawet po II Soborze Watykańskim, co pokazują poniższe artykuły Katechizmu Kościoła Katolickiego z 1992 r.7:

1033. Nie możemy być zjednoczeni z Bogiem, jeśli nie wybieramy w sposób dobrowolny Jego miłości. Nie możemy jednak kochać Boga, jeśli grzeszymy ciężko przeciw Niemu, przeciw naszemu bliźniemu lub przeciw nam samym: „Kto nie miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego” (1 J 3, 14–15). Nasz Pan ostrzega nas, że zostaniemy od Niego oddzieleni, jeśli nie wyjdziemy naprzeciw ważnym potrzebom ubogich i maluczkich, którzy są Jego braćmi. Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego. Ten stan ostatecznego samo-wykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem „piekło”.

1034. Jezus często mówi o „gehennie ognia nieugaszonego”, przeznaczonej dla tych, którzy do końca swego życia odrzucają wiarę i nawrócenie; mogą oni zatracić w niej zarazem ciało i duszę. Jezus zapowiada z surowością, że „pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego Królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony” (Mt 13, 41–42). On sam wypowie słowa potępienia: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny!” (Mt 25, 41).

1035. Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, „ogień wieczny”. Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga; wyłącznie w Bogu człowiek może mieć życie i szczęście, dla których został stworzony i których pragnie.

1036. Stwierdzenia Pisma Świętego i nauczanie Kościoła na temat piekła są wezwaniem do odpowiedzialności, z jaką człowiek powinien wykorzystywać swoją wolność ze względu na swoje wieczne przeznaczenie. Stanowią one równocześnie naglące wezwanie do nawrócenia: „Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!” (Mt 7, 13–14):

Ponieważ nie znamy dnia ani godziny, musimy w myśl upomnienia Pańskiego czuwać ustawicznie, abyśmy zakończywszy jeden jedyny bieg naszego ziemskiego żywota, zasłużyli wejść razem z Panem na gody weselne i być zaliczeni do błogosławionych i aby nie kazano nam, jak sługom złym i leniwym, pójść w ogień wieczny, w ciemności zewnętrzne, gdzie „będzie płacz i zgrzytanie zębów”.

1037. Bóg nie przeznacza nikogo do piekła; dokonuje się to przez dobrowolne odwrócenie się od Boga (grzech śmiertelny) i trwanie w nim aż do końca życia. W liturgii eucharystycznej i w codziennych modlitwach swoich wiernych Kościół błaga o miłosierdzie Boga, który nie chce „niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia” (2 P 3, 9):

„Prosimy Cię przeto, Panie, abyś tę ofiarę sług swoich i całej rodziny swojej miłościwie przyjął, dni życia naszego w pokoju swym ustalił i zechciał od wiecznego potępienia nas wybawić, i zaliczyć w poczet wybranych swoich. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen”. (Kanon rzymski)

Przypisy

  1. tinyurl.com/rc-antidotum [dostęp: 17.07.2024].
  2. Tekst polski za: Breviarium fidei. Wybór doktrynalnych wypowiedzi Kościoła, oprac. S. Głowa SI, I. Bieda SI, Księgarnia św. Wojciecha, Poznań 1988, s. 592.
  3. Tamże, s. 594.
  4. Tekst polski za: Dokumenty Soborów Powszechnych, t. 2, tłum. ks. A. Baron et al., WAM, Kraków 2003, s. 223.
  5. Tekst polski za: Breviarium fidei…, s. 595.
  6. Tekst polski za: Dokumenty Soborów Powszechnych, t. 3, tłum. ks. A. Baron et al., WAM, Kraków 2003, s. 475. tinyurl.com/KKK1992 [dostęp: 17.07.2024].