O początkach wojny na Ukrainie, o KWK Pstrowski, „prywatnych” kopalniach dla Czechów i Ukraińców.

O początkach wojny na Ukrainie, o KWK Pstrowski, „prywatnych” kopalniach dla Czechów i Ukraińców.

To ciekawy komentarz pod artykułem: https://pch24.pl/dlugopis-ideowiec-suwerenista-dekada-andrzeja-dudy/ , którego nie kopiuję. MD

Michał Rogoziński 4 sierpień 2025

Zupełnie nie na temat, ale o tym za chwilę, bo pod tematem się nie da. W temacie to tyle, że prezydent Duda został bardzo łagodnie potraktowany przez redaktora. Obawiam się że historia nie będzie taka łagodna. Największa zasługa – odebranie władzy Komorowskiemu, największa wina – zaprzepaszczenie niepodległości i suwerenności Polski, wbicie w plecy noża narodowi polskiemu, poprzez ściągniecie piątej kolumny banderowskiej na plecy Polakom i wpędzenie Polski w trzecią wojnę światową „w obronie Ukrainy”. Nikt nic nie wiedział? Kto się mógł spodziewać?

Bardzo prosta odpowiedź – dwa miesiące przez wojną na żydobanderowii zwanej Ukrainą, przez Polskę i za polskie pieniądze ściagano w te pędy z Ukrainy, mieszkających tam Żydów. Potem ekspediowano ich dalej. (Powtórzyła się sytuacja sprzed lat, kiedy z pomocą Polski i za pieniądze Polaków wywożono z Rosji Żydów odpowiedzialnych za to co się stało w bolszewickiej Rosji, w tym morderców polskich oficerów w Katyniu i dziadka mojej żony, tak na marginesie).

Gdy się ich pytano: Co się dzieje, co wy robicie? Odpowiadali: Dostaliśmy informację, że mamy wyjeżdżać. Na dwa miesiące przed wojną, której miało nie być! W sytuacji, gdy wybrany na prezydenta Ukrainy po to by wojny nie było, żydowski komik i striptizer zapewniał, ze żadnej wojny nie będzie.

Tak więc NIEKTÓRZY WIEDZIELI CO BĘDZIE.

Kto doprowadził do tego, ze ta wojna wybuchła? Zgodnie z wypowiedzią prezydenta USA Donalda Trumpa – USA. Kto doprowadził do tego że wojna, która mogła zakończyc się w dwa tygodnie, lub 2 miesiace, trwa do dzisiaj?

Polska pod rządami PiS i Dudy futrując żydobanderowię wszystkim co Polska ma i nieusuwalny żydowski komik i striptizer na stanowisku prezydenta żydobanderowii. Oczywiście miał w tym pomagierów typu premier GB nieprzechwalający się matką Żydówką, ale bez tego mielibyśmy od ponad 3 lat sprawę dawno zamkniętą, żadnej wojny by dzisiaj nie było i banderowcy w bantustanie nie mieliby co robić (ale byłoby ich jakieś 800 tys. więcej na świecie – sam nie wiem jak to oceniać, chociaż taki zysk naiwniaków(?), tyle, że Ukraińcy uciekli, a do ich wojska wciela się tzw. mniejszości narodowe – podobnie robi Rosja).

Polska dobrowolnie zostala wpędzona przez Dudę w unię z wrogą jej żydobanderowią, ktora wcale tej unii nie chce, w której to „unii” Polacy zostali wyzuci z wszelkich praw, a jak sa traktowani czy to w bantustanie, czy w żydobanderowii, to każdy sobie moze sprawdzić.

W ktorym miejscu prezydent Duda bronil rzeczywistego interesu POLAKÓW? Co zrobił dla zapobieżenia wybuchowi trzeciej wojny światowej? To się kwalifikuje wszystko jako podzeganie do wojny i doprowadzenie do niej zupelnie jak działania ministra Becka w 1938 r. i do maja 1939. Tyle, że Beck mial perspektywę zostania prezydentem w 1940 r. i ta pycha go determinowała (i urażone ego w stosunku do Francji i Hitlera, ktory nie dotrzymał słowa, i Słowacja nie zostala inkorporowana do Polski), a jaka perspektywa przyświecała prezydentowi Dudzie?


