Zuchwała kradzież

Zuchwała kradzież

Małgorzata Todd mtodd

       Szanowni Państwo!
      Mieliśmy już Milicję Obywatelską, Platformę Obywatelską, Koalicję Obywatelską (założoną dla upamiętnienia 13 grudnia), czyli wprowadzenia stanu wojennego przez Jaruzelskiego, który nie mógł się doprosić od Kremla wkroczenia do Polski wojsk radzieckich.
       Czas na dobitniejsze określenie demokracji. Była „ludowa” w odróżnieniu od „sanacyjnej”. Dlaczego nie miałaby być „obywatelska” w odróżnieniu od „PiS-owskiej”?  Pytanie chyba na miejscu.
       Jak to się ma do zapowiedzianej – zuchwałej kradzieży? Niepotwierdzone  źródło podało, że jeden z kilkuset ministrów w obecnym rządzie zapytany, o to co jest ważniejsze: słońce, czy księżyc? Odparł bez wahania: Księżyc oczywiście, bo świeci nocą, a słońce świeci za dnia, kiedy i tak jest widno.
       Ten geniusz spostrzegawczości ma podobno obiecany awans do samej Brukseli, jeśli tylko uda mu się sformułować oskarżenie przeciwko dwóm takim… co ukradli księżyc. Będzie poważny problem, bo jeden ze złodziei nie żyje. Pozostał już tylko ten drugi, ale nie oznacza to, że może uniknąć kary za próbę zuchwałej kradzieży i udział w dwuosobowej zorganizowanej grupie przestępczej, której przewodził niejaki Makuszyński.
       Na szczęście, w tamtych czasach działało dzielne ZOMO udaremniając niecny zamiar kradzieży księżyca. Potomkowie tamtej formacji żądają jednak ukarania niedoszłego złodzieja choćby za sam złodziejski zamiar.
W tym celu zawiązali nową fundację pod nazwą „Uwolnić księżyc”. Nastąpiło to oczywiście 13 grudnia br. na forum Wolnej Demokracji Obywatelskiej pod przewodnictwem samego Szambolana Warszawy, który pretenduje do stanowiska prezydenta… kto wie, może nawet srebrnego globu?
Mógł Twardowski wylądować na księżycu, oferując duszę diabłu, może też Trzaskowski.
Z pozdrowieniami
Małgorzata Todd ---