Liber idiotorum III – a „Liber Chamorum”, „Liber Lizusorum”

Liber idiotorum III

Izabela Brodacka

Tytuł moich rozważań zapożyczyłam z dzieła Waleriana Nekandy Trepki „Liber Chamorum” zachowanego w rękopisie pochodzącym z 1626 roku. Mój dowcip językowy nie jest jednak oryginalny.

W 1991 roku Stefan Kobierzycki wydał Liber Lizusorum”. Jest to zbiór cytatów z wypowiedzi przywiezionej na sowieckich tankach elity władzy, która okrzepła jako samozwańcza elita intelektualna oraz – co gorsza – elita opozycji. Pozwolę sobie podać za panem Kobierzyckim wiersz i wypowiedź dwójki ludzi uważnych przecież, w późniejszych czasach za przedstawicieli elity naukowej i kulturalnej. Wszystkie inne cytaty są w tym samym stylu albo jeszcze gorsze. Pokrywa je mgła celowego zapomnienia.

———————-

Jerzy Ficowski 5.03.53.

Jeśli tak bardzo boli dziś

Świat bez Jego oddechu przeraził nas ciszą

to po to, aby jutro Stalinowską myśl

wcielać sercem pewniejszym od najtrwalszych przysiąg”

„Nowa Kultura” rok 1953 Nr 11

———————–

Leszek Kołakowski

znaczna część literatury krytycznej obozu katolickiego (..) w atakach na materializm tkwiła na tym samym straganowym poziomie, który wśród polskich krytyków materializmu i marksizmu reprezentują choćby ks. Pastuszka i ks. Piwowarczyk.” Myśl Filozoficzna 1953. Nr2

——————————–

Pozostałe zebrane przez Stefana Kobierzyckiego cytaty to wiersze Wisławy Szymborskiej, Tadeusza Różewicza, wypowiedzi Zygmunta Baumana czy Andrzeja Drawicza.

Czy ci ludzie nie rozumieli jakie szkody przynoszą społeczeństwu polskiemu instalując w nim stalinizm? Jeżeli nie rozumieli – byli idiotami, choć samozwańczo przypisywali sobie rolę elity intelektualnej, a potem rolę jedynej opozycji. Jeżeli rozumieli, a pomimo to popierali, współuczestniczyli w zbrodniach stalinizmu. Tertium non datur – innej możliwości nie ma. Sądzę, że mniej obciążające jest uznanie ich ex post za idiotów niż za stalinowców. Podobnie mniej obciążające jest dla współczesnych szkodników traktowanie ich jako idiotów niż jako zdrajców.

Marcin Święcicki krytykował CPK z punktu widzenia warszawskiego pasażera. Otóż – jak oświadczył – Warszawiacy musieliby dojeżdżać do CPK taksówkami co oznaczałoby, że dopłacą do podróży około 2 miliardów złotych. Mamy rozumieć, że tyle dopłaciliby wszyscy podróżujący Warszawiacy w ciągu roku, gdyż jeżdżą na lotniska wyłącznie taksówkami. To hipoteza nie poparta faktami. Ja na przykład, jak większość pasażerów, jeżdżę na Okęcie autobusem 175 a do Modlina z Dworca Centralnego w Warszawie specjalnym pociągiem. Ale kto zabroni bogatemu jechać taksówką z Warszawy nawet do Paryża?

Marcin Święcicki ma bardzo pracowity życiorys. Sekretarz KC PZPR, minister współpracy z zagranicą w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, poseł licznych kadencji Sejmu, działacz Klubu Inteligencji Katolickiej, stypendysta Uniwersytetu Harvarda, dyrektor ośrodka analitycznego w Kijowie, prezydent miasta Warszawy, przewodniczący Komitetu Budowy Muzeum Historii Żydów Polskich. Święcicki troszczył się jak wiadomo o historię kultury żydowskiej w Polsce.

