Polska odsyła na Ukrainę tony oszukanej żywności – z robalami – i wodą zamiast masła

Miało być smacznie, tanio i zdrowo, a w rzeczywistości przekręt goni przekręt. Polska odsyła na Ukrainę tony „oszukanej żywności” pch/odsylaja-na-ukraine-tony-oszukanej-zywnosci

„IJHARS w Lublinie wydał decyzję o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski dwóch partii masła ekstra mrożonego o masie 7 925 kg importowanego z Ukrainy, z powodu zaniżonej zawartości tłuszczu. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności”, poinformował w piątek Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

W ostatnich dniach polskie służby zatrzymały dwie partie masła z Ukrainy, które miało niewłaściwe oznaczenia. Chodziło o zbyt małą zawartość tłuszczu w kostce mimo, że na etykiecie znajdowała się informacja, że jest go o kilkadziesiąt procent więcej. Masło zostało cofnięte do producenta.

Jak informuje serwis PolsatNews.pl nie był to odosobniony przypadek. „W czerwcu Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych kilkukrotnie informował o zatrzymaniu na granicy partii produktów, które nie spełniały wymogów. Chodzi m. in. o inspektorat w Gdańsk, który  zapobiegł wprowadzeniu na polski rynek ryżu brązowego o masie 50 ton. W środku znaleziono żywe i martwe szkodniki. Znaleziono je także w żółtym prosie sprowadzonym z Ukrainy. Inspektorat z Lublinie wydał decyzję o zakazie wprowadzenia go na polski rynek. Proso ważące ponad 22 ton trafiło ponownie do producenta”, czytamy.

Z kolei Inspektorat w Rzeszowie wydał z kolei 25 decyzji o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski 25 partii ekologicznych produktów mlecznych. W śród nich znalazły się m.in. mleko, jogurty, kefiry, śmietana, sery. Ich łączna masa wyniosła cztery tony.

Źródło: PolsatNews.pl

TG