Rok 17-ty: Messalina. Do roku 1217… Rytm oddechu Lewiatana. Andrzej Sarwa. Cz. II

Andrzej SarwaOnufry Seweryn Krzycki

=============================

Diabelskie szyfry. Sekwencja dziejów świata. Kod roku 17 

wydałem pod pseudonimem Onufry Seweryn Krzycki

tak więc jeśli ktoś chciałby mieć tę książkę w formie papierowej to jej nie znajdzie pod moim nazwiskiem

a jest ona tutaj:

https://ksiegarnia-armoryka.pl/Diabelskie_szyfry_Sekwencja_dziejow_swiata_Kod_roku_17.html

=============================

Rok 2017 epoki Abrahama

Według Euzebiusza z Cezarei (264–340) epoka Abrahama, czyli epoka starotestamentalna licząca 2000 lat, rozpoczęła się w roku narodzin patriarchy, za który ów historyk przyjął rok 2016 przed Chrystusem, a zakończyła wraz z narodzinami Zbawiciela, co czyni rok 2017 po narodzinach Abrahama, Anno Abrahami, rokiem 1 Anno Domini. I te narodziny – narodziny Pana Jezusa – najwyraźniej będące nie w smak i nie po myśli „boga tego świata” – sprowokowały go, by systematycznie i konsekwentnie nasilać „postęp”.

Rok 17.

i kolejne – po narodzeniu Chrystusa

Za panowania sprośnego – według świadectwa Swetoniusza – Tyberiusza cesarza, za którego rządów, najpierw Jan Chrzciciel, a potem Jezus Chrystus rozpoczęli swoją działalność, ich wystąpienie uprzedziły inne może niezbyt wyjątkowe, ale za to niezwykle symboliczne wydarzenia:

Tegoż, 17 roku, zmarł Publius Ovidius Naso, zwany Owidiuszem, autor tych oto strof:

Płyną lata, płyną, płyną…

Piękność ciała szybko mija.

Z róż zostają jeno ciernie.

Więdnie fiołek i lilija…

Dziewice! Dopóki pora,

Żyjcie szczęściem i rozkoszą.

Kochankom się nie odmawia

Tego, o co grzecznie proszą1

…ale za to urodziła się Messalina, która znakomicie umiała wykorzystać instrukcje i rady, zawarte w dziele lubieżnego poety, praktykując je na swych/ze swymi ponad stu pięćdziesięcioma kochankami. Ale nie tylko rozpustą się wsławiła, bo była nie tylko plugawa, lecz także krwiożercza i pyszna. Za jej to poduszczeniem dokonano mordu na wielu znakomitościach tamtej epoki jak choćby na Julii Liwii, jej rówieśniczce, w tym samym co i ona roku zrodzonej, najmłodszej siostrze i zarazem kazirodczej kochance (wespół z dwiema pozostałymi siostrami) cesarza Kaliguli… A za co? Bo Julia Liwia zbyt nisko się jej nie kłaniała…

A więc urodziła się, Messalina, będąca całkowitym przeciwieństwem tegoż galilejskiego Jezusa, rozpustna żona cezara Klaudiusza2, po dziś dzień stanowiąca symbol rozwiązłości, wyuzdania i mordu – jedno z istotnych znamion pogańskiego cesarskiego Rzymu – świata zbrodni i rozpusty, który, bynajmniej nie został unicestwiony, a przepoczwarzył się tylko (uległ transformacji – jakby to dziś powiedziano). Jednakowoż tamten Rzym cesarski, za którego to ważny znak można uznać Messalinę, dobiegł swego kresu, wraz z ostatnim władcą Zachodu Romulusem Augustulusem, który wstąpił na tron w roku 475, a więc w 458 lat po narodzinach Messaliny, a władzę utracił w roku 476. Zsumujmy z czystej ciekawości liczby w owych datach: 4+5+8 = 17 i 4+7+6 = 17… Przypadek? Być może…

Ach! Nad wyraz postępowy był ówczesny świat! Ponieważ, jak się nam obecnie podaje do wierzenia, miarą i wyznacznikiem postępu jest pycha, zbrodnia, rozwiązłość i wszelkie zboczenie i bynajmniej nie wiara, ale wiedza. Lecz jak można zaobserwować, dziś już dorównujemy tamtym, do niedawna zdawało się niedościgłym, wzorcom postępu. Czyż bowiem każdy z nas nie jest bogiem dla samego siebie? A skoro jesteśmy bogami, to wszystko nam wolno… szkoda tylko, iż nie wszystko możemy… Ale to się zmieni, zmieni… Tak przynajmniej zapewniają nas autorytety – dęci ‘naukowcy’, pyszni duchowni i celebryci–półanalfabeci, znani z tego, że są znani…

Rok 117.

W tymże roku Rzym znalazł się u szczytu potęgi i osiągnął największy zasięg terytorialny. Panował wtedy cesarz Trajan3, który aż do końca swych dni nie ustawał w prześladowaniu chrześcijan. Zanim zmarł w dniu 9 sierpnia, zdążył jeszcze o śmierć przyprawić między innymi Hermionę, córkę Filipa ucznia Pańskiego, jednego z pierwszych siedmiu diakonów. Tego samego, który wodą chrztu obmył podskarbiego etiopskiej królowej Kandaki4, ale który ochrzcił też Szymona Maga, apostatę i ojca diabelskiego gnostycyzmu.5 Kimże był ów Szymon? Powiedzmy o tym pokrótce: Szymon Mag – gr. Σίμων ὁ μάγος, łac: Simon Magus – żył w I wieku po Chr. Głosił on, iż jest Najwyższą Mocą Bożą, która nie tylko ogarnia świat, lecz równocześnie przenika ludzkie dusze. Drugim z nadprzyrodzonych, niezbędnych światu i ludzkości istot, jest jego kochanka Ennoia, co oznacza pierwszą myśl bóstwa, a która w dziejach była m.in. Heleną Trojańską. Od Heleny wzięli początek aniołowie, eony i siły kosmiczne, lecz aniołowie, będąc wrogo usposobieni do niej, stali się przyczyną opuszczenia przez nią świata duchowego i zejścia do świata materii i przymusili ją do przyobleczenia się w ludzkie ciało i zamieszkania na Ziemi, gdzie dała początek rodzajowi ludzkiemu, który jako niedoskonały z samej swej natury podlega prawu śmierci. Widząc, co się stało z kochanką, Szymon jako Najwyższa Moc Boża, zwana Wielka, zstąpił za nią na Ziemię, przyjąwszy u Żydów postać Syna, u Samarytan Ojca, a u pogan Ducha Świętego, aby uwolniwszy partnerkę z więzów materii i konieczności umierania, na powrót zabrać ze sobą, a w tej powrotnej drodze mają im towarzyszyć niektórzy wybrani ludzie. Wybrańcami zaś „boskich” Szymona i Heleny mogli być jedynie ci, którzy ze wszystkich sił starali się zburzyć ustalony od zarania dziejów ład społeczny i porządek moralny przez dążenie do zrównania stanów, do równości i tak zwanej ‘sprawiedliwości społecznej’. Największą z zasług było przekraczanie wszelkich nakazów, zakazów, wszelkiej tradycji, hołdowanie lubieżności i niczym nieokiełznanej rozpuście. I to ich miało wyzwolić od wszelkich ograniczeń istot niedoskonałych. Natomiast ci z ludzi, którzy trzymaliby się praw moralnych nakazanych Dekalogiem, mieli – wespół ze strąconymi na Ziemię Aniołami – pozostawać w niezmienionym stanie istot podległych cierpieniom i konieczności umierania.6

