Idzie kominiarz, łap się za … portfel

Pamiętam, że gdy szedł kominiarz to miałem łapać się za guzik , teraz za portfel.

W domach na terenie całej Polski ruszą wkrótce kontrole przeprowadzane przez kominiarzy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że inspekcja będzie dotyczyć m.in. grubości ścian czy liczby pokoi. Samorządy za takie przedsięwzięcie będą musiały wyłożyć około miliarda złotych z własnej kieszeni.

Ruszą szczegółowe kontrole. Wszystko przez nowy urząd

Dlaczego kominiarze będą sprawdzać grubość ścian? W zeszłym roku powstała Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków (CEEB). Właściciele nieruchomości byli zobowiązani złożyć deklarację o źródłach ciepła. Z ewidencji dowiadujemy się, jakie jest zużycie energii, grubość dachu i ścian, kiedy obiekt został wybudowany i ile ma pokoi.

Portal money.pl informuje, że dane zbierać będą… kominiarze. W trakcie rutynowej kontroli zajmą się oni wypełnianiem ankiety. Dane będą zapisywać w aplikacji na tabletach. Koszt wizyty poniesie oczywiście właściciel budynku. Za rutynowy przegląd kominiarski płaci się 250 złotych.

reszta tu:

https://www.salon24.pl/newsroom/1317979,smorzady-skontroluja-5-mln-domow-absurdalny-powod