Jaka będzie kolejność rozpadu „koalicji 13 grudnia”?

Jaka będzie kolejność rozpadu „koalicji 13 grudnia”?

Piotr Wielgucki 13/06/2024 patrzymy.pl/jaka-bedzie-kolejnosc-rozpadu-koalicji-13-grudnia

Foto: Andrzej Wiktor

Stereotypowe pytanie: „nie czy, ale kiedy” tym razem przybrało pełną formę w odniesieniu do „koalicji 13 grudnia”. Coraz więcej analityków i samych członków koalicji zadaje sobie to pytanie w pełnym brzmieniu: „Nie czy, ale kiedy nastąpi rozpad koalicji”. Dla pełnego obrazu warto dodać jeszcze jedno, a mianowicie w jakiej kolejności poszczególne partie w szalupach będą opuszczać okręt, zanim Donald Tusk bez kamizelek ratunkowych wyrzuci je za burtę.

Po pierwszych reakcjach wydawało się, że zacznie „Trzecia Droga” i w zasadzie tak się stało, bo we wczorajszych „Faktach po faktach” Joanna Mucha wręcz otwartym tekstem wieszczyła rozpad własnego ugrupowania:

Mam wrażenie, że i struktury Polski 2050, i struktury PSL-u dzisiaj bardzo mocno zastanawiają się, czy projekt Trzeciej Drogi należy kontynuować, czy nie. (…) Mogę powiedzieć, jakie jest moje zdanie. Mam wrażenie, że ten projekt był niezbędny po to, żeby wygrać z PiS-em. I mam wrażenie, że w tym projekcie na tyle rozmyliśmy się, (…), mam wrażenie, że mieliśmy jakby założony taki hak z tyłu, który nas ściągał właśnie przez to, że koalicjant ma dramatycznie różne poglądy w stosunku do nas w bardzo wielu kwestiach. Uważam, że powinniśmy wrócić do naszej wyrazistości – 12 czerwca Joanna Mucha na antenie TVN24.

Jednak dziś sprawy przybrały nieco innym obrót i wiele wskazuje na to, że pierwsza z koalicji wyjdzie partia „Razem”. Na wstępie warto zauważyć, że „Razem” jest tylko w jednej koalicji, która się nazywa „Lewica”, natomiast z Donaldem Tuskiem i resztą nie zawarli umowy. Dzięki temu mają łatwiejsze zadanie, nie muszą wychodzić z dwóch struktur, ale z jednej i taki plan między wierszami zdradził szef „Razem” Adrian Zandberg:

Biję się także w swoje piersi, żeby była jasność, ale też chcę powiedzieć bardzo jasno, że ja już nie będę się gryźć w język, że ja już nie będę dla dobra koalicji milczeć w różnych sprawach, nie będę udawać, że rzeczy się nie dzieją, nie będę liczyć, że coś się uda załatwić drogą gabinetowych rozmów, bo się nic nie udało załatwić drogą gabinetowych rozmów. W tych bardzo wielu ważnych sprawach i to po prostu oznacza, że trzeba być twardszym, bo jak się nie będzie twardszym to nic się nie wydarzy – 13 czerwca 2024 roku, fragment wypowiedzi w „Sygnałach dniach” PR1.

Po drugiej stronie „Lewicy” też słychać głosy krytyczne to we wszystkich kierunkach: „Wiosny” Biedronia, Czarzastego, Zandberga. Jak zwykle swoje do powiedzenia ma też Anna Maria Żukowska i w taki oto sposób odpowiedziała Zandbergowi:

Partia, która nie jest w rządzie, nie powinna decydować o przyszłości innej partii – 13 czerwca 2024 roku, fragment wypowiedzi szefowej klubu „Lewica” dla PAP.

Do tych wszystkich podchodów i zaczepek trzeba jeszcze dodać wzajemne pretensje koalicjantów, zarówno te powszechnie znane, jak konflikt marszałków rotacyjnych: Szymona Hołowni i Włodzimierza Czarzestego, jak i te świeżo odkryte, na przykład wypowiedź Marka Sawickiego w czasie dzisiejszej debaty sejmowej:

Wy będziecie tworzyć zespoły, wy będziecie pracować, a w tym czasie Shell, Total, Saudi Aramco wykupiły w Polsce ponad 50 procent biosubstratu do produkcji biometanu. I za chwilę zagraniczna konkurencja na polskim biosubstracie będzie wypracowywała swoje narodowe cele wskaźnikowe, a Orlen za pięć lat będzie bankrutem, bo poza jednym projektem nie ma ani jednej biogazowni rolniczej. Skończcie z tworzeniem zespołów, skończcie z przygotowywaniem ustaw, które są do niczego niepotrzebne. Weźcie się do roboty i zacznijcie inwestować.

Procesy gnilne zawsze wymagają czasu, ale biorąc pod uwagę, że pierwsze oznaki zepsucia nastąpiły zaledwie po pół roku, to dalszy rozkład może tylko i wyłącznie przyśpieszać. Jedyną zagadką pozostaje, kto odpadnie pierwszy, cała reszta jest kwestią najbliższego czasu.