„Motłoch ma jeździć zbiorkomem”. Bo Światowe Forum Ekonomiczne tak chce…

„Motłoch ma jeździć zbiorkomem”. Światowe Forum Ekonomiczne chce gigantycznej redukcji prywatnych samochodów

motloch-ma-jezdzic-zbiorkomem

„Jeśli ktoś miał jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, o co chodzi, gdy przedstawiciele krajów UE ogłosili, że od 2035 r. ma obowiązywać zakaz rejestracji nowych samochodów spalinowych, to postulat sformułowany przez Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) powinien pozbawić go złudzeń”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Jacek Przybylski.

Publicysta zwraca uwagę, że najnowszy postulat WEF to ostateczny dowód na to, że w całej walce o klimat nie chodzi o żadne globalne ocieplenie. Wszystkie teorie o tzw. zmianach klimatycznych, za które odpowiedzialny jest człowiek „wymyślono głównie po to, aby z ciężko pracującej klasy średniej wydusić jeszcze więcej podatków, danin czy opłat za wjazd do miast etc.”.

Jak w związku z tym brzmi nowy postulat Światowego Forum Ekonomicznego?

„Ekoterrorystom nie wystarczy plan zmuszenia ludzi do przesiadki z oszczędnych aut spalinowych do drogich pojazdów elektrycznych, których baterie trzeba będzie szybciej niż później gdzieś zutylizować.

Klimatyczni autokraci ze Światowego Forum Ekonomicznego zaapelowali do światowych rządów o redukcję prywatnej własności samochodów o 75 proc.(!) do 2050 r. Wszystkich aut, w tym tych elektrycznych. Motłoch ma siedzieć w miastach i jeździć zbiorkomem. Zgodę na dalekie podróże dostaną tylko wybrani…”, wyjaśnia Jacek Przybylski.

Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”