Oczywiście możecie polscy koledzy ściągnąć obce wojska pod naszą granicę,
Nastawiać rakiet ile wasza słowiańska bratnia dusza zapragnie, to „wasz wybór”,
ale pamiętajcie: Jeżeli nasz amerykański partner prewencyjnie zaatakuje, co ma
w zwyczaju czynić pewnie nawet bez konsultacji z polską generalicją, co by
nie dziwiło, lub gdyby pusta rakieta … przypadkiem spadła choćby metr na naszą
stronę, to wiedzcie, ze nie pomoże wtedy tłumaczenie = podobne Kwaśniewskiemu
jak po Iraku „Amerykanie nas oszukali”. Między Odrą a Bugiem kamień
na kamieniu się nie ostanie, nie będzie komu was łopatami zgarniać, nie dowiecie się
nawet kto zaczął a kto wygrał nie dowiecie się z pewnością.
Powstanie nowa kraina. Mazowiecka Kraina Tysiąca Jezior … radioaktywnych jezior … nnnnno.
Nie będzie biegania z kałachami po lasach, zabawy w chowanego, oooo nieeee. Błysk, wiaterek i już was nie ma. USA i Rosja to duże obszary i jakoś przetrwają.
W obliczu ogromu ofiar dojdzie w końcu do zawieszenia walk, ale po Polsce śladu nie będzie i przez najbliższe 500 lat zwiedzać ja będą turyści USA i Rosji w kosmicznych skafandrach. Kiedy w końcu koledzy zrozumiecie, że wuj Samraktuje was jako „zderzak” Europy.
Jesteście wyznaczeni przez USA na pole bitwy, miejsce pierwszego starcia, „Samobójczy Opóźniacz” byle jak najdalej Ameryki. Czy zatroskani o los rodaków polscy prezydenci mieli odwagę
udostępnić wam dane które z niewiadomych przyczyn są bardziej chronione niźli te wojskowe a mianowicie: Ile m2 schronu przeciwatomowego przypada
na 100 tysięcy mieszkańców, ile jest ich budowanych rocznie … hę? Dlaczego nie chcą
wam ich udostępnić, tylko dzień w dzień szczują na nas, chwaląc się ile to sztuk
złomu z Niemiec i USA sprowadzili? To ja wam powiem kochani:
0,9 m2 schronu na 100 tys. Cała wasza wierchuszka będzie dyrygowała siedząc
200 m pod ziemią, albo czmychnie na Bliski Wschód, albo na Hawaje.
A co z wami, co z wami koledzy liubimyje … pytam was?