Wzrost roślinności na skutek wzrostu CO2 zmienia oblicze Afryki

Wzrost roślinności na skutek CO2 zmienia oblicze Afryki niwelując zmiany klimatu

autor: admin (2024-05-03

Źródło: zmiany/na/ziemi

W ostatnich tygodniach media tradycyjne rozpisywały się na temat fali upałów w Mali, Burkinie Faso i innych krajach Sahelu, sugerując, że jest to bezpośredni skutek zmian klimatu wywołanych przez człowieka. Jednak jak pokazują dane, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.

Średnie temperatury w Mali i Burkinie Faso w ciągu ostatnich 85 lat praktycznie się nie zmieniły, a opady w obu tych krajach nieznacznie wzrosły w ostatnich latach. Co więcej, produkcja rolna rośnie, a proces odwracania procesów pustynnienia jest widoczny na całym obszarze Sahelu. Dlaczego więc media skupiają się wyłącznie na katastroficznych wizjach?

Kluczem do zrozumienia tej sytuacji jest fakt, że wzrost poziomu dwutlenku węgla w atmosferze przyczynił się do znacznego ożywienia roślinności na dużych obszarach świata, w tym właśnie w regionie Sahelu. Jak pokazują badania, w ciągu ostatnich 20 lat odnotowano 14% większy wzrost roślinności, co przyniosło wymierne korzyści dla lokalnej bioróżnorodności i produkcji żywności.

Niestety, media mainstreamowe skupiają się raczej na straszeniu czytelników informacjami o “przepełnionych szpitalach i kostnicach” w wyniku fali upałów, powołując się na pseudonaukowe raporty organizacji WWA. Tymczasem dane meteorologiczne wyraźnie pokazują, że temperatura w Mali nie osiągnęła rekordowych poziomów, a w krajach Sahelu obserwuje się stabilne lub nawet nieznacznie wzrastające trendy opadowe i temperaturowe.

Kluczowe jest, aby zwrócić uwagę na pozytywne zmiany, jakie zachodzą w regionie Sahelu. Powolne odwracanie procesów pustynnienia, wzrost produkcji rolnej i poprawa warunków życia lokalnych społeczności to fakty, które powinny napawać optymizmem. Zamiast koncentrować się na katastroficznych wizjach, media powinny relacjonować realny obraz sytuacji i doceniać pozytywne zmiany zachodzące w tym regionie Afryki.

Opodatkowanie domów podatkiem od emisji CO2 około 1600 zł rocznie

Jeszcze z 2-3 lata temu, palenie gazem było EKO , w Krakowie zakazano kominków czy palenia węglem. Teraz nadchodzi nowa mądrość etapu – Eurokołchoz opodatkuje budynki od emisji CO2

Podatek a bardziej wprowadzenie wyższych opłat od ogrzewania związane jest z implementacją systemu ETS 2 i opłat za emisję dwutlenku węgla w UE. Unia właśnie zatwierdziła ETS 2 rozszerzając handel emisjami o sektor budownictwa i transportu. To oznacza dla nas wyższe rachunki za ogrzewanie i jazdę samochodami spalinowymi.

  • Obowiązują już przepisy Unijne wprowadzające sektory budownictwa i transportu drogowego do ETS 2 co wiąże się z ograniczaniem emisji gazów cieplarnianych w UE w ramach Fit for 55.
  • Zgodnie z danymi z Centralnej Emisyjności Budynków ponad 3,2 mln gospodarstw domowych ogrzewanych jest gazem zaś węglem ok. 4,6 mln gospodarstw domowych. To oni poniosą dodatkowe koszty związane z roszczeniem ETS 2 i emisją gazów cieplarnianych i dwutlenku węgla do atmosfery najpóźniej od 2028 r.
  • Właściciel ogrzewający dom węglem, ekogroszkiem, gazem olejem opałowym będzie musiał zapłacić ok. 45 euro za 1 tonę emisji, przy czym gospodarstwo domowe średnio zużywa 6 ton na rok co daje ok. 270 euro. W sumie zapłaci więc minimum ok. 1200 zł za rok. Jednak jak podają eksperci te opłaty mogą wzrosnąć nawet do ponad 1600 zł rocznie w 2030 r.
  • Opłata za emisję gazów cieplarnianych i CO2 będzie wliczana w cenę węgla, ekogroszku, oleju opałowego lub gazu oraz paliwa do aut spalinowych i ponoszona przy zakupie od 2027 r. lub 2028 r.

reszta pod linkiem:

https://www.farmer.pl/energia/ponad-1600-zl-rocznie-wiecej-na-ogrzewanie-domu-ue-zatwierdzila-nowy-podatek,134495.html