Uderzenie w Nagasaki było wymierzone także w Kościół Katolicki

Uderzenie w Nagasaki było wymierzone także w Kościół Katolicki

Autor publikacji, Victor Gaetan jest starszym międzynarodowym korespondentem National Catholic Register i współpracownikiem magazynu Foreign Affairs.

INFO: https://www.19fortyfive.com/2021/08/nagasaki-was-a-strike-against-japan-and-the-catholic-church/

Data: 26 marzo 2025 Author: Uczta Baltazara

babylonianempire/uderzenie-w-nagasaki-bylo-wymierzone-w-kosciol

Im bliżej przyglądamy się decyzji o użyciu drugiego ładunku atomowego przeciwko Japonii 9 sierpnia, 76 lat temu, tym bardziej moralnie bezwstydna wydaje się owa taktyka. Wystarczy wyjść poza amerykańską chmurę wyjaśniającą – “zbombardowaliśmy instalacje wojskowe, aby wymusić bezwarunkową kapitulację imperium” – determinującą społeczne postrzeganie – aby zobaczyć, że rząd USA wyraźnie celował w ludność cywilną, co stanowiło naruszenie prawa międzynarodowego i kodeksów postępowania wojskowego.

Dyplomaci i archiwiści z Watykanu są przekonani, że atak na Nagasaki był wymierzony w Japonię i w Kościół Katolicki. Przedstawiają oni rzadko omawiane uzasadnienie, wobec ogólnego zdziwienia niewyjaśnionymi aspektami tragedii.

Ground Zero: katolickie centrum duchowe

Drugi atak atomowy był niemal bezpośrednim uderzeniem w największą katedrę w Azji, na słynnym katolickim osiedlu Urakami, dzielnicy mieszkalnej Nagasaki – znacznie na północ od centrum handlowego miasta i stoczni Mitsubishi. https://apjjf.org/2015/13/32/Tomoe-Otsuki/4356 https://en.wikipedia.org/wiki/Immaculate_Conception_Cathedral,_Nagasaki

Związki Nagasaki z Kościołem Katolickim sięgają daleko wstecz: Pewien włodarz podarował ziemię jezuickim misjonarzom przybyłym z Portugalii w roku 1580. Nowa religia rozprzestrzeniła się tak szybko, że została zdelegalizowana jako zagrożenie dla lokalnych władców. Dwudziestu sześciu męczenników zostało ukrzyżowanych na wzgórzach miasta w roku 1597. Jedyny port nieprzerwanie otwarty na handel zagraniczny, był twierdzą tajnej wiary podczas długiego tłumienia chrześcijaństwa (1614-1873). https://www.bbc.com/news/world-asia-50414472

„Fat Man”, plutonowa bomba implozyjna zdetonowana nad Urakami https://en.wikipedia.org/wiki/Fat_Man, zabiła około 40 000 ludzi natychmiast i kolejne 30-40 000 do końca roku. Zdziesiątkowała 71 procent społeczności katolickiej, wielu potomków „ukrytych chrześcijan” (Kakure Kirishitans), którzy ukrywali wiarę za praktykami shinto i buddyjskimi.

Było rzeczą niemożliwą, by wojskowi planiści nie znali historii tego regionu i jego katolickiego znaczenia. Obszar ten był tak bardzo znany jako centrum duchowe, że w roku 1930, charyzmatyczny polski franciszkanin, św. Maksymilian Kolbe, otworzył tam klasztor (jedenaście lat później został zamordowany w niemieckim obozie koncentracyjnym). https://www.patheos.com/blogs/lostinaoneacrewood/2019/08/14/3651/

Stany Zjednoczone nakazały przeprowadzenie bombardowania wzrokowego, a nie poleganie na radarach. Późnym rankiem 9 sierpnia, bombardujący Kermit Beahan https://en.wikipedia.org/wiki/Kermit_Beahan wspominał, że zobaczył otwierające się chmury i że „cel był tam, ładny jak obrazek”. https://ahf.nuclearmuseum.org/ahf/history/hiroshima-and-nagasaki-missions-planes-crews/

Jak wyglądała mapa celów misji? – Nie wiemy… zaginęła w Archiwach Narodowych. https://www.archives.gov/research/recover/20-century

