https://motopass.pl/inne/matson-zegluga-samochody-elektryczne-zakaz
Efekt niedawnego dramatu. Duża firma żeglugowa zakazała transportu samochodów elektrycznych
Duża amerykańska firma żeglugowa Matson, specjalizująca się w transporcie morskim na zachodnim wybrzeżu USA i przez Pacyfik, podjęła radykalną decyzję o natychmiastowym zakazie przewozu wszystkich pojazdów elektrycznych, hybryd plug-in oraz baterii litowo-jonowych na swoich statkach. Powodem są rosnące obawy związane z ryzykiem pożarów, które mogą prowadzić do katastrofalnych skutków. Decyzja ta, jak podaje Maritime Executive i potwierdza sama firma, wynika z niemożności skutecznego ograniczenia tego zagrożenia pomimo wdrożenia licznych środków zapobiegawczych.

Fot. US Coast Guard
Matson, obsługujący dziesiątki dużych statków, od lat zmagał się z problemem bezpieczeństwa transportu samochodów elektrycznych. Wprowadzone procedury, takie jak specjalne sposoby składowania pojazdów, monitorowanie za pomocą kamer termowizyjnych czy stosowanie urządzeń gaśniczych Viking HydroPen, okazały się niewystarczające. Firma, która wcześniej próbowała zminimalizować ryzyko, ostatecznie uznała, że jedynym rozwiązaniem jest całkowite wstrzymanie transportu tych pojazdów.
Decyzja ta ma poważne konsekwencje dla branży motoryzacyjnej. Matson odgrywa kluczową rolę w logistyce transportu samochodów z Azji do USA oraz między zachodnimi stanami Ameryki. Zakaz przewozu samochodów na prąd oznacza dla producentów i dealerów konieczność poszukiwania alternatywnych tras i przewoźników, co może prowadzić do opóźnień i zwiększenia kosztów. Firma podkreśla, że nie podjęła tej decyzji lekką ręką, ale nie widziała innego wyjścia w obliczu obecnych zagrożeń.
Ryzyko pożaru samochodów elektrycznych. Trudna prawda
Problem pożarów wywołanych przez elektryki, a konkretnie ich baterie litowo-jonowe, jest od dawna bagatelizowany. Choć prawdopodobieństwo zapłonu jest stosunkowo niskie, zwłaszcza przy obecnym niskim średnim wieku tych pojazdów, gaszenie takich pożarów jest niezwykle skomplikowane. Na otwartym oceanie, gdzie możliwości reagowania na sytuacje kryzysowe są ograniczone, staje się to wręcz niewykonalne.
W przeszłości dochodziło już do licznych incydentów, w których pożary wywołane przez elektromobile doprowadziły do całkowitego zniszczenia statków. Jednym z przykładów jest zatopiony statek Morning Midas, który stał się symbolem tego problemu. Biorąc pod uwagę stosunkowo niewielki udział samochodów elektrycznych w globalnym transporcie morskim, liczba takich katastrof jest alarmująco wysoka, co skłoniło firmę Matson do podjęcia drastycznych kroków.
Bagatelizowanie ryzyka pożarów nie zmienia rzeczywistości. Długotrwałe tłumienie informacji o zagrożeniach związanych z elektrykami, przy jednoczesnym wyolbrzymianiu ich zalet, stworzyło asymetrię informacyjną. W efekcie zarówno konsumenci, jak i firmy, w tym producenci samochodów, podejmują decyzje oparte na niepełnych danych. Jednak, jak pokazuje decyzja Matson, prawda prędzej czy później wychodzi na jaw.
Asymetria informacyjna w branży elektromobilności
W debacie publicznej na temat samochodów elektrycznych od lat obserwujemy zjawisko, w którym negatywne informacje są wyciszane, a pozytywne nadmiernie eksponowane. Taka strategia prowadzi do zniekształcenia rzeczywistości, co ma wpływ nie tylko na wybory konsumentów, ale także na strategie biznesowe firm. Matson, mimo prób dostosowania się do tej narracji poprzez wdrażanie zaawansowanych środków bezpieczeństwa, ostatecznie musiał uznać, że ryzyko jest zbyt duże.
Przewóz samochodów spalinowych, dzięki dekadom doświadczeń, został dopracowany do poziomu, na którym ryzyko pożaru jest minimalne. Wprowadzono m.in. ograniczenia ilości paliwa w bakach, co znacząco obniżyło zagrożenie. W przypadku aut na prąd takie rozwiązania nie działają – baterie mogą zapłonąć nawet po rozładowaniu, a inne środki prewencyjne nie przynoszą zadowalających efektów. To właśnie ta różnica skłoniła Matsona do wprowadzenia całkowitego zakazu.
Decyzja firmy pokazuje, że ignorowanie rzeczywistości nie jest rozwiązaniem. Choć zakaz transportu samochodów elektrycznych może wywołać trudności ekonomiczne dla firmy i jej klientów, jest to krok, który podkreśla powagę problemu. Bagatelizowanie ryzyka pożarów, zarówno pod względem ich częstotliwości, jak i potencjalnych skutków, prowadzi do sytuacji, w której firmy takie jak Matson muszą podejmować drastyczne decyzje, by chronić swoje interesy i bezpieczeństwo.
Konsekwencje dla branży motoryzacyjnej
Zakaz transportu elektryków przez Matson to nie tylko problem dla tej firmy, ale także wyzwanie dla całej branży motoryzacyjnej. Producenci samochodów, którzy polegają na transporcie morskim z Azji do USA, będą musieli znaleźć nowych przewoźników lub dostosować swoje łańcuchy dostaw. To z kolei może wpłynąć na dostępność samochodów elektrycznych na rynku amerykańskim oraz zwiększyć ich ceny.
Matson, w swoim oświadczeniu, podkreśla, że nadal poszukuje sposobów na wznowienie transportu elektromobilów w bezpieczny sposób. Jednak obecne technologie i procedury nie pozwalają na skuteczne zarządzanie ryzykiem. Firma przyznaje, że decyzja o zakazie była trudna, ale konieczna w obliczu rosnących obaw o bezpieczeństwo na morzu.
Ten przypadek pokazuje, jak istotne jest realistyczne podejście do nowych technologii. Samochody elektryczne, choć mają wiele zalet, niosą ze sobą specyficzne wyzwania, których nie można ignorować. Decyzja Matson jest wyraźnym sygnałem, że branża musi stawić czoła tym problemom, zamiast je przemilczać. Tylko w ten sposób możliwe będzie znalezienie rozwiązań, które pozwolą na bezpieczny transport tych pojazdów w przyszłości.