Franciszek dokonał anglikanizacji Kościoła katolickiego. [Anglo-podobni – żegnajcie..]

Ks. prof. Andrzej Kobyliński: Franciszek dokonuje anglikanizacji Kościoła katolickiego

franciszek-dokonuje-anglikanizacji-kosciola

Papież Franciszek dokonał anglikanizacji Kościoła. Chcąc zachować jedność między różnymi stronnictwami, postawił na różnorodność doktrynalną. To prawdziwa rewolucja, mówił ks. prof. Andrzej Kobyliński.

Przez stulecia Kościół katolicki był bardzo mocno scentralizowany doktrynalnie. Interpretację prawd wiary i moralności ustalano w Rzymie na poziomie władzy papieskiej i zapisywano w katechizmach. Następnie ujednolicone rozumienie doktryny katolickiej rozprzestrzeniano wśród wiernych na świecie – powiedział kapłan w wywiadzie dla PAP.

Natomiast Franciszek wprowadził “nowy model” katolicyzmu, który zakłada regionalizację doktrynalną. W tym kontekście kluczowym słowem jest decentralizacja, która oznacza zgodę Watykanu na różne rozumienie prawd wiary i moralności w poszczególnych krajach czy regionach. W czasie pontyfikatu Franciszka powstał Kościół zdecentralizowany, synodalny. Jego istotą jest akceptacja różnorodności doktrynalnej wśród katolików na świecie – wyjaśnił.

Jak wskazał, głównym przykładem tej rewolucji jest adhortacja „Amoris laetitia” z 2016 roku.

Dokument wprowadził w życie zasadę „dynamicznej interpretacji depozytu wiary”, nazywanej także „zasadą podporządkowania doktryny praktyce duszpasterskiej”. Oznacza to odchodzenie od stałych, uniwersalnych oraz niezmiennych zasad i norm. Ich miejsce zajmuje indywidualny osąd sumienia poszczególnych wiernych w Kościele. Jedną z konsekwencji tej rewolucji doktrynalnej jest dopuszczenie do przyjmowania komunii świętej przez osoby rozwiedzione i żyjące w nowych związkach, co wcześniej było niemożliwe – podkreślił.

Ks. prof. Kobyliński wskazał również na deklarację „Fiducia supplicans” o błogosławieniu związków jednopłciowych.

Kapłan zwrócił uwagę, że nie wszystko w rewolucji papieża Franciszka jest spójne, bo decentralizacji doktrynalnej towarzyszy centralizacja i wzmocnienie władzy papieskiej.

Według ks. prof. Kobylińskiego jednym z głównych pytań, na jakie trzeba teraz odpowiedzieć, jest wyjaśnienie wątpliwości, czy Franciszek „w zbyt dużym stopniu nie skorzystał z władzy papieskiej” wprowadzając swoje zmiany doktrynalne; należy też zastanowić się, jakie konsekwencje przyniesie długofalowo „pożegnanie” z takim katolicyzmem, jaki znaliśmy.

Filozof z UKSW mówił też o przyszłości Kościoła po Franciszku w kontekście nowego konklawe.

Wybitny znawca problematyki watykańskiej Sandro Magister już jesienią 2013 r. twierdził, że jednym z przejawów rewolucji Franciszka będą jego nominacje kardynalskie. Papież nie szukał w nich równowagi między katolicyzmem konserwatywnym a liberalnym, ale mianował wyłącznie tych duchownych, którzy zgadzali się z jego rozumieniem prawd wiary i moralności. W związku z tym, wszystko wskazuje na to, że tak ukształtowane kolegium wybierze w przyszłości następcę Franciszka, który będzie kontynuatorem jego rewolucji – powiedział.

Zdaniem niemieckiego kard. Waltera Kaspera – jednego z najważniejszych doradców Franciszka i intelektualnego twórcy “nowej wersji katolicyzmu” – zakorzenienie się nowego modelu religii katolickiej w różnych zakątkach świata będzie wymagało kolejnych dwóch, trzech pontyfikatów – dodał ks. prof. Kobyliński.

W jego ocenie istnieje zarazem ryzyko schizmy, stąd Franciszek i jego następcy będą troszczyć się o to, katolicyzm nie rozpadł się na różne frakcje, liberalne i konserwatywne, tak jak jest w przypadku wielu wyznań chrześcijańskich.

Na dzisiaj przyjęto w Kościele katolickim zasadę jedności w różnorodności, czyli zachowujemy wspólne struktury władzy, ale zgadzamy się na różnorodność doktrynalną, co jest swego rodzaju anglikanizacją katolicyzmu. W Kościele anglikańskim w jednych krajach księża geje mogą zostawać biskupami, a w innych nie. Są państwa, w których kapłanki będące lesbijkami mogą zostawać biskupkami, w innych zaś nie – wyjaśnił uczony.

Wydaje się, że w najbliższych dziesięcioleciach w Kościele katolickim będzie się nasilał proces jego anglikanizacji, tzn. różnorodność doktrynalna będzie coraz większa. W konsekwencji może wrastać liczba tych wiernych, którzy nie będą akceptować rewolucji doktrynalnej, opuszczając struktury Kościoła katolickiego i tworząc nowe wspólnoty kościelne – dodał.

[Właściwsze będzie jeśli synodalniści , nowo-anglikanie itp. opuszczą Kościół Chrystusowy. Mirosław Dakowski]

Źródła: PAPpap logo, PCh24.pl Pach