Ukryta Ręka dodaje „Nagasaki”

Prezydent Harry Truman dowiedział się o programie broni atomowej, gdy objął urząd https://nsarchive.gwu.edu/documents/atomic-bomb-end-world-war-ii/006b.pdf. Do tamtego czasu, operacyjny rozmach testowania obu „gadżetów”, tj. bomby uranowej i plutonowego urządzenia implozyjnego, nasycił proces decyzyjny.[tj. nie planowano oficjalnie celów md]

Powołany przez wojsko „komitet ds. doboru celów”, składający się z oficerów i naukowców nuklearnych, wybrał najmniej humanitarną opcję: zdetonowanie bomb w celu maksymalnego zniszczenia całych miast o średnicy co najmniej trzech mil. https://nsarchive.gwu.edu/documents/atomic-bomb-end-world-war-ii/011.pdf

Choć doświadczeni wojskowi, tacy jak generał armii Dwight David Eisenhower oraz generał Omar Bradley, sprzeciwiali się ich użyciu. Eisenhower wyjaśniał później: „Japonia była już pokonana i… zrzucenie bomby było całkowicie niepotrzebne”. https://www.latimes.com/archives/la-xpm-1996-08-04-op-31196-story.html

Odtajnione dokumenty przedstawiają ówczesnego amerykańskiego sekretarza ds. wojny Henry L. Stimsona https://en.wikipedia.org/wiki/Henry_L._Stimson jako człowieka wewnetrznie dwoistego: potępiał śmierć cywilów w wyniku bombardowań zapalających, mówiąc Trumanowi 6 czerwca, że nie chce, by USA „zyskały reputację prześcigających Hitlera w okrucieństwach”  https://nsarchive.gwu.edu/documents/atomic-bomb-end-world-war-ii/021.pdf  Podczas pobytu w Poczdamie udał się bezpośrednio do prezydenta z prośbą o ochronę starożytnego japońskiego miasta Kioto ze względu na jego wartość kulturową (poparł natomiast zrzucenie bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki). Stimson odnotował w swoim dzienniku, że prezydent zgodził się. https://www.bbc.com/news/world-asia-33755182

Nagasaki nie pojawiło się na listach ataków opracowanych w maju i czerwcu. Jego górzysty, nieregularny teren nie spełniał preferencji komisji ds. celów. Zamiast tego miasto zostało poddane pięciu rundom brutalnych ataków zapalających. Główne cele bomb atomowych uniknęły bombardowania z użyciem bomb zapalających,z a sprawą czego zniszczenie zostało w pełni przypisane katastrofalnej eksplozji. Również alianckie obozy jenieckie w Nagasaki sprzeciwiały się zniszczeniu miasta. https://www.smh.com.au/opinion/hiroshima-and-nagasaki-living-under-the-shadow-of-the-bomb-20150804-girmoj.html

Nagasaki jako potencjalny cel pojawia się dopiero w ostatniej chwili w projekcie rozkazu uderzenia datowanym na 24 lipca – jako odręczny dopisek, zbiegający się w czasie ze spotkaniem Stimsona i Trumana w sprawie celów z 24 lipca.

Napisany na maszynie, ściśle tajny dokument zleca, by USA „dostarczyły swoją pierwszą specjalną bombę” do „Hiroszimy, Kokury i Niigaty w wymienionych priorytetach”. Ktoś długopisem skreślił „i” oraz „w wymienionym priorytecie”, wstawiając strzałką „i Nagasaki” po „Niigata”. Poprawiony rozkaz uderzenia z dodanym Nagasaki został oficjalnie rozpowszechniony następnego dnia https://nsarchive.gwu.edu/documents/atomic-bomb-end-world-war-ii/060e.pdf.  Według historyka Alexa Wellersteina, który jako pierwszy zwrócił uwagę na dokument, ręka, która dodała Nagasaki, pozostaje niezidentyfikowana. https://www.newyorker.com/tech/annals-of-technology/nagasaki-the-last-bomb

Seria niefortunnych zdarzeń

Utrwalone amerykańskie relacje dotyczące drugiej misji bombowej wskazują na serię niefortunnych zdarzeń: B-29 przewożący Big Boya miał problemy z pompą paliwową https://www.nationalww2museum.org/war/articles/bombing-nagasaki-august-9-1945 https://www.19fortyfive.com/2021/06/b-29-bomber-the-very-first-nuclear-bomber-that-ended-world-war-ii/. Tracił czas podczas lotu, czekając na samolot z kamerą, który nigdy się nie pojawił. Trzykrotnie próbował namierzyć Kokurę, ale nie potrafił wycelować. Następny cel, Nagasaki, był zasłonięty przez chmury.