W temacie głównym, czyli co wyprawia żydobanderowia w Polsce, bo pod tematem nie można. To i tak bez znaczenia, skoro będzie wojna i nikt niczego nie rozliczy, ale gwoli prawdy historycznej.

Ukraińcy przejmują polskie kopalnie taki jest tytuł artykułu obok.

Nie da się tego skomentować, więc tylko podam fakty z miasta w którym się urodziłem (rodzice dostali nakaz pracy, wiec jestem „zesłańcem” z „miejsc zakazanych” i tak na marginesie pogrobowcem IV komendy VIN, ktora jak wiadomo mieściła się w Zabrzu, 50 m od miejsca w ktorym mieszkał mój tata, zanim trafil do wiezienia UB i po powrocie z niego, więc mogę mieć swoje zdanie o tym wszystkim odmienne od powszechnie obowiązującej wersji), jako że jestem z urodzenia i przekonania Ślązakiem – proszę nie mylić tego, że jestem Slązakiem z przekonania, z ostatnim wyczynem prezydenta Dudy, ktory rzutem na taśmę nadal odznaczenie facetowi, ktory chce przyłączyć Ślask (do macierzy), czyli do IV Rzeszy – bez owijania bawełny – wprost do Niemiec, z poparciem Donalda Tuska, i pisał w tej sprawie nawet wiernopoddańcze listy do „kagiebisty Putina” (W razie ataku na Polskę, prosze Śląsk ominąć, bo to nie Polska tylko Niemcy).

Nota bene zetknąłem się z tym osobnikiem na początku stanu wojennego (nawiedzal duszpasterstwo akademickie przy katowickiej katedrze i próbował głosić tam swoje dzisiejsze poglądy) i tzw. szeptany przekaz brzmiał – uważać i trzymac się od niego z daleka, tyle w temacie działalności prezydenta Dudy do ostatniej chwili urzędowania.


Ukraincy chcą przejąć, z tego co wiem, na razie jedną kopalnię, którą znam dosyć dobrze. Chodzi o KWK Pstrowski, a właściwie o jeden jej szyb. (Pod pomnikiem Pstrowskiego postawionym przez I sekretarza KW PZPR tow. Dycymbra, czyli Grudnia, (któremu Ślązacy spuścili spodnie i łomot), by podlizać się Gierkowi, a który Pstrowskiego [tego co przyjechał do Polski chyba w 1947, ogłosił „Kto do wincej wungla co jo?!”] i 3 miesiace potem zdechł] szczerze nienawidził, bo Pstrowski doskonale wiedział, ze Gierek nie tylko nigdy w kopalni nie pracował (sklepik prowadził), ale i czytac i pisac za bardzo nie poradził, ten inż. górnik.

Ja musiałem w swoim czasie składac uroczyste przyrzeczenie studenckie zanim zostalem przyjety na Politechnike Gliwicką im. Wincentego Pstrowskiego, którą tak na marginesie budował jeden z moich wujków, po drodze prowadząc podchody z UB, ale to inna historia. Tak więc Pstrowskiego estymą nie darzę. Z pochodnią pod pomnikiem Pstrowskiego pilnowanym dzień i noc przez milicję obywatelską stalem, żadnych przyrzeczeń nie składałem. Młodzi górnicy mieli gorzej, bo zanim zostali górnikami, musieli niezależnie od posterunku milicji pod nim, wspiąć się na pomnik i narobić Pstrowskiemu na głowę. Pomnik chyba do dzisiaj stoi (nie sprawdzałem), ponieważ wdowa po Pstrowskim przeżyła go o cale wieki i pomnika wyburzyć nie pozwoliła.
Sama kopalnia powstala w połowie XIX w., jako kopalnia Jadwiga [Hedwigswunsch, „Bertha Hedwig, Jadwiga, wreszcie od 1948 r. (po śmierci przodownika pracy Pstrowskiego) Pstrowski]. W latach 70-tych włączono do niej KWK Rokitnica i kilka innych pól i szybów. Z nastaniem premiera chemika z Politechniki Śląskiej T.W. Buzek rozpoczeła się likwidacja kopalń wegla kamiennego w Polsce i KWK Pstrowski przeszła w stan likwidacji.