* * *

9 sierpnia roku 117 w Selinusie, na łożu śmierci, cesarz Trajan na swojego następcę wyznaczył Hadriana7, który władzę objął w dniu 12 sierpnia. Rządził sprawnie, bo ostatecznie już jesienią zdławił żydowską rewoltą, znaną jako wojnę Kwietusa, która ciągnęła się dość długo, bo przez blisko dwa lata.

Najważniejszym jednak jego działaniem było rozpoczęcie odbudowy Panteonu w Rzymie, który miał być i symbolem i czynnikiem integrującym najrozmaitsze ludy, narody i języki, tradycje, religie i obyczaje na terytorium ówczesnego Imperium Romanum. Hadrian jako Pontifex Maximus8, czyli formalnie najwyższy kapłan, chciał stworzyć jedną symboliczną świątynię, w której cześć będą odbierali wszyscy bogowie imperium, co miało je scalać i poprowadzić do świetlanej przyszłości. A tak naprawdę każdy mógł sobie wierzyć, w co tam tylko chciał, byleby spalił kadzidło przed posągiem cesarza, uznając tym samym jego zwierzchność i jego boskość. Od tego obowiązku zwolnieni byli jedynie żydzi, ale już nie chrześcijanie, których za odmowę tej idolatrii bezlitośnie mordowano w okrutny i wyszukany sposób w licznych prześladowaniach na terenie całego państwa.

Gdy chrześcijaństwo z czasem stało się religią panującą i gdy ustał ucisk, tortury i morderstwa za odmowę okazania czci boskiej wizerunkowi cesarza, który z boga znów stał się człowiekiem, Panteon przebudowano na kościół i zadedykowano Najświętszej Maryi Pannie od Męczenników.

* * *

Tenże sam Hadrian na miejscu zburzonej świątyni jerozolimskiej w roku 136 po Chr. rozkazał wznieść świątynię dedykowaną bogu Jowiszowi Kapitolińskiemu, czyli Zeusowi, który dla chrześcijan był tożsamy z Szatanem, ostatecznie już profanując to miejsce i niejako symbolicznie zamykając okres starotestamentowy w dziejach świata, bo faktycznie jego kres nastał w chwili śmierci Pana Jezusa na Golgocie. Cesarz podjął taką decyzję po powstaniu Szymona bar Kochby – Syna Gwiazdy, jakie miało miejsce w latach 132–135 po Chr.

Od tego czasu żydzi nie mieli już żadnej nadziei na przywrócenie kultu świątynnego na sprofanowanym Wzgórzu Moria, gdzie miejsce JHWH9 zajął Jowisz–Zeus–Szatan.

A to, że Zeus był przez chrześcijan utożsamiany z Szatanem, wynika choćby z tekstu w formie listu, jaki zawarł św. Jan Apostoł w Apokalipsie, w rozdziale 2 wierszu 13. W liście owym, skierowanym do Kościoła w Pergamonie, stwierdza, że w tym właśnie mieście Szatan ma swój tron, a pisząc te słowa, musiał mieć na myśli, wielki ołtarz Zeusa tam zbudowany, ołtarz, który w XIX wieku przeniesiony został do Berlina i tu zrekonstruowany. W tym miejscu zapewne niejednemu z czytelników może przyjść na myśl pytanie: „Czy zatem to Berlin jest teraz ową stolicą Szatana?” Niechże już każdy sam się nad tym zastanawia.10

Co prawda wcześniej Antioch I Epifanes11 w świątyni jerozolimskiej zakazał oddawania czci Bogu żydów, a na to miejsce wprowadził kult Baala, również uważanego za tożsamego z Zeusem, któremu składano ofiary ze świń, niemniej ani miasta, ani samej świątyni nie zburzył i można je było później, po powstaniu Machabeuszy12, rytualnie oczyścić. Tym razem stało się inaczej… oczyszczać już nie było czego…

A na dodatek: wraz z upadkiem powstania Szymona bar Kochby13 Żydzi stracili cały Wielki Sanhedryn14 z ostatnim Rosz la–Hakhamim „Zwierzchnikiem Mędrców”, rabbim Akibą ben Josefem15, wybitnym tannaitą16, będącym jakby pierwszym i zarazem najistotniejszym redaktorem Miszny i halachy midraszowej17. Wraz z jego śmiercią, mimo iż Sanhedryn niby formalnie jeszcze istniał aż do IV wieku po Chr., to rzeczywistej władzy już nie posiadał.

Jak się uważa, wraz ze śmiercią Szymona, źródła pradawnej mądrości zostały zasypane. Przed oczami ludzkimi zakryte zostało to, co najważniejsze. I chociaż tannaici, którzy żyli jeszcze w późniejszym okresie, aż do ostatniego z nich Jehudy ha Nasi18 mieli sporą wiedzę, to jednakowoż nie dorównywali „Zwierzchnikowi Mędrców”, po którego śmierci, wedle tradycji, zapomniano, jak się prawidłowo wymawia imię Boże… Jedyne co od tego czasu wiadomo na pewno, to to, iż składa się ono z czterech liter: יהוה – JHWH – określanych przez Greków jako Τετραγράμματον – Tetragrammaton i pod taką nazwą znanych na Zachodzie, ale ponieważ zapis hebrajski nie zawiera samogłosek, jakie jest jego prawdziwe brzmienie – nikt od tamtej pory już nie wie. Forma Jahwe, Jehowa, Jahue to tylko przypuszczenia. I od tamtego czasu mędrcy żydowscy bez ustanku szukają „zaginionego słowa”, nad którym rozsnuł się mrok tajemnicy…