Japońscy komentatorzy snują różne teorie, ale niewielu uważa, że USA zniszczyły Urakami przez pomyłkę. Niektórzy uważają, że historyczne miejsce zostało zniszczone, ponieważ katedra była używana do przechowywania ryżu i innych zapasów żywności dla armii cesarskiej https://apjjf.org/2015/13/32/Tomoe-Otsuki/4356. Wśród niekatolickich mieszkańców Nagasaki, którzy przeżyli, natychmiast pojawił się odruch szukania kozła ofiarnego, który obwiniał bluźnierczy kult obcego boga za doprowadzenie ich miasta do ruiny. https://utoronto.scholaris.ca/server/api/core/bitstreams/b7084681-9036-4a89-a7a3-83c42002bcdf/content

Kilka niedawno opublikowanych prac analizuje, w jaki sposób katoliccy hibakusha (ocaleni z wybuchu bomby atomowej) z Urakami posłużyli się teologią męczeństwa i przebaczenia, aby nadać sens niepojętemu. Gwyn McClelland w książce Dangerous Memory in Nagasaki: Prayers, Protests, and Catholic Survivor Narratives https://www.japanesestudies.org.uk/ejcjs/vol20/iss2/brown.html oraz Chad Diehl w Resurrecting Nagasaki https://www.cornellpress.cornell.edu/book/9781501714962/resurrecting-nagasaki/#bookTabs=1 wskazują na kluczową rolę, jaką odegrał dr Takashi Nagai, katolicki świecki przywódca, hibakusha i autor książki The Bells of Nagasaki.

W mowie pochwalnej na cześć zmarłych przed ruinami katedry, Nagai nazwał bombardowanie aktem opatrzności: ofiara niewinnej krwi zadośćuczyniła za grzechy świata pogrążonego w wojnie https://academiccommons.columbia.edu/doi/10.7916/D8TH8V1G. To ujęcie uspokoiło chrześcijańskie ofiary, ale miało też wpływ wyciszający – wzmacniając samozaparcie, które praktykowali przez 250 lat. Dowództwo USA pomogło uczynić „świętego z Urakami” autorem bestsellerów: Nagai był jedynym hibakusha, któremu pozwolono publikować na arenie międzynarodowej.

Przez dziesięciolecia siły okupacyjne przywłaszczały sobie wyjaśnienia Nagai, podobnie jak japoński cesarz Hirohito, który osobiście odwiedził Nagai, ponieważ rozgrzeszało to obie strony z odpowiedzialności.

Co sądzi Rzym

Watykan nigdy publicznie nie dyskutował na temat uprzedzeń, jakich upatruje w gotowości USA do dźgnięcia katolickiego serca Japonii 9 sierpnia 1945 r., ale prywatnie archiwiści i eksperci w Rzymie przypominają mi o intensywnej kłótni dyplomatycznej między Waszyngtonem a Rzymem w sprawie Japonii, która zepsuła stosunki przez całą wojnę.

Trzy miesiące po ataku na Pearl Harbor https://www.19fortyfive.com/2021/07/china-may-have-learned-the-real-lessons-of-pearl-harbor/ papież Pius XII nawiązał stosunki dyplomatyczne z władzą cesarską w Tokio https://www.americamagazine.org/content/dispatches/japan-and-holy-see. Kiedy Kościół poinformował o tym alianckich urzędników, ci zawyli. Podsekretarz stanu Sumner Welles https://en.wikipedia.org/wiki/Sumner_Welles nazwał decyzję papieża „godną ubolewania”  https://history.state.gov/historicaldocuments/frus1942v03/d665. Prezydent Franklin Roosevelt uznał ją za „niewiarygodną”. Odpowiedź Piusa dla Waszyngtonu, według amerykańskiego wysłannika mieszkającego w Watykanie, była oczywista: stosunki dyplomatyczne nie oznaczają akceptacji wszystkich działań zagranicznego rozmówcy. https://muse.jhu.edu/article/183794

