Ranking podatników! Czyli jak zarobić miliardy bez podatku.
Sezon rozliczeń PIT za nami. Każdy z nas co roku zastanawia się ile podatku będzie musiał przelać do urzędu skarbowego. Są jednak tacy, którzy przy miliardowych przychodach nie muszą się tym martwić… Płacą nic albo prawie nic.
Ministerstwo Finansów regularnie publikuje listę największych polskich podatników.
Postanowiliśmy się jej przyjrzeć i stworzyć specyficzny ranking, który pozwolił na stworzenie listy wstydu i listy chwały.
O tym kto zajął pierwsze, drugie i trzecie miejsce przeczytacie na końcu. Zaczniemy od ciekawostek.
Znikające podatki?! Czyli jak nie płacić lub płacić niewiele.
Na początek bierzemy na warsztat branżę logistyczną. Firmy w niej działające zna każdy z nas; DHL, InPost, DPD, UPS i tak dalej. Floty samochodów dostawczych z dobrze znanymi markami krążą po Polsce przez 7 dni w tygodniu. Kiedy je mijamy właściwie nie widzimy między nimi różnicy (no może poza autami InPost, z których patrzy na nas Wojtek Szczęsny). Kiedy jednak popatrzymy na sprawozdania finansowe tych firm różnice już są i to ogromne!
Okazuje się, że wszystkie firmy z branży logistycznej wygenerowały blisko 17 miliardów złotych przychodów. InPost, kierowany przez Rafała Brzoskę, odpowiada za 4,7 miliarda, a wszystkie pozostałe spółki niemal za 12 miliardów. Ciekawie robi się jednak kiedy popatrzymy na podatki, które (nie)popłynęły do budżetu państwa… Otóż InPost zapłacił blisko 190 milionów, a cała jego zagraniczna konkurencja w sumie jedynie 180 milionów. Jeszcze ciekawiej robi się kiedy popatrzymy na wskaźnik procentowy; w przypadku InPost podatek CIT stanowił ponad 4% przychodu, a w przypadku całej reszty jedynie 1,5%.
I tutaj pojawia się pytanie czy te wszystkie zagraniczne firmy działające w jednej branży są tak źle zarządzane, że przynoszą tak niski dochód swoim właścicielom? Czy może jednak powód jest inny…
Gdyby w przypadku DPD, Schenker, General Logistics, Fedex, DHL i UPS współczynnik CIT do przychodów był taki jak w przypadku InPost firmy te zapłaciłyby niemal trzy razy więcej podatku. I może właśnie w tym tkwi tajemnica? Może jednak kapitał ma barwy narodowe?
A teraz pora na analizę branży, którą znamy chyba jeszcze lepiej. Wzięliśmy pod lupę duże firmy handlowe, m.in. Auchan, Dino, Eurocash, Kaufland, Carrefour, NETTO, Makro Cash and Carry, Stokrotka czy Selgros (Transgourmet).
Wnioski analizy są niezwykle ciekawe. Badane spółki wygenerowały blisko 100 miliardów przychodów. Zerknijmy jednak na podatki zapłacone przez tych gigantów. Okazuje się, że założone przez Tomasza Biernackiego, Dino z blisko 14 miliardami przychodów stanowiącymi 14% przychodów wszystkich analizowanych spółek zapłaciło ponad 144 miliony CIT, kiedy cała reszta jedynie 270 milionów. Powyższa tabela wyraźnie obrazuje nietypowe zakrzywienie reguły;
Eurocash, Auchan, Kaufland, Carrefour, Netto, Makro Cash And Carry, Stokrotka, Selgros (Transgourmet) wygenerowały ponad 84 miliardy przychodu płacąc jedynie 270 milionów podatku, a polskie Dino w tym samym okresie wzmocniło budżet państwa kwotą 144 milionów przy przychodach wynoszących niecałe 14 miliardów. Jeszcze wyraźniej widać to kiedy popatrzymy na współczynnik zapłaconego CIT do przychodów. Dla Dino wynosi on 1,05% a dla całej reszty średnio 0,32% a więc ponad trzy razy mniej.
I znowu pojawia się pytanie: czy to Dino jest tak dobrze zarządzane czy może cała jego konkurencja wykazuje zysk do opodatkowania poza granicami naszego kraju?