Biegun południowy zamarza coraz bardziej. Rekordowy mróz wystawia na próbę teorie klimatystów

Piętnastego października 2025 roku stacja Amundsen-Scott na biegunie południowym zarejestrowała temperaturę minus 61,3 stopni Celsjusza. To nie jest przypadkowy skok rtęci w dół. Według danych niemieckiego portalu Report 24, był to najzimniejszy październik od 1981 roku. Tymczasem powinna tam już być wiosna, a temperatury powinny wzrastać. Fakty jednak mówią co innego.
Ten ekstremalny chłód nie jest zjawiskiem odosobnionym. W 2021 roku cały kontynent antarktyczny doświadczył najzimniejszej zimy od rozpoczęcia pomiarów w 1957 roku. Średnia temperatura między kwietniem a wrześniem wyniosła wtedy minus 61 stopni Celsjusza. Nawet CNN, który zazwyczaj nie skąpi dramatycznych nagłówków o topnieniu lodów, zmuszony był przyznać, że kontynent przeżył rekordowo mroźny okres.
Dane ze stacji badawczych rozmieszczonych na kontynencie, takich jak Amundsen-Scott, Wostok czy Dome C, pokazują coś, czego modele klimatyczne zupełnie nie przewidywały. Zamiast liniowego trendu ocieplenia napędzanego przez dwutlenek węgla, biegunek południowy zdominowany jest przez naturalnie występujące, ekstremalne wahania temperatury. W niektórych regionach Antarktydy zaobserwowano nawet trend ochłodzenia trwający przez dziesięciolecia.
Szczególnie uderzający jest przypadek Wschodniej Antarktydy. Ta chłodniejsza i bardziej stabilna część kontynentu przez długie lata nie wykazywała żadnego ocieplenia. Stacja Amundsen-Scott na biegunie południowym, położona właśnie od strony Wschodniej Antarktydy, odnotowywała w ostatnich dekadach ochłodzenie, co wiąże się prawdopodobnie z mniejszą liczbą ciepłych mas powietrza oceanicznego docierających do wnętrza kontynentu.
British Antarctic Survey potwierdza, że wiele długoterminowych pomiarów ze stacji badawczych na Antarktydzie nie wykazuje żadnych znaczących trendów ocieplenia ani ochłodzenia. Temperatury na większości kontynentu pozostawały względnie stabilne przez ostatnie kilkadziesiąt lat. To wyraźnie kłóci się z narracją, że regiony polarne powinny doświadczać najsilniejszego ocieplenia.
Nawet Półwysep Antarktyczny, który przez dziesięciolecia był pokazywany jako przykład gwałtownego ocieplenia, od końca lat dziewięćdziesiątych zaczął się ochładzać. Badania opublikowane w Nature w 2016 roku potwierdziły, że średnia temperatura na półwyspie zmniejszyła się o około 0,5 stopnia Celsjusza na dekadę od końca lat dziewięćdziesiątych, czyli w tym samym tempie, w jakim rosła przez poprzednie pięć dekad. Naukowcy przypisali to naturalnej zmienności klimatycznej związanej z oscylacjami w Pacyfiku.
Za ekstremalnymi wahaniami temperatur na Antarktydzie stoją mechanizmy klimatologiczne, które mają niewiele wspólnego z poziomem dwutlenku węgla w atmosferze. Fale stratosferyczne, stabilność wiru polarnego, pokrywa chmur i naturalne oscylacje oceaniczne, takie jak El Niño czy Southern Annular Mode, okazują się rzeczywistymi motorami pogody w regionach polarnych. Te złożone, naturalne procesy są w stanie generować wahania temperatury przekraczające dziesięć stopni Celsjusza na przestrzeni dekad.
Co więcej, lód morski wokół Antarktydy zachowywał się wbrew przewidywaniom modeli. Mimo cieplejszych temperatur powierzchni morza i powietrza nad Oceanem Południowym, obserwowano niewielki ogólny wzrost zasięgu lodu morskiego od 1979 do 2014 roku. W tym okresie Antarktyda zanotowała nawet rekordowo wysokie maksimum lodu morskiego w latach 2013 i 2014.
Rzeczywistość na Antarktydzie zdaje się ignorować proste równania, według których więcej CO2 równa się wyższym temperaturom wszędzie i zawsze. Prognozy IPCC z lat dziewięćdziesiątych systematycznie przeszacowywały trendy temperaturowe. Kiedy rzeczywiste dane tak wyraźnie odbiegają od modeli, należy postawić fundamentalne pytanie: czy modele klimatyczne są wadliwe, czy teoria klimatu skoncentrowana na CO2 jest niepełna?
Politycy i decydenci, którzy na podstawie przekonania, że nauka jest rozstrzygnięta, podejmują decyzje o daleko idących konsekwencjach gospodarczych, muszą zmierzyć się z niewygodnym faktem. Uporczywy chłód bieguna południowego stanowi poważne wyzwanie dla obowiązującej narracji, którego nie można dłużej ignorować.
Źródła:
https://wattsupwiththat.com/2025/10/25/antarctic-amundsen-scott-station…
https://www.bas.ac.uk/data/our-data/publication/antarctica-and-climate-…
https://www.climate.gov/news-features/features/antarctica-colder-arctic…
https://www.nature.com/articles/535358a
https://www.imperial.ac.uk/news/173588/natural-variation-caused-tempora…