Po ponad 9 miesiącach rządów Donalda Tuska widzimy „demokrację wojującą” w akcji. Wyłamane zamki, torturowani księża, bezkarni bluźniercy.

Ordo Iuris
 
Prześladowania, wymierzone przez rząd Donalda Tuska w jego krytyków i przeciwników politycznych przekraczają każdego tygodnia kolejne granice. Nas jednak nie zaszokowały… bo przewidzieliśmy je już dawno i ostrzegaliśmy przed nimi. Dzisiaj trzeba stawać w obronie prześladowanych, ale także myśleć o naprawie Rzeczypospolitej.W czerwcu ubiegłego roku alarmowaliśmy, że prawnicze zaplecze Donalda Tuska postuluje, by zaraz po objęciu władzy zastosować w Polsce doktrynę „sprawiedliwości okresu przejściowego”. To piękna nazwa, za którą kryje się usprawiedliwienie dla jawnego łamania prawa i konstytucji w imię „przywracania praworządności”. Dziś widać wyraźnie, że nasze przestrogi były zasadne.W 2019 roku, obserwując radykalne działania Adama Bodnara, mec. Jerzy Kwaśniewski na łamach Rzeczpospolitej zauważył, jak bardzo niebezpieczne dla naszych praw i wolności jest posługiwanie się przez ówczesnego Rzecznika Praw Obywatelskich pojęciem „wojującej demokracji”. Dzisiaj to hasło stało się w ustach szefa rządu wytrychem uzasadniającym odbieranie ludziom wolności, ograniczanie wolności słowa i usuwanie sędziów.
Po ponad 9 miesiącach rządów Donalda Tuska widzimy „demokrację wojującą” w akcji. Rząd regularnie narusza przepisy ustaw, prawa międzynarodowego i Konstytucji RP oraz nie respektuje trójpodziału władzy – ignoruje orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, siłowo przejmuje konstytucyjne organy, wyłamuje zamki drzwi i szaf w siedzibie KRS i telewizji publicznej, zatrzymuje posłów, w tym także posłów chronionych międzynarodowymi immunitetami, stosuje na kapłanie areszt wydobywczy, by wymusić zeznania obciążające przeciwników politycznych.W tej sytuacji wielu zatroskanych o los Ojczyzny patriotów traci nadzieję i wiarę w obronę Polski przed totalną władzą.

My jednak nie możemy popadać w poczucie beznadziei. Właśnie po to powstał Instytut Ordo Iuris, z którym od lat współpracują najwybitniejsi i najskuteczniejsi prawnicy, by ich profesjonalizm, konsekwencja i skuteczność przynosiły nadzieję. W ubiegłym tygodniu mec. Jerzy Kwaśniewski pisał Panu o naszych zwycięstwach w sprawach rolników, pacyfikowanych brutalnie przez służby Tuska kilka miesięcy temu. To po naszej interwencji Rafał Trzaskowski został ostatnio zmuszony do wycofania się z zakazu umieszczania symboli religijnych na biurkach urzędników w Warszawie.

Obiecuję Panu, że zrobimy wszystko, aby powstrzymać bezprawie rządów Donalda Tuska.
Nasza skuteczność jest jednak zależna od Pana wsparcia. Im więcej osób dołączy do wspólnej misji Ordo Iuris i zdecyduje się wesprzeć nas swoimi darowiznami, tym więcej interwencji, analiz i projektów ustaw będziemy mogli przygotować; tym silniejszy będzie głos obrońców prześladowanych.