Imię Boże – po części przez szacunek, a po części z nazbyt rygorystycznego przestrzegania przykazania, iżby nie wymawiać tegoż Imienia Bożego nadaremno, było tylko raz w roku wypowiadane bez świadków przez Arcykapłana w najtajniejszym miejscu Świątyni Jerozolimskiej, zwanym Święte Świętych. A gdy w synagogach czytano teksty biblijne, w których owo Imię występowało (z wyjątkiem dwóch ksiąg – Estery i Pieśni nad Pieśniami gdzie go nie ma), zastępowano je określeniami Adonai (Pan), El, Eloah (Bóg), Hakadosh baruch hu (Niech będzie święty i błogosławiony), HaShem (Imię). Prócz tego używano około piętnastu epitetów na określenie Stwórcy, ale prawdziwe brzmienie Jego imienia przepadło na zawsze…

Ostatni z legalnych arcykapłanów żydowskich Pinchas ben Samuel19, potomek kapłana Sadoka20, wybrany w drodze losowania, który nie należał jednak do żadnego z tzw. rodów arcykapłańskich, był zwykłym prostym wiejskim robotnikiem, kamieniarzem, który nie miał pojęcia o kulcie świątynnym, a sprawując go, ubrany w szaty arcykapłańskie, czynił to, co mu podpowiadali asystujący przy obrzędach. I można powątpiewać, by znał on Imię Boga, a jeśli nawet to po nim już arcykapłanów nie było. Eleazar HaModa’i21, potomek Machabeuszy i wuj Szymona bar Kochby, mianowany przez tego ostatniego na stanowisko arcykapłana, był nim tylko z nazwy, świątynia bowiem nie istniała, a zatem i on, podobnie jak Pinchas ben Samuel, nie mógł wymawiać Imienia Boga. Pierwszy, bo z nieuctwa go nie znał, a do Świętego Świętych wejść mógł tylko on sam, bez suflera, który i tak zresztą nie mógłby owego Imienia podpowiedzieć, a drugi choćby i znał Imię Boże, to wymówić go nie mógł, ponieważ poza Świętym Świętych nie było to dozwolone, a Święte Świętych nie istniało… Tak więc – wraz ze śmiercią Jehudy ha Nasi istotnie poszło Ono w zapomnienie…

* * *

Chociaż opisany ciąg zdarzeń obejmuje wiele wieków, ale początek dał mu fakt objęcia władzy nad Imperium Romanum przez cesarza Hadriana w roku 117…

* * *

Na Zachodzie chrześcijaństwo prześladowali cesarze rzymscy, na Wschodzie zaś szachowie perscy, bo na terytorium ich imperium religią państwową był zaratusztrianizm, zwany również zoroastryzmem, albo mazdaizmem. Owa religia swą nazwę zawdzięcza Zaratustrze, czy też z grecka Zoroastrowi, wielkiemu prorokowi i reformatorowi religijnemu Medo–Persów, żyjącemu prawdopodobnie w okresie między 1400–1200 p.n.e. i głoszącemu dualistyczną naukę o istnieniu dwóch równorzędnych bogów dobrego Ahura Mazdy (Ormuzda) i złego Arymana, którzy toczą między sobą walkę, która po pewnym czasie zakończy się zwycięstwem dobra.

Sam Zoroaster, jak można by chyba domniemywać, nie bardzo interesował się ową kwestią, ale ci, którzy w późniejszym czasie badali jego naukę, dzieje świata podzielili na cztery periody, z których każdy ma liczyć po 3000 lat. My żyjemy w czwartym z nich, ostatnim, który można podzielić na jeszcze mniejsze okresy, na okresy tysiącletnie, z których pierwszy dobiegł końca w roku417 po Chrystusie, drugi obejmował lata 417–1417, trzeci i ostatni to czas pomiędzy rokiem 1417a rokiem2417.

Zatem – według tej nauki – ludzkość ma jeszcze szansę, aby porzucić szeregi zwolenników Zła i przejść na pozycje Dobra…

Zaratusztrianizm bynajmniej nie dowodzi (co już wiemy), iż Ahura Mazda jest Bogiem jedynym. Co prawda na końcu czasów ma zwyciężyć swego konkurenta, na razie jednak obydwaj, z jednakową mocą, mogą oddziaływać na całe stworzenie. W tym oczywiście i na ludzi. Dało to w późniejszych czasach magom, czyli kapłanom zoroastryjskim i nie tylko im, pole do spekulacji i przyczyniło się do powstania wszelkiej gnostyckiej herezji w najrozmaitszych jej odmianach, odsłonach i maskach: zurwanistycznej, manichejskiej, mazdakickiej, bogomilskiej, katarskiej i innych. Do tej nauki sięgali w późniejszych czasach również i członkowie tajnych ezoterycznych stowarzyszeń, a i dziś są tacy, którzy ją wyznają.22

Rok 217.

Dzień 8 kwietnia 2017 roku rozpoczął ciąg niepowodzeń – ba nieszczęść! – dla Rzymu, tego dnia bowiem cesarz Karakalla23 został zamordowany przez swoich żołnierzy, którzy jego następcą uczynili prefekta pretorianów Makrynusa, czyli Marcusa Opelliusa Macrinusa24, który nie dość, że nie był senatorem, to nawet i nie był Rzymianinem, a zlatynizowanym afrykańskim Berberem. Chociaż niektórzy mają odmienne zdanie, dowodząc iż jednak był etnicznym Rzymianinem, tyle że urodzonym i wychowanym w Afryce.

Karakalla zasłynął tym, iż dopełnił dzieła rozpoczętego przez swego ojca, Septymiusza Sewera25 i doprowadził do unifikacji wszystkich prowincji cesarstwa na płaszczyźnie politycznej i religijnej wraz z nadaniem obywatelstwa rzymskiego wszystkim wolnym ludziom zamieszkującym granice państwa, którzy odtąd posiedli prawa zastrzeżone wyłącznie dla wąskiej dość grupy ludności, ale odtąd już wszyscy obywatele mieli również obowiązek modlić się do swoich bogów w intencji aktualnie panującego cesarza, no i posiedli jeszcze jeden „przywilej” – płacenia podatków od spadków i darowizn. Cesarz ów uporządkował finanse i ustabilizował pieniądz, a wreszcie zasłynął również z budowy licznych nowych dróg i utrzymywania już istniejących. Gdyby pożył dłużej, być może wprowadziłby jeszcze jakieś inne ważne zmiany sprzyjające wzrostowi potęgi Rzymu, mimo iż powszechnie uznawano go za wyjątkowego despotę i okrutnika spośród wszystkich panujących w Rzymie.

Po śmierci Karakalli uwięziono jego matkę Julię Domnę, czcicielkę Apoloniusza z Tiany26, która nawet zleciła opisanie żywota tego gnostyka, a którą wedle jednej wersji zamordowano, według innej popełniła samobójstwo z własnej woli, a wedle jeszcze innej zmuszono ją do popełnienia samobójstwa. Tak czy inaczej, również i ona, wraz z synem, przeniosła się do krainy cieni.