Dyplomacja międzypaństwowa jest podstawowym sposobem, w jaki Kościół Katolicki chroni swoich wiernych i rozwija swoją misję. Kiedy wysłannicy cesarza zwrócili się w roku 1942 do Rzymu z propozycją, o którą Rzym zabiegał od dawna, Kościół, pragmatycznie, zgodził się. W swojej opinii Kościół nie miał innego wyjścia, jak tylko zaangażować się, ponieważ postępująca armia cesarstwa sprawiała, że coraz więcej katolików znajdowało się pod japońską kontrolą https://content.time.com/time/subscriber/article/0,33009,802290,00.html. Ochrona duchowych interesów około 20 milionów katolików na terytorium okupowanym przez Japończyków stanowiła fundamentalną odpowiedzialność.

FOTO: Kopia „Fat Man’a” podobna do tej zrzuconej na Nagasaki. Zdjęcie: Creative Commons.

Radzenie sobie „z diabłem we własnej osobie”

Papież Pius XI powiedział kiedyś: „Kiedy pojawia się kwestia ratowania dusz lub zapobiegania większym szkodom dla dusz, mamy dość odwagi, by osobiście rozprawić się z diabłem”. Pogląd Stolicy Apostolskiej na dyplomację jako forum posługi dla zepsutego świata jest często niedoceniany zarówno przez świeckich, jak i religijnych komentatorów, którzy zakładają, że Kościół nie powinien iść na kompromis, angażując się we współpracę z podmiotami nieetycznymi. Jednak w opinii Piusa XI – podobnie jak w przypadku papieży przed i po nim – jedynym sposobem na wywarcie wpływu na wrogi reżim jest działanie bezpośrednie.

Kiedy katedra w Urakami ucierpiała w wyniku bezpośredniego uderzenia nuklearnego, a najbardziej wytrwała, wielowiekowa społeczność katolicka w Japonii została zniszczona, Watykan uznał to za amerykańską zemstę za chęć uczłowieczenia amerykańskiego wroga.

Autor publikacji, Victor Gaetan jest starszym międzynarodowym korespondentem National Catholic Register i współpracownikiem magazynu Foreign Affairs.

INFO: https://www.19fortyfive.com/2021/08/nagasaki-was-a-strike-against-japan-and-the-catholic-church/

https://babylonianempire.wordpress.com/2023/08/09/hiroszima-i-nagasaki-przyszly-papiez-pawel-vi-odmowil-mediacji-miedzy-japonczykami-i-usa/embed/#?secret=X5PbeUYW9V#?secret=sh6J88hHfz

SOWIECKI POLIGON JĄDROWY w Kazachstanie [– Obecne też USA i terrorystów].

Poligonów atomowych było w ZSRR aż 110, a największe to Semipałatyńsk w dzisiejszym Kazachstanie, Tockoje między Orenburgiem a Kujbyszewem (700 km od Moskwy) i Nowa Ziemia na Oceanie Arktycznym.

W przeciągu 40 lat, w latach 1949-1989, przeprowadzono w ZSRR ponad tysiąc prób jądrowych.

Na poligonie koło Semipałatyńska przeprowadzono 469 wybuchów jądrowych, z czego 87 w wysokich warstwach atmosfery, 73 na powierzchni ziemi i 309 pod ziemią, z tych ostatnich jednak, aż w połowie przypadków, substancje radioaktywne przedostały się na powierzchnię, z czego w 39 przypadkach na dużą skalę. 17 lutego 1989 roku podziemna eksplozja po prostu rozerwała górę.

Łączna liczba Kazachów, którzy zostali narażeni na promieniowanie to ponad milion ludzi. Tylko strefa katastrofy ekologicznej w obrębie terenu prób jądrowych Semipałatyńsk obejmuje ponad 300 tys. km2. Jedna dziewiąta terytorium Kazachstanu, porównywalna z terytorium Niemiec, zamieniła się w pustynię atomową. Naukowcy obliczyli, że na jej gruntowne oczyszczenie od skażenia potrzebujemy około 300 lat.