Nasi prawnicy zaangażowali się ostatnio między innymi w obronę organizatorów Marszu Niepodległości. Rząd robi wszystko, by uniemożliwić polskim patriotom upamiętnienie 11 listopada, posuwając się do… siłowego wtargnięcia Policji do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, wyłamywania zamków, przeszukiwania dokumentów, komputerów, telefonów, przesłuchiwania na komendzie i wizyty Policji o 6 rano w domach organizatorów Marszu.Jak do tego doszło? Otóż Adam Bodnar nakazał wznowić szereg postępowań, które dawno już zostały zamknięte przez organy ścigania. Jedno z nich dotyczy uczestnika Marszu Niepodległości z… 2018 roku!
To właśnie w ramach tego postępowania, na dwa miesiące przed kolejnym Marszem, prokuratura postanowiła wtargnąć do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, poszukując… danych jednego z 250 000 uczestników Marszu sprzed 6 lat.
Służby nie chciały przy tym uzyskać potrzebnych danych w normalny sposób. Zamiast zwrócić się o wydanie nagrań lub dokumentów, postanowiono ustawić sprawę pod media, rozwiercając zamek w drzwiach i wchodząc siłowo do budynku. Kilkudziesięciu policjantów wycofano z innych zadań, aby przez długie godziny sprawdzali każdą szafę, biurko i szufladę; by przeglądali każdy segregator. Jednocześnie nie zapewniono nawet pozorów zachowania poufności prowadzonych czynności. Dziennikarze przez szyby mogli rejestrować przeglądanie znajdującej się w środku dokumentacji, co ochoczo robiła choćby stacja TVN.
Osobiście byłam na miejscu od samego rana, dokumentując wszelkie nieprawidłowości. Po zakończeniu czynności i sporządzeniu przez funkcjonariuszy protokołu, złożyłam obszerne zastrzeżenia co do sposobu, przebiegu i zakresu działań funkcjonariuszy. Wskazałam także na brak podstawy do przeszukania lokalu. Przed przystąpieniem do siłowego wejścia do siedziby nie przedstawiono choćby nakazu przeszukania. Kilka dni później złożyliśmy zażalenia na postanowienie o przeszukaniu i zatrzymaniu rzeczy oraz na sposób przeprowadzenia czynności zarówno w imieniu Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, jak i właściciela lokalu oraz innych organizacji społecznych korzystających z tej przestrzeni, które o wejściu do budynku i przeglądaniu ich rzeczy mogli dowiedzieć się dopiero… z mediów.

Pomagamy także w sprawie ks. Michała Olszewskiego, który już prawie pół roku przebywa w areszcie w związku z rzekomymi nieprawidłowościami w pozyskiwaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości, przeznaczonymi na budowę ośrodka dla ofiar przestępstw. Prokuratura Adama Bodnara formułuje wobec księdza tak absurdalne zarzuty, jak udział w zorganizowanej grupie przestępczej czy pranie brudnych pieniędzy, pomimo tego, że budowa ośrodka została niemal zakończona, a owe „brudne pieniądze” pochodzą z… budżetu państwa.Ostatnio całą Polskę obiegły zdjęcia wychudzonego i ogolonego księdza, przewożonego w kajdankach na posiedzenie, który – pomimo skutych rąk – błogosławił zgromadzonych tam ludzi. Według relacji zatrzymanego, jak i jego obrońcy, kapłan wielokrotnie spotykał się z niedopuszczalnym w świetle poszanowania podstawowych praw człowieka i ludzkiej godności traktowaniem. Na posiedzeniu sądu ks. Olszewski przez godzinę opowiadał o swojej gehennie. Obrońca ks. Michała podkreślał, że wszyscy którzy przebywali na sali byli wstrząśnięci jego relacją. Sąd na razie odroczył sprawę do 18 października – między innymi dlatego, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Policja nadal nie przekazały do sądu nagrań z pierwszych kilkudziesięciu godzin po zatrzymaniu duchownego (choć minęło już ponad 5 miesięcy!). 
W międzyczasie sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Magdalena Wójcik, która zdecydowała wcześniej o przedłużeniu tymczasowego aresztu dla ks. Olszewskiego… otrzymała awans – została mianowana przewodniczącą VIII Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Warszawie.
Prawnicy Ordo Iuris przygotowali w tej sprawie opinię „przyjaciela sądu”, w której wskazywaliśmy na bezzasadne i okrutne środki, jakie miały być zastosowane wobec ks. Olszewskiego – takie jak długotrwałe pozbawianie posiłków, uniemożliwianie skorzystania z toalety, wielogodzinne zakucie w kajdanki, wystawianie na widok publiczny w trakcie przejazdu konwoju czy udaremnianie rozmowy z adwokatem.

