Ekspresowy awans syna Tuska dorzeczy/ekspresowy-awans-syna-donalda-tuska
Po zaledwie trzech miesiącach pracy w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego Michał Tusk awansował na stanowisko zastępcy dyrektora.
Ledwie w kwietniu informowaliśmy o nowej pracy syna premiera. Michał Tusk objął wówczas stanowisko głównego specjalisty w Departamencie Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Teraz pojawiają nowe informacje.
Michał Tusk awansował po 3 miesiącach pracy
Jak podaje portal Trójmiasto.pl, po zaledwie trzech miesiącach pracy syn Donalda Tuska awansował na stanowisko zastępcy dyrektora departamentu infrastruktury ds. rozwoju i integracji transportu.
“Po tym, jak Eugeniusz Manikowski został tymczasowym prezesem spółki PKP SKM Trójmiasto, przestał pełnić funkcję zastępcy dyrektora departamentu infrastruktury ds. transportu. Jego miejsce zajął Jakub Cichosz, a departament poszerzono o nowe stanowiska zastępców dyrektora. Obecnie jest ich w sumie czworo. Jednym z nich został Michał Tusk” – czytamy.
ZTM, “Gazeta Wyborcza”, OLT Express. Kariera syna Tuska
Poczynania zawodowe Michała Tuska są niemal zawsze odnotowywane przez media. Na początku roku 2021 roku syn lidera PO został wybrany na stanowisko głównego specjalisty ds. inwestycji w Zarządzie Transportu Miejskiego w Gdańsku. Wtedy to dziennikarze Wirtualnej Polski zwrócili uwagę, że pracę w ZTM łączy z prowadzeniem własnej firmy transportowej. Pojawiły się pytania o możliwy konflikt interesów.
– Kwestie te reguluje dokładnie ustawa, co do zasady urzędnik samorządowy może prowadzić działalność gospodarczą. Moja spółka nigdy w żadnej sprawie nie miała i nie ma relacji z ZTM Gdańsk w zakresie prowadzonej działalności – odpierał zarzuty Michał Tusk.
Pytany wówczas o pracę w urzędzie, tłumaczył, że komunikacją publiczną zajmuje się zawodowo od 2005 r. – Pojawiła się okazja, żeby zaangażować się w pracę nad zwiększeniem atrakcyjności komunikacji miejskiej w Gdańsku, więc z niej skorzystałem – stwierdził.
W przeszłości Michał Tusk pracował także jako dziennikarz w “Gazecie Wyborczej”. Później był zatrudniony w Porcie Lotniczym w Gdańsku. Następnie zaś związał się z firmą lotniczą OLT Express, powiązaną z Amber Gold.