W Semipałatyńsku, w pobliżu Kurczatowa, w północno-wschodnim Kazachstanie znajduje się posowiecki poligon nuklearny strzeżony przez siły USA. Jeszcze 20 lat temu przebywały tu dziesiątki tysięcy sowieckich żołnierzy. Oficjalnie „nie istniały” miasteczka naukowców pracujących nad bronią jądrową. Na przykład miasteczko Kurczatow koło Semipałatyńska. Cały szereg takich tajnych ośrodków miało wspólny adres pocztowy: Moskwa 450.

Po wprowadzeniu zakazu prób nuklearnych na powierzchni Sowieci zdetonowali tu 295 bomb w 181 tunelach wyrytych pod górami Degelen

Departament Obrony USA zapłacił za bezzałogowe samoloty wyłapujące intruzów wkraczających na poligon oraz za wykrywacze ruchu, które zawiadamiają w razie wejścia na pilnowany teren człowieka, konia, czy samochodu.

Projekt USA ma na celu ustrzeżenie przed terrorystami tego, co Sowieci zostawili za sobą w ziemi, czy w wywierconych tunelach użytych do prób nuklearnych. Chodzi między innymi o pluton i wzbogacony uran, które mogłyby być użyte do zbudowania bomby nuklearnej.

Ochrona tego wszystkiego wymagała wpierw wydobycia z Rosji jej nuklearnych sekretów. Rosja jednak niechętnie dzieli się informacjami na temat tego, co w Semipałatyńsku wyrabiała.

 USA płaci za usunięcie lub zabezpieczenie materiałów nuklearnych, zaś Kazachstan dostarcza siły roboczej. Jednak ponieważ oficjalnie Kazachstan nie jest potęgą nuklearną, nie ma prawa wiedzieć, czego pilnuje na swoim terenie.

– Ludzie mnie pytają, czy dobrze robimy zamykając dostęp do tuneli – mówi Kairat K.Kadyrzanow, główny dyrektor Kazachskiego Narodowego Centrum Nuklearnego, które nadzoruje dawny poligon. – A ja im odpowiadam, że nie mam pojęcia, co tam jest,a nawet nie mam prawa tego wiedzieć.

Granica poligonu w Semipałatyńsku znajduje sie o 2 godziny jazdy od najbliższego większego miasta, jazdy przez ciemnobrązowy, pozbawiony jakichkolwiek punktów odniesienia, step.

W 1948 roku w ramach nuklearnego wyścigu zbrojeń Związek Radziecki wybrał ten teren na poligon doświadczalny. Okoliczni wieśniacy wiedzieli tyle, że ziemia się trzęsła, a porcelana tłukła na półkach. Dopiero po latach na mapach pojawiły się dane o radioaktywnych opadach, które spadły na zamieszkałe tereny.

Po upadku ZSRR 20 000 – 30 000 sowieckich żołnierzy wycofano z tych terenów pozostawiając na straży 500 kazachskich żołnierzy.

Od tego czasu poligon, a ściśle biorąc pozostawione tu materiały rozszczepialne i produkty rozszczepialne – stały się problemem USA. Plan zabezpieczenia był ściśle tajny. Co prawda w 2003 roku kazachski przedstawiciel rządu przyznał się reporterowi Science, że na terenie Kazachstanu odbywa się „Operacja Świstak”, w ramach której skażona plutonem gleba jest pokrywana dwumetrowej grubości płytami zbrojonego betonu, tak aby zabezpieczyć ją przed terrorystami, którzy mogliby ją chcieć wywieźć celem skonstruowania brudnej bomby atomowej.

Przedstawiciele Departamentu Obrony i Departamentu Stanu nie skomentowali tej informacji. Ale zeszłoroczne wycieki z Wikileaks mówiły o telegramach, w których kwestia „zapobieżenia przed wpadnięciem pozostawionych sowieckich materiałów nuklearnych w ręce terrorystów” stanowiła absolutnie najważniejszy program na rok 2009,

Po wprowadzeniu zakazu prób jądrowych na powierzchni Sowieci zdetonowali 295 bomb w 181 tunelach wyrytych pod górami Degelen. Każda z eksplozji zużywała od 1-30% materiału rozszczepialnego, szczątki zaś bomby wraz z resztą paliwa nuklearnego oraz stopioną skałą pozostawały na miejscu.

