Szara strefa w walce z rządowym – z UE – obłędem anty-białoruskim.
To miał być cios w reżim Łukaszenki. Białoruskie drewno wciąż w Polsce
Zakaz handlu produktami drzewnymi miał być szczególnie dotkliwy dla reżimu prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Mimo to białoruskie drewno wciąż wyłapywane jest podczas kontroli w Polsce.
2 marca ub. roku Rada UE przyjęła pakiet restrykcji wymierzonych w Białoruś. Zablokowano eksport m.in. wyrobów tytoniowych, produktów naftowych, nawozów mocznikowych oraz produktów z drewna.
Eksport takich produktów z Białorusi do Polski nie został jednak całkowicie zastopowany. Od chwili wejścia w życie sankcji na drewno pochodzące z Białorusi dokonano 80 zatrzymań przesyłek budzących wątpliwości lub naruszających nałożone sankcje.
Białoruskie firmy[zapewne, przypuszczalnie.. .. md] obchodzą sankcje, posługując się fałszywymi dokumentami, a do eksportowania zakazanych produktów służą papiery z Kazachstanu i Kirgistanu.
W 2021 roku Kazachstan wysłał Unii drewno warte 387 tys. euro, a od stycznia do października 2022 roku aż za 22,5 mln euro – większość z tego (95%) w miesiącach po wprowadzeniu sankcji na drewno z Białorusi.
Kirgistan jeszcze rok temu wysłał Unii drewno za zaledwie 1,3 tys. euro, a od czerwca do października tego roku – już za 8,9 mln euro.
Białoruskie Centrum Śledcze [to świnie, szkodzą handlowi!! Widzę, że to pochodna zakłamanej stacji Biełsat. MD] podało nazwę polskiej firmy, która po wprowadzeniu sankcji kontynuuje bezpośrednie wpłaty do białoruskiej państwowej centrali drzewnej. Zdaniem białoruskiego niezależnego [Q.. !! od kogo?? md] portalu, firma twierdzi, że ściąga drewno z Kazachstanu.