Armia rzymska pod dowództwem nowego cesarza w bitwie pod Nisibis została doszczętnie rozbita przez walecznych Partów, a ich król Artaban V27 zgodził się na zawarcie pokoju dopiero po zapłaceniu przez pokonanych ogromnej kontrybucji w wysokości dwustu milionów sestercji. Za co można było wówczas nabyć około dwustu milionów bochenków chleba i dwustu milionów sextariusów28 wina… Ergo – nie była to bagatelna kwota. Dla przykładu Judasz za owe 30 srebrników, których zażądał, za wydanie na śmierć Pana Jezusa Chrystusa, mógł sobie co najwyżej kupić parę sandałów…

Ten rok pokazał, że w Rzymie najwięcej do powiedzenia ma już nie Senat, nie nobile, lecz armia… Zaczynała się nowa epoka, epoka coraz bardziej słabnącego cesarstwa…

Na dodatek jakby jakimś złowieszczym prognostykiem na nadchodzące coraz gorsze dla pogańskiego Rzymu czasy, było spalenie przez piorun Koloseum, na którego arenie przelano morze chrześcijańskiej krwi… był to jakby znak z nieba, że poczyna nadchodzić kres pogaństwa…

Niestety – tegoż samego, 217, roku w Kościele pojawił się pierwszy antypapież – chociaż gwoli sprawiedliwości dodać należy, że to późniejszy święty męczennik Hipolit… Na szczęście zmarł przed soborem trydenckim, który wszystkich heretyków i schizmatyków, a tym ostatnim Hipolit niewątpliwie był, nawet jeśli oddali życie za Jezusa, bezapelacyjnie wysyłał do piekła. W trzecim wieku po Chrystusie uważano jednak inaczej, uważano bowiem, że każdy męczennik za wiarę nie może trafić gdzie indziej, jak tylko do przybytków niebieskich. Tak czy inaczej, jedność chrześcijańska zaczęła pękać…

* * *

W 527 roku liczonym według księżycowego kalendarza ery Seleucydów, który według chrześcijańskiej rachuby czasu przypadał na lata 216/217 po Chrystusie na świat przyszedł Mani zwany też Manesem późniejszy twórca i prorok nowej, najbardziej chyba antychrześcijańskiej religii, manicheizmu, zwanego Religią Światłości. Z manicheizmu wyłonił się między innymi mazdakizm, bogomilizm, kataryzm, które przysporzyły ludzkości niebywałych i licznych problemów.29 Tyle że to późniejsze czasy…

Rok317.

Jak nam wiadomo ze starodawnych przekazów i legend, w tymże właśnie roku święty papież Sylwester uwięził w podziemiach papieskiej bazyliki katedralnej św. Jana na Lateranie30 demonicznego potwora Lewiatana, który być może nie jest niczym innym, jak tylko jedną z form, jaką przybiera sam Szatan – niszczyciel, usiłujący unicestwić ludzki rodzaj przez chaos, który zamiast ładu próbuje nam narzucić jako coś dobrego i pozytywnego. Magowie i czciciele diabła przypisują Lewiatanowi władzę nad odmętami morskimi, nad wodami, które jak wiadomo symbolizują narody, a szczególnie nad Zachodem… Skoro zatem papież go spętał i uwięził, co mogło symbolicznie oznaczać ni mniej, ni więcej tylko rzeczywiste – z Bożą pomocą – spętanie i pozbawienie go mocy, po to, by wolność dana chrześcijanom przez cesarza Konstantyna Edyktem Mediolańskim w 313 roku nie została im już nigdy więcej przez rzymskich cesarzy odebrana… aż do czasu przed końcem świata…

A spętać go nie było łatwo, wszak biblijny opis owej bardzo groźnej bestii, jaki znajdujemy w Księdze Hioba, naprawdę może wzbudzać lęk. Bez wątpienia nie jest to opis krokodyla, czy hipopotama jakby chcieli pozbawieni wyobraźni (o ile tylko wyobraźni) ‘racjonalni’ objaśniacze, a zdecydowanie niszczycielskiego potężnego potwora, którego opis pasowałby do jakiegoś dinozaura, jak uważają wyszydzani przez ewolucjonistów kreacjoniści.

Siła tego zwierza w lędźwiach, a moc w pępku brzucha. Podnosi ogon jak cyprys, a jego ścięgna mocno splecione. Jego żebra żebrami ze spiżu, jego grzbiet jakby ze stali odlany. (…) Sypia pod różnymi drzewami, także wśród papirusów trzcin i turzyc. Wysokie drzewa dostarczają mu cienia pod swymi konarami, a podobnie gałęzie wierzb. Jeśli nastaje powódź, nawet nie zauważa. Jest przekonany, że to Jordan napiera na jego paszczę. Czy ktoś może go podejść, gdy ma oczy otwarte, czy może go poprowadzić na postronku, przewierciwszy mu nozdrza? Czy dasz radę złowić smoka wodnego [tj. Lewiatana] na haki, czy nałożysz mu na pysk uździenicę? Czy wbijesz mu kółko w nozdrza, czy przewiercisz mu jego wargi? Czy myślisz, że będzie cię błagał, że przyjdzie do ciebie z gałązką oliwną, że zawrze z tobą przymierze, że będziesz w nim miał dozgonnego niewolnika? Że bawić się będziesz nim jak jakąś ptaszyną, że uwiążesz go dla dziecka jak wróbelka? Czy może pożywią się nim ludzie, czy poćwiartuje go ród Fenicjan? Nie wypłynie żadna łódź, by zabrać skórę zdartą z jego ogona, ani żaden rybacki kuter jego głowę. Jeżeli położysz na nim rękę, pomyśl o wojnie, w której musisz wziąć udział, bo już jej miał nie będziesz. (…) Kto odsłoni krój jego szaty? Kto wejdzie w głąb jego pancerza? Wrota jego paszczy kto rozewrze? Groza wieje z jego zębów. Jego łuski jak spiżowe tarcze, spinająca go skóra – jak kamień ścierny. Jego łuski są ze sobą sklejone jak jedna, wiatr przez nie nie przeniknie. Każda z sąsiednią jest spojona, trzymają się razem, nie da się ich oddzielić. Gdy parsknie, ogień się rozpryskuje, jego ślepia błyszczą niby Gwiazda Poranna. Z jego paszczy buchają gorące płomienie i wylatują ogniste drobiny. Z jego nozdrzy wydobywa się dym jakby z pieca pełnego rozżarzonych węgli. Jego wydech palącym żarem. Płomień bucha z jego paszczy. W jego karku ma siedzibę siła, przed nim podąża zguba. Członki jego ciała są spojone; gdy się go uderzy, on nawet nie drgnie. Serce ma twarde jak głaz, nieugięte jak kowadło. Kiedy on się poruszy, strach pada na czworonogi, które skaczą po ziemi. Choć ostrze oszczepu w niego ugodzi, szkody mu nie wyrządzi. Tak samo wymierzona w pancerz włócznia. Żelazo to dla niego miękkie plewy, twardy brąz – jak zmurszałe drewno. Nie zrani go strzała z brązu, za muśnięcie źdźbła uzna uderzenie rzuconego kamienia. Ugodzenie maczugą ma za głaskanie trzciną, drwi z potrząsania płonącą głownią. Jego legowisko jest usłane z ostrych prętów. Wszystkie skarby morza są dla niego jak wielkie bajoro. Do wrzenia doprowadza otchłań, jakby to był kocioł, morze jest w jego oczach jak mała czara, a samo dno otchłani jak łatwa zdobycz. Głębokie odmęty ma za miejsce spacerów. Nic na ziemi nie jest równe jemu. Stworzony jest dla zabawy moim aniołom. On ogląda z góry każdą wyżynę, a sam jest królem wszystkiego, co żyje w wodach.31

