Dr Doom : Przewidział kryzys finansowy z 2008 r. Teraz ostrzega przed  stagflacją.

Dr Doom : Przewidział kryzys finansowy z 2008 r. Teraz ostrzega przed  stagflacją.

kryzys-finansowy

Prof. Nouriel Roubini, znany ekonomista, który jako jeden z pierwszych przewidział wielki kryzys finansowy z 2008 r., nie ma dobrych informacji dla świata. Jego zdaniem zbliża się wielki szok stagflacyjny, który może oznaczać recesję na Zachodzie i wysoką inflację. Ostrzega również, że banki centralne mają przed sobą koszmarny wybór.

Prof. Nouriel Roubini, nazywany Dr Doom (Doktorem Zagłady) przestrzega, że w obliczu wojny świat stanął na krawędzi najczarniejszego scenariusza gospodarczego – stagflacji (niski wzrost PKB oraz wysoka inflacja). Roubini przydomek zyskał w czasie, gdy jako jeden z pierwszych przepowiadał globalne załamanie się systemów finansowych, które obserwowaliśmy m.in. po upadku Lehman Brothers.

Wojna na Ukrainie to cios w gospodarki. Możliwe kolejne wojny

“Biorąc pod uwagę, że Rosja reprezentuje zaledwie 3 proc. światowej gospodarki, kuszące może się wydawać myślenie, że wojna na Ukrainie będzie miała jedynie niewielki wpływ na globalną gospodarkę i finansjerę” – pisze ekonomista. Nie będzie to jednak prawdą.

Roubini zaczyna od obserwacji geopolitycznej. Według niego wydarzenia u naszego wschodniego sąsiada są poważną eskalacją “II zimnej wojny”, w której cztery mocarstwa – Chiny, Rosja, Iran i Korea Północna – rzucają wyzwanie długiej globalnej dominacji Stanów Zjednoczonych i ładowi międzynarodowemu kierowanemu przez Zachód.

“W tym kontekście weszliśmy w geopolityczne turbulencje, które będą miały ogromne konsekwencje gospodarcze i finansowe. W szczególności w ciągu następnej dekady bardziej prawdopodobna jest gorąca wojna między głównymi mocarstwami” – przewiduje Dr Doom.

Stagflacja zagląda nam w oczy?

Co z samą gospodarką? Jego zdaniem wojna na Ukrainie wywoła “ogromny negatywny szok podażowy w globalnej gospodarce, która wciąż chwieje się po COVID-19”. Jak przewiduje, “szok ograniczy wzrost i jeszcze bardziej zwiększy inflację”. Ten okres nazywa “recesją stagflacyjną”.

“Krótkoterminowy wpływ wojny na rynek finansowy jest już jasny. W obliczu ogromnego stagflacyjnego szoku związanego z ograniczaniem ryzyka, globalne akcje prawdopodobnie przesuną się z obecnego zakresu korekty (-10 proc.) w obszar bessy (-20 proc. lub więcej). Rentowności bezpiecznych obligacji skarbowych będą spadać na jakiś czas, a następnie rosnąć, gdy oczekiwania inflacyjne się odkotwiczą. Ceny ropy naftowej i gazu ziemnego będą dalej rosnąć do poziomów znacznie powyżej 100 dol. za baryłkę. Podobnie będzie z wieloma innymi cenami towarów, ponieważ zarówno Rosja, jak i Ukraina są głównymi eksporterami surowców i żywności. Bezpieczne waluty, takie jak frank szwajcarski, umocnią się, a ceny złota będą dalej rosły”.

W jego opinii skutki gospodarcze i finansowe wojny i wynikający z niej “szok stagflacyjny” będą oczywiście największe w Rosji i na Ukrainie, a następnie w Unii Europejskiej, ze względu na jej duże uzależnienie od rosyjskiego gazu. “Ale nawet Stany Zjednoczone ucierpią. Ponieważ światowe rynki energii są tak głęboko zintegrowane”.

Banki centralne na rozdrożu.

Niemały dylemat będą miały w takiej układance banki centralne. Rysuje on dla nich “koszmarny scenariusz”.

“Będą przeklinane, jeśli zareagują, i przeklinane, jeśli tego nie zrobią. Z jednej strony, jeśli zależy im przede wszystkim na wzroście, banki powinny opóźnić podwyżki stóp procentowych lub wprowadzać je znacznie wolniej. Jednak w dzisiejszych warunkach rosnącej inflacji wolniejsze zacieśnianie polityki monetarnej może przyspieszyć odkotwiczanie się oczekiwań inflacyjnych i jeszcze bardziej pogłębiając stagflację” – kończy prof. Roubini.