USA: Koniec bezkarności klimatystów! Greenpeace musi zapłacić 667 mln dolarów odszkodowania.

Koniec bezkarności klimatystów! Greenpeace musi słono zapłacić

20.03.2025 koniec-bezkarnosci-klimatystow-greenpeace-musi-slono-zaplacic

Greenpeace
Greenpeace. Zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Roberta F., CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons

Organizacja pseudo-ekologiczna Greenpeace została sądownie zobowiązana do zapłaty niemal 667 mln dolarów odszkodowania firmie Energy Transfer zajmującej się transportem rurociągami ropy naftowej i gazu ziemnego. Wyrok jest konsekwencją roli, jaką zdaniem sądu organizacja odegrała w protestach przeciwko budowie rurociągu Dakota Access.

Orzeczenie sądu w Dakocie Północnej jest wynikiem procesu, w którym Energy Transfer oskarżyło Greenpeace o finansowanie protestujących, którzy w latach 2016-2017 nielegalnie zakłócali budowę rurociągu, powodując straty materialne, a także o rozpowszechnianie dezinformacji na temat inwestycji, zlokalizowanej w pobliżu rezerwatu Standing Rock.

Po dwóch dniach obrad sędziowie przysięgli uznali organizację za winną. Ich orzeczenie obejmuje m.in. odszkodowania za zniesławienie, naruszenie własności prywatnej oraz udział w spisku. Greenpeace stanowczo zaprzecza zarzutom, określając proces jako atak na wolność słowa. Prawnicy organizacji zapowiedzieli złożenie apelacji od wyroku.

Adwokat Energy Transfer, Trey Cox, argumentował, że „brutalne i destrukcyjne” protesty Greenpeace nie mieszczą się w ramach prawnie chronionej wolności wypowiedzi. „Dzisiejszy werdykt ławy przysięgłych stanowi jasny sygnał, że działania Greenpeace zostały uznane za nieakceptowalne, niezgodne z prawem i sprzeczne z normami społecznymi. To dzień, w którym Greenpeace został pociągnięty do odpowiedzialności” – oświadczył Cox.

Budowa rurociągu Dakota Access spotkała się z ostrym sprzeciwem ze strony klimatystów, którzy twierdzili, że inwestycja doprowadzi do skażenia lokalnych źródeł wody i pogłębi zmiany klimatyczne. Projekt, rozpoczęty w 2016 roku, został ukończony w roku następnym. Rurociągiem Dakota Access transportowanych jest około 40 proc. ropy naftowej wydobywanej w regionie Bakken w Dakocie Północnej.

Widmo bankructwa krąży nad Greenpeace.

Widmo bankructwa krąży nad Greenpeace. Wpłynął pozew.

24.02.2025 tysol/widmo-bankructwa-krazy-nad-greenpeace-wplynal-pozew

Pozew złożony w konserwatywnej Dakocie Północnej może oznaczać dla Greenpeace bankructwo. Firma Energy Transfer oskarża organizację o bezprawne i gwałtowne działania przy protestach przeciwko Dakota Access Pipeline i żąda 300 mln dolarów – informuje BBC.

Greenpeace Widmo bankructwa krąży nad Greenpeace. Wpłynął pozew

Greenpeace / fot. Bogusz Bilewski / Flickr / zdjęcie ilustracyjne

Greenpeace stoi w obliczu bankructwa

Jak informuje BBC, organizacja Greenpeace stoi w obliczu bankructwa. Firma Energy Transfer twierdzi, że protesty przeciwko Dakota Access Pipeline opóźniły budowę rurociągu, co doprowadziło do znacznych strat finansowych.

Zarzucono organizacji Greenpeace prowadzenie bezprawnej i gwałtownej kampanii, której celem miało być powstrzymanie prac nad ropociągiem oraz wyrządzenie szkód jego pracownikom i infrastrukturze. Kwota żądanych odszkodowań może wynieść 300 milionów dolarów, co – według przedstawicieli Greenpeace – potencjalnie doprowadziłoby do bankructwa.

Proces w Północnej Dakocie potrwa pięć tygodni, począwszy od wyboru ławy przysięgłych w poniedziałek (…). Organizacja Greenpeace twierdzi, że może zostać zmuszona do ogłoszenia bankructwa, jeśli otrzyma nakaz zapłaty około 300 milionów dolarów odszkodowania.

Konserwatywna Dakota Północna problemem dla Greenpeace?

BBC zwraca uwagę, że proces toczy się w konserwatywnej Dakocie Północnej, gdzie – zdaniem Greenpeace – “trudno liczyć na bezstronność ze względu na silne powiązania stanu z przemysłem naftowym”.

Organizacja twierdzi również, że były gubernator tego stanu, Doug Burgum, który pełni obecnie ważną funkcję w administracji Trumpa jako sekretarz Departamentu Zasobów Wewnętrznych, może wpłynąć na klimat polityczny towarzyszący procesowi.

[To “klimat polityczny” jest decydujący, a nie – fakty, dowody i sprawiedliwość?

M. Dakowski]