Oczywiście nie znaczy to, iż uważam, że papież spętał i uwięził tę konkretną i materialną bestię, a nie Szatana, którego ów potwor symbolizuje. Przytoczony wyżej opis ma wskazywać tylko na to, z jak potężną i złą siłą chrześcijanie musieli się zmagać i że wiele czasu musiało upłynąć, by chrześcijaństwo wyszło z tej walki zwycięsko. Czyli rok 317 może być symboliczną datą zwycięstwa chrześcijaństwa nad religiami demonicznymi, a za takie chrześcijanie uważali wszystkie kulty pogańskie.

Czy prawdą jest, jak głosi inna tradycja, iż ten święty papież uleczył również z trądu cesarza Konstantyna Wielkiego? Tego nie wiadomo, lecz przecież mogło tak się stać. Ale jeśli go rzeczywiście uzdrowił, nie mogło to pozostać bez wpływu na jego decyzje dotyczące chrześcijaństwa.

Sylwester w dziejach świata zapisał się i tym, że Dniem Pańskim, świątecznym, dniem odpoczynku, urzędowo ogłosił niedzielę, bo w niedzielę – wczesnym rankiem, w pierwszy dzień tygodnia Pan powstał z martwych i objawił się kobiecie, a potem apostołom. Nowy dzień odpoczynku został zatwierdzony cesarskim edyktem 7 marca 321. Musiał zatem ów papież cieszyć wielkim szacunkiem i poważaniem u władcy. Za pontyfikatu Sylwestra zaczęła się dla chrześcijaństwa era konstantyńska, która ostatecznie przeminęła wraz z bolszewickim komunizmem i niemieckim narodowym socjalizmem – dwiema stronami tej samej fałszywej monety…

* * *

W tymże 317 roku zmarł król Tiridates, który w roku 301 ogłosił w Armenii, jako pierwszy na świecie, chrześcijaństwo religią państwową. Ów władca, początkowo prześladujący chrześcijan, stawszy się wyznawcą Chrystusa, niejako przetarł szlak i dał przykład innym władcom, aby mogli pójść w jego ślady. I poszli, bardzo liczni.

1Owidiusz, Ars amandi (Sztuka kochania) w przekładzie Juliana Ejsmonda.

2Owidiusz (43 p.n.e–17 n.e.), Messalina (17–48), Swetoniusz (69–130), Tyberiusz (14–37), Klaudiusz (41–54).

353–117.

4Kandaki, kandake oznacza raczej tytuł królewski, niż jest imieniem własnym jakiejś władczyni.

5Gnostycyzm

[stgr. gnōstikós ‘poznawczy’]

oznacza „posiadanie wiedzy”. Gnostycyzm to zlepek idei, jak również i systemów religijnych, powstałych w I–III wieku naszej ery wśród żydowskich i chrześcijańskich heterodoksyjnych grup wyznaniowych, które zwracały uwagę na osobistą wiedzę duchową gnozę [stgr. γνῶσις – gnosis – poznanie, wiedza] stawiając ją ponad prawowiernymi naukami, tradycjami i autorytetami duchownymi. Uważali oni materię i życie w materialnym ciele i materialnym świecie za zło a Boga Stwórcę – Demiurga za istotę złą, bo to On pował do istnienia materię, przeciwstawiając mu dobre Najwyższe Bóstwo. Wg gnostyków człowiek dostępuje zbawienia nie za przyczyną wiary, czci oddawanej Bogu i tradycyjnych praktyk religijnych, lecz przez bezpośrednie poznanie i zdobycie wiedzy o Bóstwie Najwyższym na zasadzie doświadczenia mistycznego bądź ezoterycznych tajemnych praktyk.

6Więcej o Szmonie Magu jego życiu i nauce w Aneksie II.

776–138.

8Dosłownie: Najwyższy Budowniczy Mostów, tytuł używany przez najwyższych kapłanów pogańskiej religii rzymskiej, cesarzy, a potem również i papieży rzymskich.

9Tetragram będący hebrajskim zapisem imienia Boga, którego dziś nie umiemy poprawnie odczytać i dlatego nie wiemy, jak ono brzmi.

10Odnalezione przez niemieckiego archeologa Carla Humanna (1839–1896) elementy ołtarza Zeusa przetransportowano do Berlina i dokonano rekonstrukcji tego obiektu sakralnego w latach 1911–1930.

11Ok. 215–163 p.n.e.

12167–160 p.n.e. żydowskie powstanie, skierowane przeciwko Seleucydom.

13„Syn Gwiazdy” (?–135) przywódca powstania żydowskiego przeciwko Rzymianom, jakie miało miejsce w latach 132–135.

14Wysoka Rada – najwyższa żydowska władza religijna i sądownicza.

15ok. 50–135.

16Uczeni rabini, mędrcy, których opinie zebrano w Misznie, jednym z podstawowych tekstów judaizmu rabinicznego, zawierającym tzw. ustną Torę, czyli całą tradycję uzupełniającą jakoby prawo zapisane w Starym Testamencie.

17Rabiniczna metoda studiowania Tory, która wyjaśnia 613 micwot (przykazań), odnajdując ich źródła w Starym Testamencie i interpretując je jako dowody autentyczności danych praw.

18170–200.

19?–70.

20Najwyższy kapłan żydowski za panowania królów Dawida i Salomona był potomkiem Eleazara syna Aarona.

21Ok. 110–135.

22Więcej o Zoroastrze i jego nauce w Aneksie III.

23188–217.

24164–218.

25145-211.

26Wg różnych źródeł: ok. 15/40–100/120

27Panował latach 213–224.

28Sextarius – ½ litra.

29Więcej o Manim i jego religii w Aneksie IV.