Nie wiem czy pan Święcicki pamięta swoje relacje z niejakimi Mętlewiczami i swoje u nich wizyty przy ulicy Odyńca. Kusi mnie żeby mu te wizyty przypomnieć poświęcając temu specjalny tekst. Pan Tomasz Mętlewicz, zapewne w ramach troski o kulturę żydowską, wyłożył sobie wjazd do garażu macewami z żydowskich cmentarzy. Mój ojciec, choć nie był wielkim filosemitą zagroził Mętlowiczowi zredukowaniem uzębienia jeżeli nie zmieni tego wjazdu do garażu. Mętlewicz łaskawie przełożył macewy na drugą stronę, tak, że nie było widać, że jeździ po płytach nagrobnych. Sfotografowałam kiedyś pana Mętlewicza przed bramą naszego domu. Wiatr odchylił połę jego płaszcza, pod którą ukrywał menorę.

Proces grupy Mętlewicza ruszył 1.12.1975 roku. Ich proceder trwał ponad 20 lat. Grupa zajmowała się nielegalnym wywozem dzieł sztuki i antyków oraz rozprowadzaniem wśród klientów w Polsce ogromnych ilości przemycanego do kraju złota. Obliczono, że było to w sumie aż 16 ton. Kluczową rolę pełnił parasol ochronny, roztaczany nad uczestnikami procederu przez Służbę Bezpieczeństwa oraz prominentnych polityków. Pisała o tym Monika Luft w książce „Pejzaż z przemytnikiem. Jak wywożono z PRL dzieła sztuki i antyki”. Dodam, że Mętlewicz spokojnie wyjechał wraz z rodziną z kraju.


Marek Balt, europoseł Nowej Lewicy, w programie “Gość Wiadomości” w TVP Info powiedział, że temperatura na Ziemi może w ciągu roku wzrosnąć nawet o 700 st. C. Balt pomnożył po prostu 2 st. C przez 365 dni roku kalendarzowego. Tymczasem według najbardziej pesymistycznych raportów średnia temperatura na ziemi wzrosła od czasów przedindustrialnych nawet nie o 2 st. C lecz o około 1,2 st. C. Do informacji pana Balta.. Temperatura wrzenia wody w warunkach normalnych to 100 st. C. Różne białka mają różne temperatury denaturacji ( ścinania) lecz dla człowieka niebezpieczna jest temperatura już powyżej 41,5 st. C.

W 2022 roku Małgorzata Kidawa- Błońska aby zdyskredytować pomysł odbudowy Pałacu Saskiego stwierdziła: „Wybudowali to Rosjanie jako nasi zaborcy. To nie było nigdy historycznie związane z Polską”. Do wiadomości pani Kidawy – Błońskiej. Historia budowy pałacu sięga połowy XVII wieku a do rozbiorów doszło przeszło 100 lat później. Pierwotnie na miejscu pałacu stał dwór Tobiasza Morsztyna. którego spadkobierca Jan Andrzej Morsztyn na miejscu dworu wybudował po 1661 piętrowy barokowy pałac z czterema wieżami. 

3.011.22 roku Ryszard Petru stwierdził: „Inflacja może osiągnąć 25%” Jak się okazało we wskazanym okresie wynosiła poniżej 6% czyli Petru pomylił się o 19 punktów procentowych. Ponieważ jak pamiętamy Petru ma kłopoty z liczeniem nawet do 6, ta mylna diagnoza nie powinna nikogo dziwić. Jedyne co może dziwić to jak mógł przez całe lata funkcjonować jako doradca Balcerowicza.

Lecz przecież Balcerowicz też się nie popisuje. W rozmowie z dziennikarzem „ Super Expressu” żądał sprywatyzowania „Orlenu” pomimo osiągniętego wówczas przez firmę zysku operacyjnego w wysokości około 34 mld złotych za pierwsze trzy kwartały 2023 roku. Jak widać – jaki pan taki kram.