Prokuratura Adama Bodnara ma jednak także swoich „ulubieńców”. 
W sierpniu, po 8 latach od wszczęcia postępowania, prokuratura zdecydowała o cofnięciu aktu oskarżenia skierowanego przeciwko Adamowi „Nergalowi” D., który w ramach promocji swojej trasy koncertowej przerobił polskie godło, wpisując w orła białego satanistyczne znaki i symbole. Żeby nie było wątpliwości, że grafika przedstawia imitację godła, obraz został podpisany hasłem „Rzeczpospolita niewierna”. Prokuratura Adama Bodnara wycofała jednak akt oskarżenia twierdząc, że… wcale nie wiadomo, czy plakat nawiązuje do polskiego godła!W tych trudnych dniach wytężonej dla nas pracy zachęcam Pana do udzielenia finansowego wsparcia wysiłkom Ordo Iuris. Tylko dzięki wsparciu naszych Przyjaciół i Darczyńców możemy występować w obronie ofiar narastającego bezprawia.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk

Czy Marsz niepodległości jest „zgromadzeniem cyklicznym”?
Donald Tusk pamięta zapewne doskonale, że to właśnie coroczny Marsz Niepodległości był za jego poprzednich rządów ważnym katalizatorem patriotycznych emocji i buntu wobec uderzającej w polskie interesy polityki jego rządu.
Nic więc dziwnego, że powołany przez premiera wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski, od samego początku zapowiadał zwalczanie Marszu Niepodległości.
Nasi prawnicy już od stycznia pomagają organizatorom Marszu uzyskać należny im status „zgromadzenia cyklicznego”. W naszej ocenie nie ma dziś w Polsce żadnego zgromadzenia, które wpisywałoby się w prawną definicję „zgromadzenia cyklicznego” bardziej niż odbywający się co roku od kilkunastu lat Marsz Niepodległości!Niestety, w tej sprawie zderzyliśmy się ze szokującymi orzeczeniami sądów, które posuwały się do stwierdzenia, że „wyrażenie dumy narodowej i przywiązania do polskiego dziedzictwa narodowego” to powód zbyt błahy, by był warty organizowania cyklicznych manifestacji.Ale utrudnianie organizacji Marszu Niepodległości poprzez odmawianie mu statusu „zgromadzenia cyklicznego” to dopiero początek. Teraz doszło do tego siłowe wtargnięcie do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Co dokładnie się stało?

Medialna „pokazówka” prokuratury Bodnara
Najpierw policja zapukała o godz. 6 rano do mieszkań kilku obecnych i byłych przedstawicieli Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Policja skontaktowała się także z obecnym prezesem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości – współpracującym z Ordo Iuris adw. Bartoszem Malewskim – i wezwała go do natychmiastowego stawienia się na Komendzie Stołecznej Policji. Na miejscu – w mojej obecności – odbyło się jego przesłuchanie, po którym prezes Malewski został poinformowany o tym, że pod siedzibą Stowarzyszenia od rana są już obecni funkcjonariusze Policji, którzy zamierzają siłowo wejść do środka. Przed wyłamaniem zamków Policja nie zażądała dobrowolnego wydania jakichkolwiek rzeczy, choć jednoznacznie zobowiązuje ją do tego art. 224 Kodeksu postępowania karnego. Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości od początku deklarował chęć współpracy z organami ścigania, chcąc uniknąć siłowego wejścia Policji do lokalu i niszczenia drzwi wejściowych oraz szeregu drzwi znajdujących się w bezpłatnie użyczonym przez inną organizację budynku. Policja nie była jednak zainteresowana spokojnym przeprowadzeniem tej interwencji.
Funkcjonariusze siłowo weszli do siedziby Stowarzyszenia, gdzie przeglądali wszystkie rzeczy znajdujące się w lokalu – w tym dokumenty oraz urządzenia elektroniczne należące do innych organizacji, korzystających z tego lokalu.
Po przejrzeniu całości dokumentacji Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, zdecydowano się na zarekwirowanie wyłącznie teczki zatytułowanej „Materiały szkoleniowe”, w której znajdował się między innymi podręcznik… „Angielski dla księgowych” oraz materiały szkoleniowe z RODO. Zatrzymywano także sprzęt elektroniczny, konieczny dla pracy stowarzyszenia oraz sprzęty należące do zupełnie innych organizacji. Wśród przeglądanych przez policję dokumentów były umowy z pracownikami i współpracownikami Stowarzyszenia, dokumenty finansowe organizacji czy podpisy obywateli złożone pod różnymi kampaniami społecznymi.Po przeprowadzeniu czynności i sporządzeniu przez funkcjonariuszy protokołu, złożyłam obszerne zastrzeżenia co do sposobu, przebiegu i zakresu czynności oraz wskazałam na brak podstawy do prowadzenia przeszukania lokalu.
Po kilku dniach złożyliśmy w imieniu Stowarzyszenia zażalenie na postanowienie o przeszukaniu i zatrzymaniu rzeczy oraz na sposób przeprowadzenia czynności. Czynność przeszukania przez policję zaskarżyliśmy również w imieniu właściciela lokalu (Stowarzyszenia im. Przemysła II) oraz szeregu innych organizacji społecznych korzystających z tej przestrzeni.To jednak dopiero początek walki, w której obrona Marszu Niepodległości jest obroną praw i wolności każdego Polaka.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk


