Polska podpisała deklarację wzywającą do uznawania związków jednopłciowych w całej UE
Daniel Głogowski 21 maja 2024 polska-podpisal-delegacje-wzywajaca-do-uznawania-zwiazkow-jednoplciowych-w-calej-ue
Przedstawicielka polskiego rządu podpisała deklarację, wzywającą do uznania związków jednopłciowych w całej UE. Przedstawiciele takich krajów jak Węgry, Rumunia, Włochy, Chorwacja, Litwa i Czechy nie złożyli pod tym dokumentem swoich podpisów.
Według serwisu opoka.org.pl, w ramach obchodów „dnia walki z homofobią, bifobią i transfobią” odbyła się konferencja „Sojusze dumy i polityka. W stronę unii równości”, zorganizowana przez Belgię, która aktualnie sprawuje prezydencję w UE.
Na konferencji podpisano deklarację, która wzywa do uznania związków jednopłciowych w całej UE. Polska znalazła się wśród sygnatariuszy, a reprezentująca rząd minister ds. równości Katarzyna Kotula złożyła swój podpis. Z kolei Węgry, Rumunia, Włochy, Bułgaria, Chorwacja, Litwa, Łotwa, Czechy i Słowacja odmówiły podpisania dokumentu.
Włoska minister rodziny Eugenia Roccella, pytana o brak poparcia Włoch dla deklaracji, stwierdziła: „Próbują zaprzeczyć nie tylko biologii, ale i samemu ciału”.
Serwis opoka.org.pl podkreśla, że deklaracja nie ma mocy wiążącej, ale wskazuje na kierunek działań rządów, które ją podpisały, oraz wzywa Komisję Europejską i inne instytucje unijne do działania. Autorzy dokumentu chwalą Parlament Europejski i Komisję Europejską za działania na rzecz środowisk LGBTIQ i domagają się zakazu terapii konwersyjnych, a także ustanowienia cywilnych związków jednopłciowych w całej UE. Sygnatariusze postulują również o przywileje dla osób homo-, bi- i transseksualnych.
Kilka miesięcy temu Katarzyna Kotula podkreśliła, że penalizacja mowy nienawiści ze względu na orientację seksualną jest konieczna w kontekście dyskusji o legalizacji związków jednopłciowych w Polsce, a w przyszłości także małżeństw jednopłciowych.
Później wiceminister Śmiszek zapowiedział, że „mowa nienawiści” wobec homoseksualistów będzie ścigana z urzędu.
„Przyszedł czas, żeby zakazać obrzydliwych, homofobicznych, dyskryminacyjnych wypowiedzi w przestrzeni publicznej” – oświadczył. Według niego to sąd ma decydować, co jest “mową nienawiści”, a co nie – ściganie będzie z oskarżenia publicznego.
=============
mail: