Jerzy Gawryołek
Przypominam odrobinę archiwalnych wypowiedzi blogerów, ludzi smoleńskich – jak ich niedawno nazwano, a którzy poświęcili tysiące godzin na badanie Zbrodni smoleńskiej. Przypomnienie ich to hołd dla ich pracy mało znanej większości Polaków. Oficjalnie badania te, osób o różnych specjalnościach odrzucono gdyż nie pasowały do oficjalnej narracji “dwóch machających skrzydeł ptaszyska kłamstwa smoleńskiego” (prof. Dakowski) czyli komisji Obu Stron. Wyrywkowo wybrane komentarze dotyczą przykładowo stron @FREE YOUR MIND “Układ Warszawski – rekonstrukcja”/2016r. i INTHECLOUDS, ale tych stron jest o wiele więcej np. ALbatros z Lotu Ptaka, PIKO, i inni., które pokazują jaki “klimat” panował wówczas i jak wiele wydarzeń około smoleńskich zostało dziś zapomnianych lub zamiecionych pod dywan.
Free Your Mind
A.M.: Samolot nie uderza w brzozę, nie odwraca się do góry, do góry kołami. Odwrotnie. Samolot uderza podwoziem, wypuszczonym podwoziem uderza o ziemię – wtedy następuje jego zapalenie się i odwrócenie.
Innymi słowy, miałoby dojść do awaryjnego lądowania, a dopiero potem do katastrofy. Czemu ten sensacyjny scenariusz musiał tyle lat spoczywać na półce w Warszawie, w jakimś telewizyjnym depozycie – Macierewicz jeden wie.
Czemu też stenogramów związanych z „taśmami Tuska-Putina” nie opublikowano (np. na łamach tak znakomicie ws. „smoleńskich” poinformowanej Gazety Polskiej) wraz z ogłaszaniem tej sensacji z „wylądowaniem” (na antenie TVP Info) – też nie wiadomo[4].
@MMARIOLA A.M. bardzo wybiórczo i dowolnie podchodzi do róznych informacji i środków dowodowych…
Z jednej strony “film Wisniewskiego” jest dla niego autentykiem i źródłem wiedzy jak choćby w temacie czarnych skrzynek ale już nie w temacie spostrzeżeń Wiśniewskiego co do jego wrażeń z miejsca “katastrofy”, które zakładając, ze to jego film, powinny być kompatybilne z jego opowiadaniem koło bramy.
Ptaszki śpiewaja…, totalna cisza…zadnego wybuchu…żadnych ciał… nie było porozrzucanego bagażu, brak foteli, taka mała katastrofa… jakby mały samolot itp.itd.
xl4.pl
@FREE YOUR MIND Moim zdaniem przez ostatnie miesiące szukano na gwałt takiego materiału, który spowodować mógłby u opinii publicznej wrażenie, że w dążeniu do prawdy o Smoleńsku dokonany został jakiś postęp. Najprawdopodobniej uznano jednak, że np. “nowe nagrania” CVR “przekazane przez Łotwę, Szwecję czy inną Danię” mogłyby spowodować zbyt duży “postęp” w dochodzeniu do prawdy i stąd opóźnienie w prezentacji dotychczasowych efektów pracy Zespołu. Ale w końcu przecież udało się znaleźć taki materiał który to odsłaniając niczego nie odsłania, prawda? Znaleźć takie coś naprawdę nie jest łatwo, wśród licznych “depozytów” PRiTV. A gdyby tak przez przypadek ktoś przypomniał poranne wiadomości Polskiego Radia Program 1, z godziny 8:00 lub 9:00 rano z 10 kwietnia 2010? Mogłoby przecież wówczas dojść do poważnego politycznego trzęsienia ziemi. Co najmniej dwójka w skali Rywina.
Free Your Mind
@XL4.PLtu oczywiście masz rację – posiedzenie odfajkowane, można odtrąbić sukces. Jak zaś wspominałem wyżej, najbardziej interesujące było wystąpienie E. Kochanowskiej (można się z nim zapoznać tu). Zastanowiło mnie w nim to, że była mowa o jakichś “niedawnych” pochówkach (czy “dochówkach”):
“(…) Do Polski przylatywały zalutowane trumny, bez dokumentacji medycznej, bez zaświadczenia lekarskiego stwierdzającego zgon, co wielu rodzinom utrudniało pochówek. Już w Moskwie wiele osób zaczęło mieć wątpliwości, które z czasem tylko się pogłębiały. Trumny były za lekkie albo tak ciężkie, że kilku mężczyzn nie mogło ich podnieść. A kilka dni po oficjalnych pogrzebach zaczęły się pojawiać dalsze szczątki i rozpoczęły się tak zwane dochówki. Niektóre rodziny miały ich po kilka i trwały one jeszcze do niedawna.”
Jak tu rozumieć określenie “do niedawna”? Czy to tylko przejęzyczenie, obrazowe określenie, czy mimo upływu lat jakieś szczątki są przewożone do Polski? I dalej:
“W maju 2010 r. 13 rodzin pochowało małe trumienki ze szczątkami swoich bliskich na Powązkach. Były tam też szczątki dwóch osób tak sprasowanych, że nie można było ich rozdzielić. W lipcu na Powązkach ofiarom postawiono pomnik, a pod tym pomnikiem urnę z prochami dwustu kilogramów niezidentyfikowanych szczątków. Decyzja została podjęta bez informowania rodzin przez ówczesnego ministra cyfryzacji Michała Boniego. (…)”
Aż się więc prosi o to, by powstała nadzwyczajna komisja parlamentarna, by np. przesłuchać Boniego i inne osoby decydujące o tego typu sprawach.
Kisiel
@XL4.PL” A gdyby tak przez przypadek ktoś przypomniał poranne wiadomości Polskiego Radia Program 1, z godziny 8:00 lub 9:00 rano z 10 kwietnia 2010? Mogłoby przecież wówczas dojść do poważnego politycznego trzęsienia ziemi.”
/…/
Free Your Mind
Co do “katyńskiego nastroju modlitewnego”, warto przytoczyć tę wymianę uwag (z posiedzenia z udziałem J. Sasina, głównego akustyka prezydenckiego, który też dość szybko z lotniska udał się na nabożeństwo):
“(Poseł NN.): (…) powiem szczerze, gdybym był sam borowcem, to by mnie w tym momencie mniej interesowała msza, a bardziej tutaj działalność wokół tego wraku i poszukiwanie tych szczątków – co robili ci pana towarzyszący borowcy, czy oni też pojechali z panem na mszę, czy zostali tam i, i, i szukali tych szczątków?
JS: Yyy…
AM: Proszę bardzo panie ministrze, ale ja mam taką prośbę do państwa wszystkich – formułujmy pytania, no, maksymalnie szanując yyy… wszystkie osoby i wszystkich, wszystkich ludzi, wszystkich z nas, funkcjonariuszy, urzędników, którzy brali w tym udział, bo to naprawdę niezwykle dramatyczne były okoliczności. Proszę bardzo.
JS: Wg mojej wiedzy funkcjonariusze BOR-u zostali tam na miejscu. Ja udałem się yyy… na mszę tylko z ambasadorem yyy… Bahrem i jeszcze jednym pracownikiem kancelarii. Wszyscy pozostali zostali na miejscu katastrofy…”
Strona INTHECLOUDS
Jest 10.04.2010. Czas około ósmej rano. Mój znajomy będąc jeszcze w pracy otrzymuje telefon odo żony. – Słuchaj, na TV TRWAM pokazują, że w Smoleńsku doszło do tragedii. To straszne, ale była katastrofa nie wiadomo czy ktoś przeżył.
To połączenie później w tajemniczy sposób zniknęło z jego telefonu.
Około ósmej rano… Po wielu miesiącach w internecie pojawiają się zrzuty ekranowe z “czwórki” z logo włoskich wiadomości i godziną: 7:52,
sporo detali które widać na zdjęciach, na filmach, które jednoznacznie wskazują: TU154 w polskich barwach lądowało 7ego kwietnia 2 razy.
Planowo 7. kwietnia miały lecieć 2 casy, 1 jak-40 i 1 tu-154.
Casy miały lądować w Smoleńsku kolejno (czas warszawski) 7:20 i 9:05
Jak-40 – 10:15
TU-154 – 11:00
http://clouds.web-album.org/photo/364929,program-10-04-2010-i-program-lotu-7-04-2010
Jak-40 musiał więc lądować wcześniej – może w ostatnim momencie przesunięto czas wylotu (dokument jest z 1.04)
Później lądował TU-154 z Lilientalem, Klimowiczem i Zubą – ok. 11:00.
Ok. 11:50 wylądował drugi TU-154 z Allenem Paulem na pokładzie.
„cokolwiek to bedzie postawię bilet, aby sikorski lecial oddzielnym samolotem“ (Donald Tusk)
http://niepoprawni.pl/blog/509/w-drodze-z-afganistanu-b-komorowski-ladowal-w-armenii
Bronisław Komorowski pójdzie na polowanie na wilki. Zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż… “ (Palikot)
http://smolensk-2010.pl/2010-06-05-gruppenfuhrer-kat.html#comment-3871
http://wolnemedia.net/gospodarka/umowa-gazowa-symbolika-wasali/# w tle tej katastrofy jest GAZ
„…“Co się stało? Odpowiedź na to pytanie łatwo da ten, kto przeczyta The Wall Street Journal z 8 kwietnia 2010 roku – to znaczy z następnego dnia po wizycie Putina i Tuska w Katyniu. Cały gazowy przemysł Polski i specjalny przedstawiciel USA ds. energetyki zebrali się na konferencję na temat gazu łupkowego sponsorowanej przez Chevron, ExxonMobil i Halliburton. Gazowi giganci z USA rozpoczną badawcze odwierty gazu łupkowego w Polsce w ciągu najbliższych kilku tygodni. W razie ich sukcesu energetyka Polski, jej problemy ekologiczne, finansowe a nawet polityka zagraniczna mogą się całkowicie zmienić. taka właśnie jest odpowiedź na to pytanie. Całość nowej imperialnej polityki Rosji budowana była na fakcie, że ma światowy Gazprom i rurę tego światowego gazociągu wsadzi Polakom to samo miejsce, co i Ukraińcom. A wiosną 2010 r. na Kremlu nagle zrozumiano, że gaz łupkowy powoduje zerwanie ze światowym gazociągiem i że, jeżeli nie podejmie się środków, to być może to Polska będzie eksportować gaz do Europy.
Niektóre cytaty z wypowiedzi Premiera Donalda Tuska, Palikota, Niesiołowskiego i Nałęcza:
Powiem brutalnie: nie potrzebuję pana prezydenta, na tym polega problem.
(Premier Donald Tusk o śp. Lechu Kaczyńskim, 14 X 2008)
Bronisław Komorowski pójdzie na polowanie na wilki. Zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż… “ (Palikot)
Gdyby tym samolotem nie leciał Lech Kaczyński, nie było by tej katastrofy. (Niesiołowski)
Dla tego spotkania premiera Tuska z Putinem warto było ponieść każdą cenę. (T. Nałęcz)
…przyjdą wybory prezydenckie albo prezydent będzie gdzieś leciał.. i to się wszystko zmieni“ – fragment wypowiedzi w RMF FM B. Komorowskiego
Powyższy zestaw tylko szczątkowo przypomina olbrzymią pracę blogerów z S24. Ukoronowaniem zespołowej pracy jest książka “Czerwona strona księżyca” i “Maskirowka smoleńska”.
Natomiast Książki “Kłamstwu na odlew. Nie było katastrofy smoleńskiej” nie ma w księgarniach i wydawnictwach. Żadne z tych “patriotycznych” nie zdecydowało się na jej wydanie. Mimo to, jest wciąż rozprowadzana.
Podana niżej forma zamawiania jest jedynym sposobem by tę książkę otrzymać.
Dziękując dotychczasowym darczyńcom zapraszam do zamawiania:
książka, + plakat A3 dwustronny, + wysyłka – razem 60zł.
proszę przekazać wpłatę na konto PLN
SKOK Stefczyka 79 7065 0002 0650 0352 2003 0001
dopisz : darowizna na druk książki
właściciel rachunku: Jerzy Gawryołek
(z racji, że niekiedy adres na potwierdzeniu wpłaty jest inny niż adres odebrania książki) –
potwierdź na mail: xubs2010@gmail.com podając adres doręczenia.
Otrzymane pieniądze pokrywają koszt druku z wysyłką i wspierają druk nastepnych egzemplarzy.
Prof. M. Dakowski rekomenduje tekst @Yurko o Smoleńsku
Gdyby było inaczej…
Yurko 14/02/2014/strona nieaktywna http://arkanoego.net/index.php/2014/02/14/gdyby-bylo-inaczej/
. Pozostają nam dwie rzeczy:
– Ofiary w trumnach
– Znaczna ilość zdjęć i filmów. To na ich podstawie ktoś kiedyś zauważy iż części leżące na polance samosiejek nie są z polskich Tu154M. (ś.p. @3ZET Paweł Konrad SIRK PL)