“Mąż amerykańskiej żydówki i ojciec amerykańskiego żołnierza kieruje polskim ministerstwem spraw zagranicznych. Ten kraj to mem. Zakładam, że jakby był mężem Białorusinki i synem rosyjskiego żołnierza też by było wszystko w porządku?W polityce nie ma przyjaźni. Są tylko interesy” /Klaudia Kotusiewicz/TT