Ryszard Kulczyński 30 IX 2022
Upadłe anioły, mimo skrzydeł podciętych na wieki, szaleją w infosferze i nieodmiennie szerzą zatruty jad dezinformacji. A człowiek – stworzony na obraz i podobieństwo Boże – próbuje bezsilny pojąć otaczającą go nierzeczywistą rzeczywistość. Natłok hiobowych wieści serwowanych przez propagandystów wszelkich zapachów o nieskazitelnej aparycji powoduje coraz głębszy dysonans poznawczy i prowadzi zbyt wielu do utraty zmysłu postrzegania.
Pornograficzny medialny strach rozsiewany coraz obficiej ma przyspieszyć nadejście Apokalipsy. Z drugiej strony, bezmyślna gawiedź jest bezustannie mamiona obietnicą świetlanej przyszłości dla naszego większego dobra, którą zapewni – tym razem już na pewno – Nowy Ład Nowego Porządku świata.
A przecież ptaki nadal śpiewają mimo 5G, pierwszy łyk dobrego wina nadal delektuje nasze podniebienie a gaworzące niemowlę kiedyś opanuje cud mowy i połączy nieartykułowane dźwięki w zrozumiały przekaz.
Tymczasem złotousty oportunista wyzuty z czci i wiary otrzymuje mandat sprawowania władzy i bez zająknienia składa niecierpliwie oczekiwane obietnice bez pokrycia, patrząc z ledwie ukrywaną pogardą na błysk wdzięczności i – pozbawionej wszelkich racjonalnych podstaw – nadziei w oczach swoich wiernych wyborców.
Tymczasem człowiek w białym kitlu wygodnie zapomniał o złożonej niegdyś przysiędze Hipokratesa i wypisuje bez mrugnięcia okiem kolejną receptę na nowe pigułki mające przynieść ulgę i ukojenie. Stary skład w nowym opakowaniu, ale walizka już spakowana na kolejny kongres naukowy w atrakcyjnym miejscu na ziemi, w warunkach zapewniających gratisowy komfort, przewyższający wygodę domowych pieleszy. Materiały z wystąpień kongresowych ukażą się w The Lancet i innych publikacjach finansowanych i zakładanych przez wiodące koncerny farmaceutyczne, których wiarygodność spada na łeb na szyję – odwrotnie proporcjonalnie do rosnących, oszałamiających obrotów ku uciesze ich akcjonariuszy.
Tymczasem człowiek, który już dawno nie ubierał sutanny odebranej z pralni, porusza się w cywilu i świetnie radzi sobie w otaczającej go rzeczywistości – życie nadprzyrodzone przegrywa z kretesem tu i teraz. Nieuchronne rozliczenie z podjętego powołania skutecznie wypiera ze świadomości, bo przecież nawet Bóg widzi, jaka jest sytuacja i tylko niewielu żyje i pracuje na rzecz przyszłego Zbawienia duszy. Niedzielne napominanie wiernych z rytualnym przywołaniem ich poczucia winy, to karykatura ewangelizacji, ale nikt nie ma czasu na duchowe finezje w natłoku spraw doczesnych skutecznie przygarbiających do ziemi.
A przecież Stwórca zostawił jasny przekaz na urządzenie świata i uczynienie go sobie poddanym.
Tymczasem „doradca inwestycyjny”, w pełni świadomy krachu na horyzoncie, przedstawia pełną paletę instrumentów bankowych dla zapewnienia zachowania i powiększenia zasobów. Fachowa porada w zaciszu gabinetu dla prywatnych inwestorów zapewni kolejną prowizję od transakcji, co pozwoli bez trudu sfinansować utrzymanie jachtu w porcie i domu z sauną w modnym górskim kurorcie. Etyka zawodowa to mgliste pojęcie dla naiwnych i słabo zorientowanych w realnych uwarunkowaniach finansowych tego świata. Tym bardziej, że zasoby nie giną – one tylko w pokrętny sposób zmieniają właściciela.
Otrzymaliśmy dar mowy, sprzeniewierzony ponad wszelką miarę i cynicznie wykorzystywany do zniewolenia umysłów. Podmiana znaczenia słów deformuje opis rzeczywistości i stwarza warunki przejścia do cudownego metaverse – nowej rzeczywistości wirtualnej przeznaczonej dla przedstawicieli trans-humanizmu o kodzie genetycznym zmienionym wskutek dobrowolnego przyjęcia określonych preparatów genetycznych.
Tak oto w majestacie nauki zostaje pogwałcony Boski Plan Stworzenia. Już słychać rechot upadłych aniołów z piekielnych czeluści.
Jednak pozostaje nam ostatnia reduta – nasza wolna wola. Można nas jej pozbawić, ale wyłącznie za naszym świadomym przyzwoleniem, którego nigdy nikomu nie damy pod żadnym pozorem. Co prawda nasze głowy są potłuczone, nasze kolana poobijane, nasze myśli chaotyczne i nieskładne. Ale już wiemy, że nie damy się dalej oszukiwać i wbrew wszelkim przeciwnościom przywrócimy godność naszego człowieczeństwa.