Wysocka-Schnepf chwali się, że sąd zakazał Stanowskiemu i Mazurkowi nazywać ją „arcykapłanką propagandy”. Ale tylko przez rok. Efekt Streisand

Wysocka-Schnepf chwali się, że sąd zakazał Stanowskiemu i Mazurkowi nazywać ją „arcykapłanką propagandy”. Ale tylko przez rok.

[ale my możemy. A takie sowo na k.? md]

29.11.2025 https://nczas.info/2025/11/29/wysocka-schnepf-chwali-sie-ze-sad-zakazal-stanowskiemu-i-mazurkowi-nazywac-ja-arcykaplanka-propagandy-ale-tylko-przez-rok/

Krzysztof Stanowski i Dorota Wysocka-Schnepf.
NCZAS.INFO | Krzysztof Stanowski i Dorota Wysocka-Schnepf. / Fot. PAP/TVP Info-screen (kolaż)

Sąd zadecydował, że Krzysztof Stanowski i Robert Mazurek nie mogą nazywać pracownicy mediów reżimowych „arcykapłanką propagandy”. Ale tylko przez rok.

Kuriozalna decyzja sądu jest najwyraźniej powodem do dumy dla Wysockiej-Schnepf, która „pochwaliła się” dokumentem.

„Jak to szło, panie @K_Stanowski? 'Masz jedno zadanie: zamknąć się’? Tak mnie pan zaczepiał? Karma wraca. To pan ma teraz zamilknąć. Na mój temat. I mojego dziecka też. I dodać stosowne info do swoich paszkwili. Niezwłocznie. Sąd wydał postanowienie o zabezpieczeniu. Sprawa w toku” – napisała na X Wysocka-Schnepf, udostępniając pismo.

Jak czytamy, w załączonym postanowieniu z 20 listopada, Sąd Okręgowy postanowił m.in. „udzielić zabezpieczenia roszczeń powódki Doroty Schnepf o zakazanie naruszeń dóbr osobistych i nakazanie zaprzestania naruszenia dóbr osobistych powódki poprzez zakazanie pozwanym Krzysztofowi Stanowskiemu, Kanałowi Zero spółce akcyjnej […], Robertowi Mazurkowi publikowania we wszelkich kanałach wymiany informacji treści dotyczących: zestawiania powódki Doroty Schnepf ze zbrodniami komunistycznymi, w tym popełnionymi w czasie tzw. Obławy Augustowskiej oraz określania powódki mianem 'arcykapłanki propagandy’ przez okres roku liczonego od dnia wydania postanowienia w przedmiocie udzielenia zabezpieczenia”.

Sprawa wywołała niemałe poruszenie w sieci. I to z kilku powodów.

„Sąd orzekł, że nie wolno Mazurkowi i Stanowskiemu nazywać Doroty Wysockiej-Schnepf arcykapłanką propagandy. 1. Inni mogą jak rozumiem? 2. Czy ww. mogą już ją nazwać atencyjną arcykapłanką propagandy?” – zapytał redaktor portalu nczas.info Dominik Cwikła.

„Otwieram konkurs na nowe określenie działalności pani Schnepf” – napisał sam Krzysztof Stanowski.

W kolejnym wpisie zauważył, że sędzia, która była przewodniczącą na posiedzeniu niejawnym – Ewa Breś – jest tzw. neosędzią, czyli nie jest uznawana przez rząd za sędzię.

„Pani Doroto, to neosędzia jest” – zaznaczył Stanowski.

Mnóstwo internautów zaczęło prezentować alternatywne „tytuły” wobec tych zakazanych przez sąd. W końcu sądowy zakaz objął tylko dwóch dziennikarzy i jedną firmę, nie całą Polskę, o całym świecie nie wspominając.

Ponadto wiele osób podkreśla podwójne standardy w kwestii traktowania sędziów określanych mianem „neo”. Z jednej strony „neosędziowie” sędziami mają nie być, ale z drugiej, gdy zapada „wygodna” decyzja, to nagle próbuje się użyć autorytetu sądu.

Oczywiście, tego typu „zabezpieczenia” są nie tylko nieskuteczne, chociażby przez tzw. efekt Streisand, czyli wielki wzrost zainteresowania czymś, co próbuje się w Internecie ukryć. Przede wszystkim są antywolnościowe i niemoralne, niezależnie od prawa stanowionego i widzimisię jakiegokolwiek sędziego.

