Szanowni Państwo! Na policję zgłasza się pani, której ukradziono białego, rasowego pieska. Dzielnym funkcjonariuszom udaje się ustalić, że złodziejem jest pewien miejscowy menel. Identyczną opowiastkę można było zobaczyć w dwóch różnych serialach kryminalnych i pech chciał, że emisja obydwu przypadała w tym samym tygodniu.
A tymczasem za oceanem strajkują amerykańscy scenarzyści, bo producenci zatrudniają amatorów, którym mniej płacą. [No i już używają AI, której wcale nie płacą. md]
Hollywood powinno uczyć się od nas, jak sprzedawać wielokrotnie ten sam nieświeży towar. No… chyba, że to myśmy kupili jakiś zagraniczny pakiet scenariuszy, który musimy teraz realizować. Nie ma jednak co wyżywać się na biednych scenarzystach, bo niby skąd mają czerpać wzorce? Czyżby z wymiaru niesprawiedliwości, rodem jeszcze z PRL? Bywa on żałośnie nieudolny, lub „udolny”, zależy z czyjego punktu widzenia.
Komornik potrafi sprzedać (za byle grosze) ciągnik sąsiada wierzyciela, bo wie, że nic mu za to nie grozi. Strach mieszkać w pobliżu jakiegoś kredytobiorcy, który zalega z uiszczaniem bankowi należnego haraczu. W każdej chwili komornik może skonfiskować samochód, nie ważne, że nie wierzyciela, a twój! Intryga kryminalna, jeśli nie jest to komedia, nie może zakładać, że jakiś głupek udaje mafiosa. Przeciwnie, może natomiast kopiować prawdziwe afery, w których mafioso rżnie głupa. Skąd my to znamy? Ekipa Tuska, kiedy rządziła, posprzedawała obcym państwom nawet infrastrukturę taką jak telekomunikacja, czy wodociągi. Im większa skala przekrętu, tym większy szmal. A o nic innego przecież nie chodziło. Obecnej ekipie rządzącej udało się, wbrew kremlowskim „ekologom”, przekopać mierzeję wiślaną. Nie udaje się jednak zbudować portu w Elblągu. Inwestycję blokuje miejscowy samorząd PO.
Czysta złośliwość? Nie sądzę.
Niemcy już podobno chcą wykupić część nabrzeża w Elblągu. Ciekawe po co? Jakich już transakcji dokonał samorząd? To tajemnica handlowa znana zapewne nielicznym i bardzo wątpię, żeby stała się kiedykolwiek kanwą jakiegoś serialu. A w ogóle, po co nam seriale, skoro mamy mnóstwo prawdziwych afer kryminalnych?