30Bazylika św. Piotra nie jest kościołem katedralnym papieży, jest nim bazylika św. Jana na Lateranie.

31Hi, 40,16–32 i 41,5–26 – BPK.

=========================================

Rok 417.

Gdy w latach 409–410 skończyło się – wypędzeniem urzędników cesarskich – panowanie Rzymian w Brytanii, pozostała rzymska ludność ruszyła ich śladem, starając się uratować ze swych majątków jak najwięcej i wywieźć co się tylko dało, a tego, czego nie można było udźwignąć, czy zabrać, ukryć starannie bądź zakopać, z nadzieją, że może kiedyś po swe skarby wrócą. Ów exodus ostatecznie zakończył się w roku 417 i w roku 417 rzymska prowincja Brytanii, jako pierwsza, została ostatecznie i w całości utracona. Państwo rzymskie gnijące od wewnątrz teraz zaczęło na zewnątrz usychać. Zaczęła się agonia cesarstwa zachodniorzymskiego…

W tymże samym 417 roku na dawnych ziemiach cesarstwa powstało królestwo Wizygotów, założone przez króla Walię1 zmarłego rok później. Stary świat przemijał. I przemijał stary porządek.

Rzym osaczali germańscy barbarzyńcy, Pax Romana2 ostatecznie zamierał, państwo gasło, a Kościół był szarpany herezjami. Innocenty I3 w roku 417 wyklął Pelagiusza4, głoszącego, iż skutki grzechu pierworodnego nie przeszły z Prarodziców na ich potomstwo, oraz że człowiek bez łaski Bożej, sam może się zbawić…

Stary świat dogorywał, by ostatecznie odejść w niebyt w roku 476 wraz ze strąceniem z tronu ostatniego cesarza Zachodu Romulusa Augustulusa5 przez najemnego germańskiego żołdaka, Odoakra, który zajął jego miejsce, ogłaszając się królem…

Rok 517.

W roku 517 pojawia się pierwsza pisemna wzmianka dotycząca Słowian autorstwa Euzebiusza z Cezarei – co nie znaczy, że dopiero wówczas wkroczyli oni na widownię dziejów. Musieli być już wcześniej znakomicie zorganizowani, silni i bitni, skoro tegoż roku mocno spustoszyli Macedonię, Tesalię i Epir bardzo, bardzo głęboko raniąc tym cesarstwo wschodniorzymskie. I tak oto, hucznie, Słowianie wkroczyli w dzieje Europy i świata.

Tereny Bułgarii chrystianizowane dwa razy ostatecznie zeslawizowały się, gdy miejscowa ludność przejęła język i zwyczaje słowiańskie.

* * *

Tymczasem w Chinach, do których chrześcijaństwo miało dotrzeć dopiero ponad wiek później, na podstawie dekretów cesarza Liang Wudi6 umocnił się buddyzm. Otóż cesarz południowego państwa, który sam został mnichem buddyjskim, w roku 517 nakazał zniszczenie świątyń taoistycznych, oficjalnie zlikwidował taoizm, a poddanym nakazał praktykować buddyzm.7 Ostatecznie wyszła z tego dość dziwna mieszanka… ale… gdy na Zachodzie umocniło się chrześcijaństwo, na Wschodzie spotężniało pogaństwo…

* * *

W tymże to, 517, roku perski szachinszach Kawad I panujący między rokiem 488 a 531 zakończył wyczerpującą dziesięcioletnią wojnę z Heftalitami nazywanymi także Białymi Hunami i wreszcie miał więcej możliwości, aby zająć się robieniem porządków w kraju. A było co robić w Persji, gdzie panoszyli się mazdakici, którzy zburzyli ład moralny, religijny, państwowy usiłując unicestwić zastane struktury i tradycje, a na ich miejsce wprowadzić nowe. Otóż w Persji powstała herezja wywodząca się i z zaratusztrianizmu i manicheizmu odpowiednio przetransformowanych. Reformy religijnej dokonał naczelny kapłan zaratusztriański Mazdak, który był kryptomanichejczykiem, ale potem naukę Maniego wzbogacił o doktrynę społeczną, którą można streścić krótko: „wszystko należy porozdawać, a zwłaszcza kobiety”. I tak się działo. Ponieważ mazdakizm jest niezwykle ważny, bo utorował on ścieżkę idei komunistycznej, której zgubnych skutków doświadczamy do dziś, warto byłoby dowiedzieć się o nim więcej.8

Rok 617.

Tego roku wydarzyło się wiele. A to Persowie zakazali żydom mieszkać w promieniu około 5 km (według dzisiejszej miary) od Jerozolimy. Ci sami Persowie usiłowali tegoż roku zdobyć Konstantynopol, Awarowie zaś zwabić w zasadzkę bizantyjskiego cesarza Herakliusza, aby go pojmać. A to jacyś germańscy królikowie jedni umierali, inni obejmowali trony od Brytanii po Italię, lecz to wszystko nie miało większego znaczenia ani najmniejszego nawet wpływu na dalsze dzieje rodzaju ludzkiego. Taki wpływ i takie znaczenie można przypisać tylko jednemu zdarzeniu z tamtego, 617, roku. Było to najpierw bojkotowanie, a potem zaatakowanie przez plemię arabskich Kurajszytów Mahometa i jego zwolenników, co w końcu doprowadziło do krwawej wojny domowej. Co prawda w roku 617 część zwolenników arabskiego proroka ratowała się ucieczką do Etiopii, a ostatecznie, w roku 622, i on sam zmuszony był schronić się w Medynie, niemniej to właśnie rok 617 był tym przełomowym i tego to roku Mahomet zrozumiał, że jeśli chce przetrwać, musi na przeciwników uderzyć z mocą, rozgromić ich i zniewolić i tego to, 617 roku, podjął decyzję o rozpoczęciu podboju całego świata. Na jakiej podstawie? Na podstawie objawienia i nakazów, jakie otrzymał od anioła Dżibrila i boga Allaha.9

Rok 717.

Tego to, 717 roku, po raz pierwszy armia muzułmańska pod dowództwem Al–Hurra ibn Abd al–Rahmana al–Thaqafiego10, zdołała przekroczyć Pireneje i wtargnęła na terytorium Akwitanii i Septymanii na południu Francji. Na szczęście wyprawa zakończyła się niepowodzeniem. Gdyby się stało inaczej, gdyby muzułmanie okazali się wówczas silniejsi, to kto wie, jak by się to mogło skończyć dla chrześcijańskiej Europy wziętej w dwa ognie, od wschodu i od zachodu. Pan Bóg jednak pobłogosławił chrześcijanom i przepędzono muzułmanów z powrotem za Pireneje. Europa i chrześcijańska cywilizacja łacińska zostały ocalone… aż do XX wieku.