Efekt Streisand – rodzaj internetowego zjawiska, w którym na skutek prób cenzurowania lub usuwania…

https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Streisand

Efekt Streisand – rodzaj internetowego zjawiska, w którym na skutek prób cenzurowania lub usuwania pewnych informacji (plików, zdjęć czy całych stron internetowych) dochodzi w krótkim czasie do rozpowszechnienia ich wśród szerokiej grupy odbiorców, np. poprzez stosowanie tzw. mirrorów bądź poprzez sieci peer-to-peer.

Rozgłos towarzyszący poszukiwaniu takiej, choćby błahej, informacji wpływa na wrażenie zwiększania się jej „wartości” dla potencjalnych odbiorców, co w efekcie przekłada się na wzrost jej popularności.

Fotografia wybrzeża, na której widać dom Barbry Streisand

======================================

Etymologia

Nazwa tego zjawiska wiąże się ze sprawą z 2003, kiedy Barbra Streisand pozwała fotografa Kennetha Adelmana o naruszenie prywatności za umieszczenie zdjęcia lotniczego jej domu w publicznie wystawionej kolekcji, za co zażądała 50 milionów dolarów odszkodowania[1].

Sąd odrzucił pozew, a Streisand musiała opłacić koszty sądowe wynoszące 177 tysięcy dolarów[2]. Kolekcję Adelmana stanowiło 12 tysięcy zdjęć wybrzeża Kalifornii, które miały dokumentować jego postępującą erozję.

Przykłady

  • W 2007 użytkownik serwisu Digg odkrył, że wszystkie odtwarzacze HD DVD z cyfrowym systemem ochrony praw autorskich AACS posiadały system zabezpieczeń, który mógł być złamany przez wprowadzenie ciągu znanego jako 09 F9[3]. Przedstawiciele przemysłu muzycznego próbowali zablokować klucz AACS, usuwając artykuł na Digg (gdzie po raz pierwszy został odkryty). Usunięcie artykułu wywołało gorące dyskusje i rozprzestrzeniło informacje o kodzie.
  • W lutym 2009 opublikowano w internecie film z rozmową Kamila Durczoka, w którym prezenter Faktów używa wulgarnych słów. Telewizja TVN bezskutecznie próbowała zabronić rozpowszechniania nagrania, powołując się na prawa autorskie[4].
  • W 2013 roku francuska służba specjalna DCRI próbowała usunąć artykuł Station hertzienne militaire de Pierre-sur-Haute opisujący wojskową stację radiową Pierre-Sur-Haute we francuskojęzycznej Wikipedii. DCRI wpłynęło na administratora francuskojęzycznej Wikipedii Rémiego Mathisa, aby usunął artykuł. Niemal natychmiastowo artykuł został przywrócony przez innego wikipedystę ze Szwajcarii[5]. W wyniku sporu artykuł stał się najczęściej czytanym artykułem na francuskojęzycznej Wikipedii, a w czasie jednego weekendu uzyskał ponad 120 000 wyświetleń[6]. Został również przetłumaczony na wiele innych języków[7].
  • Pod koniec 2017 roku do Internetu wpłynęło nagranie przerabiające utwór Golec uOrkiestraŚciernisco”. Zespół prawny braci Golec nieskutecznie podjął próby usunięcia nagrania w sieci, co przyczyniło się do szerzenia nienawiści wobec braci Golec[8].
  • W czerwcu 2024 roku Jakub Biel opublikował film, w którym opowiada o piśmie od firmy Biedronka[9]. Prawnicy sieci wezwali Biela do niezwłocznego usunięcia z internetu satyrycznej grafiki zawierającej logotyp oraz hasło „Biedronka – więcej palet w alejkach, niż otwartych kas”. Kreacja była częścią autorskiej serii „Szczere marki”, która pokazywała nieistniejące reklamy firm[10]. Próba cenzury prawem autorskim spotkała się ze sprzeciwem, a temat stał się viralem i w samych mediach osiągnął 3,2 mln zasięgu[11]. Dodatkowo sprawa była omawiana w mediach społecznościowych, na streamach czy kanałach commentary na YouTube[12]. Temat w formie real-time marketingu wykorzystała konkurencyjna firma Lidl, która opublikowała kreację sugerującą, że Jakub robi zakupy właśnie w niemieckiej sieci[13].
  • W styczniu 2025 Roman Giertych na portalu X zasugerował skierowanie do sądu spraw internautów udostępniających link do filmu Leszka Kraskowskiego, który wiąże go ze sprawą spółki Polnord. Skutkiem tego link do filmu udostępniano masowo i został wyświetlony w ciągu kilku pierwszych godzin około 30 tys. razy[14].