Znieważył polskie godło, ale… prokuratura jest po jego stronie


Prokuratura za rządów Adama Bodnara jest bardzo zdeterminowana do ścigania przeciwników politycznych i krytyków koalicji rządzącej. W tym samym czasie na przychylność prokuratorów mogą liczyć prowokatorzy, znieważający polskie symbole narodowe…
W sierpniu prokuratura zdecydowała o cofnięciu aktu oskarżenia skierowanego przeciwko Adamowi „Nergalowi” D., który był oskarżony o znieważenie polskiego godła. W toczącym się od 2016 postępowaniu Sąd Okręgowy w Gdańsku dwukrotnie uniewinniał oskarżonych, ale wyroki były uchylane przez gdański sąd apelacyjny po apelacjach prokuratury. Ostatni wyrok uchylający w tej sprawie zapadł 5 lutego 2024 r, gdy Sąd Apelacyjny w Gdańsku przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, stwierdzając jednoznacznie, że grafika promująca płytę „Rzeczpospolita Niewierna” zawierała przerobiony znak państwowy orła białego.Niestety sprawa została finalnie umorzona. Choć na plakacie Nergala widniał biały orzeł w koronie będący oczywistą przeróbką godła, prokuratura wydała absurdalny komunikat, w którym podważyła ten oczywisty fakt, stwierdzając, że „należało zatem bezspornie rozstrzygnąć, czym jest godło państwowe, a nade wszystko ocenić, czy zawiera je w sobie kwestionowana grafika”.
Wątpliwości prokuratury co do tego, czym jest godło, są absurdalne. W uzasadnieniu swojego wyroku gdański sąd apelacyjny, który opierał się na dwóch opiniach biegłych grafików i heraldyków, wyliczał wcześniej wszystkie jednoznaczne podobieństwa do godła państwowego, stwierdzając, że wątpliwości „nie budzi, w aktualnym stanie sprawy, w świetle ujawnionych okoliczności, ale także po dokonaniu oglądu plakatu – że pierwotnym znakiem graficznym wykorzystanym w plakacie i bezpośrednią jego inspiracją był orzeł biały. Świadczą o tym rozpostarte skrzydła, wyprostowany, zwrócony w stronę prawą heraldyczną, ma trzy rzędy piór, cieniowane pióra na korpusie i skrzydłach, ustawienie i rozstaw lotek w ogonie, rozstaw szponów”. To jednak zbyt mało dla prokuratury Adama Bodnara, która za wszelką cenę chciała stanąć po stronie Nergala…
W postępowaniu od 2018 r. uczestniczył Instytut Ordo Iuris na prawach organizacji społecznej. 