Górnicy dostali kopa w odwrotną część ciała, a kopalnia przestała istniec jako taka. Co to jednak oznacza w rzeczywistosci? Ano ktoś się na niej uwlaszczył. Był to wieloletni dyrektor KWK Pstrowski, (od 1966 r. w PZPR) lokalny baron SLD dziś prawie 80-cio letni Jan Chojnacki. Wyodrębiono z KWK Pstrowski najbardziej wartosciowe złoże , szyb i całą infrastrukturę i sprywatyzowali go towarzysze z byłego PZPR, ktorzy stali się załogą pierwszej prywatnej kopalni wegla kamiennego w Polsce. By ta część kopalni mogła działać, pozostała część KWK Pstrowski w likwidacji musi zapewniac jej do dzisiaj warunki działania, czyli np. zapewniać odwadnianie, dostarczać energię, inaczej mówiąc utrzymywałc calą infrastrukturę, bez ktorej cale to złoże już dawno byłoby niedostępne. Czyli przez te wszystkie lata (ponad 25) cale społeczeństwo składało sie na to by ta prywatna kopalnia, ktorą obecnie chca przejąć Ukraińcy była dochodowa.
Dodam, że dla mnie prywatnie wykończenie górnictwa w Polsce było zbrodnią (rękami dawnych TW w solidarnościowym rządzie uwłaszczyli się na tym także towarzysze z PZPR, kosztem tysięcy górników, którzy wylądowali na bruku, a Polska przeszła korzystną dla Niemiec dezindustrializację, dzięki której stała się zapleczem taniej siły roboczej dla UE), natomiast do towarzyszy, ktorzy tę prywatyzację przeprowadzili – osobiscie nic nie mam. Są to prywatnie bardzo sympatyczni i rozsadni ludzie, Polacy o pogladach z którymi mi nie zawsze po drodze, ale nie mam wątpliwości co do tego, że to polska lewica o dosyć zdrowym oglądzie tzw. rzeczywistości i ludzie znajacy się na swojej robocie. Z tego co wiem przez cały okres istnienia tej prywatnej kopalni był jeden wypadek śmiertelny. Raz wystapił tam chyba jakiś zawał, podczas którego nic nikomu się nie stało, ale była jedna ofiara śmiertelna – na wieść o zwale, człowiek odpowiedzialny za tzw. utrzymanie ruchu, bardzo odpowiedzialny zawodowo fachowiec, tak na marginesie [znałem go], dostał zawału serca i nie udało się go uratować.

To tyle w temacie prywatnej kopalni, a właściwie jednego szybu do którego przymierzają się Ukraińcy. Nie wiem w jakim jest stanie, jak bardzo jest wyeksploatowany, ale cokolwiek tam będzie dalej, podejrzewam że rozmowy dotyczą tego, ile będą musieli do dalszej eksploatacji i utrzymania kopalni dołożyć Polacy. Bo samo wydobycia w oparciu o istniejaca infrastrukturę to nikła część wszystkich kosztów. KWK Pstrowski nie ma od 30 lat, ale by mogła istnieć prywatna kopalnia przez ten cały czas, nieistniejąca kopalnia (czytaj społeczeństwo) musiało łożyć niemałe kwoty. Różnica jest taka, że wtedy te pieniądze pracowały jednak w Polsce i na Polaków.
A znaczną część złóż, których eksploatacja była dla Polski oficjalnie nieopłacalna w latach 90-tych, odkupili od nas Czesi, także w moim mieście. I polscy górnicy jeździli do pracy w Ostrawie.