Papież stawia na kobietę czyli prezydentka w Watykanie
interia/przed-pojsciem-do-szpitala-papiez-dopial-swego
Papież Franciszek zdecydował też postawić na kobietę, w dodatku nie zważając na literę prawa. Chodzi o siostrę Raffaellę Petrini, która została nową przewodniczącą Gubernatoratu Państwa Watykańskiego.
– To decyzja bez precedensu. Oczywiście nie ma żadnego związku z ewentualnym konklawe, bo dotyczy spraw administracyjnych w państwie watykańskim, niemniej jest symboliczna. W tej chwili kobiecie, siostrze zakonnej, podlega cała administracja Watykanu – służby medyczne, straż pożarna, żandarmeria, itd. – mówi Augustyn.
Na tym jednak nie koniec. Siostra Petrini została nie tylko prezydentką gubernatoratu, ale także nową przewodniczącą Papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego.
– To krok ważny, ale i zaskakujący, ponieważ prawo fundamentalne Watykanu wprost stanowi, że na czele komisji powinien stać kardynał. Papież nie zmienił tego prawa, ale nie zważając na nie, postawił na czele komisji, złożonej z sześciu kardynałów, kobietę – wskazuje ekspert z “TP”.
Choć publicznie nie słychać sprzeciwu wobec tej decyzji, nieoficjalnie mówi się, że kardynałowie są w tej kwestii podzieleni. Część jest niezadowolona, ale są i tacy, którzy uznali, że najwyższy czas na takie decyzje.
Papież rozbija szklany sufit. “Żaden następca tego nie cofnie”
– Siostra Petrini ma wszelkie cechy osobowościowe oraz doświadczenie, żeby być dobrą prezydentką gubernatoratu i przewodniczącą komisji. Rodzi się jednak pytanie, czy będzie miała autorytet wśród biskupów i kardynałów, nie zawsze chętnych do słuchania kogoś, kto jest niżej święceniami czy w hierarchii kościelnej – zastawia się Edward Augustyn.
Obie funkcje 56-letnia siostra Petrini ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Eucharystii obejmie od 1 marca.
– Ten ruch to z pewnością ukłon w stronę kobiet w Kościele, choć spóźniony o kilkadziesiąt lat. Kościół istnieje dzięki kobietom. Stanowią one nie tylko większość wśród wiernych, ale też najliczniejszą grupę osób pracujących w Kościele – czy to na misjach, czy w duszpasterstwie, czy w organizacjach charytatywnych. Papieża Franciszek rozbija szklany sufit, pozwalając kobietom obejmować ważne stanowiska w Kurii Rzymskiej, licząc, że za jego decyzjami pójdą biskupi na całym świecie i kobiety pojawią się także na ważnych stanowiskach w kuriach diecezjalnych. I jest to krok, którego żaden następca Franciszka nie cofnie – podkreśla nasz rozmówca.
[i bla-bla… md]