W tymże 717 roku cesarz bizantyjski Leon III Izauryjczyk, zwany też Leonem Syryjczykiem11, wstąpił na tron w Konstantynopolu i podczas swego panowania rozpoczął bezpardonową walkę z kultem świętych obrazów, dając początek, wyniszczającej Kościół, herezji ikonoklazmu.12 Uporano się jednak i z tym problemem, który co prawda co jakiś czas jeszcze dawał znać o sobie, ale w poważniejszy sposób nie zagrażał już jedności eklezjalnej.

Rok817.

Rok ten był bogaty w niezwykle ważne wydarzenia. 25 stycznia opat klasztoru św. Stefana w Rzymie Paschalis Massimi, zaledwie w dzień po śmierci Stefana IV13, swojego krewniaka, został obrany papieżem, przyjmując imię Paschalisa I.14 Tenże papież, w tymże 817 roku, zawarł porozumienie z cesarzem Ludwikiem Pobożnym15, znane jako (Pactum) Ludovicianum gwarantujące papiestwu wieczyste posiadanie terytoriów w środkowych Włoszech i całkowitą niezależność od Cesarstwa, otrzymując na dokładkę w darze od Ludwika, Sardynię i Korsykę. Wtedy to właśnie wyznaczono granice Państwa Kościelnego.16 Papież zatem był już odtąd nie nie tylko namiestnikiem Syna Bożego, ale i świeckim suwerennym władcą, mogącym nie tylko podejmować od nikogo niezależne i z nikim niekonsultowane decyzje, ale na dodatek, jako ten który władców namaszczał na cesarzy Zachodu, stawiający się tym samym ponad nimi. Stało się więc coś, o czym patriarcha Konstantynopola w cesarstwie wschodniorzymskim, w Bizancjum, nie odważyłby się nawet pomyśleć!

Otrzymawszy taką władzę, odwdzięczając się niejako cesarzowi, Paschalis I ogłosił niezwykle ważny dokument – Capitulare Monasticum, reformujący życie mnisze na Zachodzie, gdzie zobowiązano wszystkie wspólnoty zakonne do przyjęcia reguły benedyktyńskiej, co miało nakierować mnichów na modlitwę i pracę fizyczną raczej, kładąc mniejszy nacisk na ewangelizację oraz krzewienie nauki i kultury, co miało służyć duchowemu jednoczeniu się dopiero co odrodzonego cesarstwa Zachodu.17

W lipcu Ludwik Pobożny, jako cesarz Zachodu, pragnąc zachować jedność swojego państwa, ogłosił bardzo znaczący dokument – Ordinatio imperii – w którym spadkobiercą największej części imperium, jak również tytułu cesarskiego czynił najstarszego z synów, Lotara.18 Chociaż i pozostali synowie otrzymali swoje działy, zobowiązani byli okazywać posłuszeństwo Lotarowi, który został zaraz ogłoszony przez swojego ojca współcesarzem i koronowany w Akwizgranie.

Jak podają historycy – w tym i polski badacz owego zagadnienia Teodor Jeske–Choiński – Ludwik dokonał jeszcze czegoś nadzwyczaj istotnego, otóż obdarował żydów nader licznymi przywilejami, dał im pełną swobodę w handlu i niezależność od chrześcijańskiej władzy duchownej. Mało tego, zakazał chrzcić żydowskich niewolników, co by im automatycznie przywracało wolność, a ponadto wypuścił żydom w najem wszystkie cła i myta, przez co zyskali oni w gospodarce dominującą rolę, tym samym mogąc oddziaływać w niebagatelny sposób i na politykę.

Cesarstwo zachodniorzymskie, które później zostało nazwane Świętym Cesarstwem Rzymskim, przetrwało aż do roku 1803, kiedy to Franciszek II Habsburg19 zrzekł się tego tytułu, przybierając w roku 1804 tytuł dziedzicznego cesarza Austrii.

Rok 817 to również bardzo prawdopodobna data rozpoczęcia tworzenia przez kniazia Mojmira I20 zrębów Państwa Wielkomorawskiego, które formalnie powstało wraz z objęciem przez niego władzy książęcej, w roku 820. Otwarło to świat słowiański, na bardzo aktywną jego chrystianizację, w czym ogromną rolę odegrali Święci Równi Apostołom Cyryl i Metody21, przekładając na język słowiański księgi liturgiczne, głosząc ewangelię po słowiańsku i po słowiańsku ucząc czcić Jezusa Chrystusa, za co byli prześladowani przez niemieckich biskupów, a przez Rzym na zmianę – raz wspierani, innym razem znów potępiani.

Rok 917.

W roku tym bułgarski car Symeon I Wielki22 starł na proch armię bizantyjską i uzyskał dla Bułgarii niezależność kościelną. Ale i dla Bułgarii także nastał trudny czas. Oto bowiem zwycięstwo nad wojskami cesarstwa wschodniorzymskiego rozzuchwaliło miejscowych heretyckich bogomiłów wywodzących swe nauki z manicheizmu do tego stopnia, iż do połowy dziesiątego stulecia udało im się nie tylko opanować terytorium całej Bułgarii, i działać tam całkiem jawnie i bez skrępowania, ale zaczęli wypuszczać macki poza granice Bałkanów. I to nie tylko na obszary dawnego cesarstwa zachodniorzymskiego: do Italii i Galii, lecz także na terytoria zamieszkałe przez Germanów, jak również i na ziemie słowiańskich pobratymców, Morawian, Czechów, Wiślan, Lędzian, Sandomierzan, którzy, chociaż w zdecydowanej większości ciągle jeszcze byli poganami, to chrześcijaństwo w jego cyrylometodiańskiej odmianie, nie było im obce, a miejscami mocno nawet zakorzenione. Nauki bogomilskie zaś były bardzo atrakcyjne… no, może nie wszystkie, ale te na pewno tak: nie należy słuchać władzy świeckiej, ani respektować ustanowionych przez nią praw, nie trzeba płacić podatków, ni tym bardziej służyć w wojsku. Jak nietrudno się domyślić, wkrótce w Bułgarii nastał taki chaos, że nie miała ona siły oprzeć się węgierskim najeźdźcom z północy. Rok 917 otworzył wrota Europy na herezję manichejską w odsłonie bogomilskiej, która dała początek kataryzmowi, który może nie wprost, ale pośrednio utorował drogę tym ludziom, nurtom, ideom, które niszczą, a może nawet wręcz zniszczyły chrześcijańską europejską tradycję i kulturę.23

Rok1017.