Wspólnie obrońmy rządy prawa w Polsce

Choć fala bezprawia i arogancji władzy budzi dziś w wielu polskich patriotach poczucie beznadziei, my nie możemy załamywać rąk. Wierzę, że możemy osiągać sukces w walce z notorycznie łamiącą prawo władzą, bo nasi prawnicy już wielokrotnie pokazali, że potrafią doprowadzić do tryumfu prawa – nawet w sytuacjach, które wydawały się bez wyjścia.Nie będziemy jednak w stanie zrobić tego bez Pana pomocy. Opisane powyżej sprawy to tylko część postępowań, w których nasi prawnicy walczą z bezprawiem i bronią osób prześladowanych za patriotyzm i obronę Ojczyzny przed lewicową rewolucją.
Pierwotnie w tej wiadomości planowałam opisać Panu więcej spraw, podejmowanych w ostatnich tygodniach przez naszych prawników. Chciałam opowiedzieć Panu między innymi o skandalicznym wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który złagodził wyrok wobec mężczyzny, który uderzył ciężkim łańcuchem w przednią szybę furgonetki pro-life.
——–
Wyrok wydała sędzia Anna Bator-Ciesielska ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, która wcześniej skazywała posłów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego oraz uniewinniała lewicową aktywistkę „Babcię Kasię”. 
————
To jednak sprawa tak skandaliczna, że opiszę ją Panu w odrębnej wiadomości w najbliższym czasie. Zapewniam Pana, że – we wszystkich tych i innych sprawach – patrioci i obrońcy wartości, prześladowani przez rząd i sądy, będą mogli zawsze liczyć na bezpłatne wsparcie prawników Ordo Iuris. Wielu z nich nigdy nie byłoby stać na wsparcie profesjonalnych prawników, przez co byliby skazani na nierówny bój ze sterowanymi przez Adama Bodnara prokuratorami.
Nasza pomoc jest możliwa dzięki Panu!
Abyśmy mogli kontynuować tę pracę, musimy prosić Pana o wsparcie finansowe działalności Instytutu Ordo Iuris. Bez ludzi takich jak Pan nie będziemy w stanie dalej tego robić. Polscy patrioci zostaną wówczas pozbawieni niezbędnej pomocy, a w Polsce będzie narastać chaos prawny, którego skutki odczuje każdy z nas.
Dlatego bardzo proszę Pana o wsparcie Instytutu kwotą 80 zł, 130 zł, 200 zł lub dowolną inną, dzięki czemu będziemy mogli świadczyć bezpłatną pomoc prawną polskim patriotom.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w powyższy przycisk

Z wyrazami szacunkuAdw. Magdalena Majkowska - Członek Zarządu Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris

P.S. Konsekwencją trwającego kryzysu konstytucyjnego i prawnego chaosu w Polsce jest nie tylko prześladowanie przeciwników politycznych i łamanie prawa przez obecną władzę. Skutki możemy odczuć wszyscy, gdy kolejni sędziowie będą kwestionować wyroki innych sędziów, podważając ich status sędziowski. W ten sposób polski wymiar sprawiedliwości może stać się niezdolny do skutecznego karania prawdziwych przestępców. Gdy dołożymy do tego nieakceptowanie przez obecną władzę wyroków Trybunału Konstytucyjnego, będącego głównym organem kontroli władzy w polskim systemie prawnym, maluje się przed nami czarna przyszłość polskiego państwa. Zmiana władzy może w tej sytuacji nie wystarczyć do zażegnania tego bezprecedensowego kryzysu polskiej praworządności. Dlatego oprócz wsparcia ofiar bezprawnych działań władzy, nasi prawnicy pracują także nad planem skutecznego rozwiązania obecnej sytuacji. Wierzę w to, że przywrócenie rządów prawa w Polsce wciąż jest możliwe. Rozwiązania mogą wymagać jednak politycznej determinacji oraz jedności, o którą dzisiaj niezwykle trudno.

P.P.S. Chciałabym także zaprosić Pana na kolejną tradycyjną Mszę świętą w intencji Darczyńców Instytutu Ordo Iuris, która zostanie odprawiona w najbliższy piątek, 20 września o godz. 19:30 w kościele św. Klemensa Hofbauera przy ul. Karolkowej 49 w Warszawie.
Działalność Instytutu Ordo Iuris możliwa jest szczególnie dzięki hojności Darczyńców, którzy rozumieją, że nasze zaangażowanie wymaga regularnego wsparcia.Ustaw stałe zlecenie i dołącz do naszej misji.
Dołączam do Kręgu Przyjaciół Ordo Iuris
 Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iurisul. Zielna 39, 00-108 Warszawa
+48 793 569 815
www.ordoiuris.pl