 Za prezydentury Obamy  USA zażądało przyspieszenia działań zabezpieczających . Rosja, która przez lata nie chciała dzielić się dokumentacją na temat swojej działalności na poligonie, postanowiła dostarczyć nieco informacji.

Wraz z nagłym upadkiem ZSRR, panującą biedą i chaosem, poligon w Semipałatyńsku narażony był na spore ryzyko. Koniec ZSRR nastąpił tak znienacka, że jedna z bomb nuklearnych przewidzianych do odpalenia tkwiła w tunelu aż do roku 1995, kiedy to technicy zdołali ją rozbroić i zniszczyć bez wywołania wybuchu nuklearnego.

W międzyczasie ogromny teren poligonu był nie zabezpieczony i zbieracze metali kolorowych przeszukiwali tunele, aby zabierać stamtąd miedziane kable, które można było sprzedac Chińczykom. Według Jurija G.Strilczuka, szefa informacji Narodowego Centrum Nuklearnego, przynajmniej dziesięć osób zmarło na skutek napromieniowania i wdychania skażonego powietrza w tunelach.

Pierwsza sowiecka próba nuklearna z bombą wodorową o wielkości megatony miała miejsce 22 listopada 1955 roku. Ogromny teren poligonu przez całe lata był nie zabezpieczony.

W 1999 roku przedstawiciel USA ogłosił, że finansowany przez USA projekt zakończył się sukcesem i ostatni tunel został zablokowany. Jednak lokalni poszukiwacze metali kolorowych użyli buldożerów i materiałów wybuchowych, by je ponownie otworzyć, nierzadko przesuwając 50-metrowe plomby ze zbrojonego betonu.

Do 2004 roku 110 na 181 zaplombowanych tuneli zostało przez nich ponownie otworzonych.

– Zmieniła się mentalność Sowieta – mówi Kadyrzanow. – Pięćdziesiąt lat temu, jeśli Ruski zobaczył zasieki z drutu kolczastego, czy betonowy mur, odchodził. Teraz wręcz odwrotnie – specjalnie wlezie na ten mur, żeby zobaczyć, co jest w środku.

Dalsze działania były i kosztowniejsze i utrzymane w ściślejszej tajemnicy w obawie że po 11 września 2001 pozostawione na poligonie materiały rozszczepialne posłużą terrorystom do konstrukcji brudnej bomby atomowej. Putin spotkał się z prezydentem Kazachstanu w 2004, żeby omówić transfer z Rosji większej ilości archiwaliów dotyczących poligonu.

 Około 2009 roku przedstawiciele USA mocno juz naciskali na kazachskich partnerów w sprawie zamknięcia tuneli w ciągu dwóch lat. Jedna z opublikowanych przez Wikileaks depesz wskazuje, że przyczyną tej nerwowości była niepewność, jak długo jeszcze ta współpraca USA, Rosji i Kazachstanu potrwa.

Analizując pozostawiony po eksplozji śmietnik można określić, jakie były składniki bomby.

Podczas ostatnich prób nuklearnych Rosjanie użyli bomb, w których eksplozja zużyła wyjątkowo duży procent zawartego w nich materiału rozszczepialnego. Teraz mogą się obawiać, że USA zbada zawartość tuneli i odkryje dzięki temu technologię produkcji tak wydajnej bomby. Tego samego można się zresztą obawiać ze strony terrorystów.

– Największą tajemnicą bomby są składniki jej ładunku – mówi Kadyrzanow. – Gdybym pobrał próbkę, mógłbym dojść do tego, z czego się składała.

Tunele zostały ponownie wypełnione betonowymi plombami, które wchłonęły pluton, tak więc obecnie łatwiej by było wyprodukować pluton od nowa, aniżeli wydobyć go stąd. A przynajmniej Kazachstan ma taką nadzieję.

 ===============================

Część o przeszłości wzięta z:

Krzysztof Łoziński http://www.kontrateksty.pl/files/news/20040324134336.html

a część współczesna z:

http://www.nytimes.com/2011/05/22/world/asia/22kazakhstan.html?_r=1&ref=atomicweapons

sigma https://sigma.neon24.pl/post/18312,sowiecki-poligon-nuklearny-w-semipalatynsku