Najpierwkalif Al–Hakim bi–Amr Allah w roku 1009 wydał polecenie, zrównania z ziemią Bazyliki Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Później zaś rozkazał, by Hamza ibn Ali ibn Ahmad, perski ismailita, w maju roku 1017 ogłosił rozpoczęcie nowej ery, w której wyznawać się będzie nową religię, al–MuwahhidunMonoteizm i że Al–Hakim jest Bogiem wcielonym, co zostało potwierdzone stosownym dekretem. Jej wyznawców nazwano druzami. Była to i jest wyznawana nadal religia tajna. Do czasów kalifa Al–Hakima chrześcijanie mogli bez najmniejszych przeszkód pielgrzymować do Grobu Pańskiego, ale ten czas się skończył. Nie dość, że muzułmańscy władcy już nie patrzyli przychylnym okiem na chrześcijańskich pątników z Europy, to na dodatek i tak nie było dokąd i po co wędrować, bo bazylika Grobu Pańskiego została zburzona… Nie było zatem innego wyjścia i trzeba było złu zaradzić. Nadchodziła epoka wojen krzyżowych24, a wraz z nimi przeszczepianie kabilistyczno–ezoterycznych idei (w tym i druzyjskich) z Bilskiego Wschodu do Europy, idei które powoli wytyczały szlaki nowym prądom duchowym i kulturowym, podkopując powoli, bo powoli, ale jednak fundamenty cywilizacji łacińskiej, której całkowity upadek możemy właśnie dziś obserwować.

Rok 1117.

W roku 1117 powstał zalążek drugiego, po joannitach, znaczącego zakonu rycerskiego, templariuszy, który postanowili powołać do istnienia francuscy rycerze Hugues des Paiens i Geoffrey Saint–Omer. W roku następnym, 1118, Hugo de Payens, wraz z towarzyszami: Godfrydem d’Eygorande, Jeanem de Meymac, Nicolasem de Neuvic, Pierre’m d’Orlean, Godfrydem de Saint–Omer i Jeanem d’Ussel stawili się przed Gormondem de Picquigny, łacińskim patriarchą Jerozolimy i na jego ręce złożyli śluby ubóstwa, posłuszeństwa, czystości i – dodatkowo – walki w obronie wiary świętej, dwa lata później zaś, 16 stycznia 1120 roku, na synodzie w Nablusie oficjalnie zatwierdzono zakon templariuszy, którzy odegrali ogromną rolę w dziejach nie tylko Królestwa Jerozolimskiego czy Europy, ale i całego świata, od nich bowiem bierze początek masoneria, chociaż tzw. naukowcy zdecydowanie temu zaprzeczają.25

Rok1217.

Nie nacieszyli się krzyżowcy długo sukcesami w Ziemi Świętej, tkwili tam bowiem niczym w oblężonej twierdzy. Bez naprawdę poważnego finansowego i wojskowego wsparcia z Zachodu raczej było mało prawdopodobne, by Królestwo Jerozolimskie przetrwało. Pod jesień 1217 roku rozpoczęła się więc kolejna, piąta, krucjata zakończona totalną klęską chrześcijan. Odbyły się co prawda jeszcze szósta i siódma wyprawy krzyżowe, które również zakończyły się sromotnymi porażkami, ale ostatnią, tę, która definitywnie zniweczyła wszelką nadzieję, na utrzymanie Jerozolimy i Ziemi Świętej oraz przygotowała świat do kolejnej epoki, była dokładnie ta z 1217 roku…

Tamtoczesna Europa nie miała bynajmniej tylko tego jednego problemu, jaki stanowili muzułmanie, oto bowiem na ogromnym jej obszarze żyli i działali ludzie nie mniej groźni i niebezpieczni dla władzy świeckiej i dla zbawienia dusz chrześcijańskich, od wyznawców Allaha. Średniowieczny Zachód, a w szczególności południowa Francja i północne Włochy, przyjmowały bowiem nader chętnie doktrynę gnostycką, dualistyczną i akceptowały etykę manichejską, która dotarła na te tereny za pośrednictwem bogomiłów i bujnie rozkwitała w okresie pomiędzy XI a XIII wiekiem. Nazywano ich katarami (z gr. czystymi) lub albigensami (od miasta Albi). Dopiero działalność Zakonu Kaznodziejskiego, bardziej znanego jako dominikanie, utworzonego przez Dominika Guzmana26, późniejszego świętego katolickiego, i krucjaty antykatarskie uwolniły Europę od owych groźnych heretyków. Pod koniec stycznia roku 1217 Honoriusz III bullą Nos attendentes zatwierdził nazwę nowego zakonu i wydał zgodę na prowadzenie przez Dominika i jego współbraci, pełnej działalności. Mimo nawracania, mimo zwalczania ich ogniem i mieczem przetrwali oni, w formie zorganizowanej, jeszcze stulecie. Ostatecznie jednak wysiłki św. Dominika i jego współbraci zakonnych wspierane przez ramię świeckie dały oczekiwany rezultat – kataryzm zlikwidowano.

Rok1317.

1?–418.

2Pokój Rzymski.

3?–417.

4Ok. 354 – ok. 418.

5Rzymscy cesarze nosili tytuły Augustów, ostatniego nazwano pogardliwie i szyderczo Augustulus, co znaczy Auguścik.

6464–549.

7Daniel C. Waugh, Chronology of the Early History of Buddhism in China, [Washington 2000], https://faculty.washington.edu/dwaugh/hist225/225chron/budchron.html, (dostęp: 10 lipca 2010).

8Szczegółowo o Mazdaku i mazdakizmie w Aneksie V.

9Więcej o Mahomecie oraz islamie w Aneksie VI.

10Sprawujący urząd waliego (gubernatora) Andaluzji w latach 716–719.

11Ok. 680/685–741 – od 717 r. pierwszy cesarz nowej dynastii, izauryjskiej.

12Ikonoklazm – obrazoburstwo.

13Ok. 770–817.

14?–824.

15778–840.

16Które przetrwało aż do roku 1870, a obecnym jego spadkobiercą jest Watykan.

1725 grudnia 800, w uroczystość Bożego Narodzenia, w Rzymie, król Franków i Longobardów, Karol Wielki, został koronowany na cesarza przez papieża Leona III, przywracając Zachodowi po trwającej 324 lata przerwie utraconą instytucję cesarstwa zachodniorzymskiego, które, jak wiemy, odeszło w niebyt, w chwili abdykacji, w dniu 4 września 476, Romulusa Augustulusa (ok. 460 – ok. 507), ostatniego rzymskiego cesarza Zachodu.

18795–885.

191768–1835.

20?–846

21Cyryl (ok. 827–869), Metody (ok. 815–885).

22893–927.

23Więcej o bogomiłach i katarach w Aneksie VII.

24Więcej o kalifie Al–Hakimie i druzach w Aneksie VIII.

25Więcej o templariuszach w Aneksie IX.

26Dominik Guzman, czyli św. Dominik żył w latach 1170–1221.