W masowej kulturze w odniesieniu do lemingów funkcjonuje określenie „masowe samobójstwo”. Mit pojawił się wiele wieków temu w Skandynawii, gdzie w ten sposób starano się wyjaśnić nagłe zmiany liczebności populacji[17]. Lemingi miałyby instynktownie dążyć do samozagłady, aby zapobiec zbytniemu zagęszczeniu populacji[10].
Mit o „masowym samobójstwie” lemingów ma długą historię, a na jego popularność złożyło się wiele czynników. W roku 1955 Carl Barks, ilustrator w wytwórni Disneya, narysował do magazynu Uncle Scrooge Adventures komiks pt. „Leming z medalionem” (The Lemming with the Locket). Komiks powstał z inspiracji artykułem w magazynie The American Mercury z 1954 i przedstawiał ogromne ilości lemingów, skaczących z norweskich klifów do morza. Na podstawie tego komiksu z kolei powstał jeden z odcinków Kaczych Opowieści pt. „Ulubione zwierzątko Scrooge’a” albo „Ulubieniec Sknerusa”, w oryginale Scrooge’s Pet[18].
Duży udział w upowszechnieniu błędnej tezy miał także film wytwórni Disneya White Wilderness (1958), pokazujący lemingi skaczące na pewną śmierć do morza. Po 24 latach udowodniono jednak, że scena ta była sfałszowana, podobnie jak poprzedzające ją sceny przedstawiające masową migrację tych zwierząt. W maju 1982 kanadyjska telewizja CBC w cyklu The fifth estate (Piąta władza, program typu śledczego), wyemitowała film Cruel Camera (Okrutna kamera), przedstawiający okrucieństwa wobec zwierząt w przemyśle rozrywkowym[19].
W filmie wykazano, że sceny przedstawione w White Wilderness były zaaranżowane: film nie był kręcony w Norwegii, lecz w kanadyjskim stanie Alberta, gdzie nie występują lemingi; sfilmowane gryzonie kupiono nad Zatoką Hudsona i przywieziono do Calgary; przedstawiona wielka migracja była jedynie zręcznym montażem wielu ujęć wciąż tych samych kilkudziesięciu zwierząt[20][21], zaś w kluczowej scenie „masowego samobójstwa” lemingi nie zeskakiwały z urwiska, ale były z niego zrzucane[22][17].
W grze Lemmings z 1991 zadaniem gracza jest powstrzymanie i właściwe ukierunkowanie bezmyślnego marszu gromady tytułowych „lemmingów” (postaci z wyglądu nie mających wiele wspólnego z prawdziwymi lemingami), które bez tej interwencji spadłyby z urwiska, weszły w dziurę lub wpadły w inne pułapki.
«Ci, którzy manipulują ukrytymi mechanizmami społeczeństwa, tworzą niewidzialny rząd, który jest prawdziwą siłą kontrolującą. Rządzą nami, formują nasze umysły, kształtują nasze upodobania, a nasze poglądy niemal całkowicie podporządkowane są wpływom ludzi, o których istnieniu nigdy nawet nie słyszeliśmy.»
«Wszyscy tak robią, więc i ja tak zrobię»: zjawisko tego rodzaju określa się mianem «syndromu leminga».W dzisiejszych czasach łatwo odnieść wrażenie, że jak “lemingi – biegniemy ku przepaści”. “Zachowujemy się jak lemingi, które wkrótce popełnią zbiorowe samobójstwo”.
Ku mojemu zaskoczeniu odkryłem jednak to, co inni odkryli już wcześniej: lemingi tego nie robią.
Opowieść o samobójczych lemingach pochodzi z filmu dokumentalnego Walta Disneya z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. W filmie sugeruje się, że zwierzęta te mają zwyczaj grupowego rzucania się z klifów w celu popełnienia masowego samobójstwa.
Dziewięciu różnych filmowców spędziło trzy lata na kręceniu i montowaniu materiału filmowego do różnych segmentów składających się na “White Wilderness” i nie wiadomo, czy Walt Disney akceptował, bądź był świadomy działań Jamesa R. Simona, głównego fotografa sekwencji z lemingami. Niemniej jednak w tym przypadku to, co zostało przedstawione na ekranie, było całkowitym wymysłem, a nie odtworzeniem rzeczywistego zachowania zwierząt. Żadne badanie naukowe nie potwierdziło wiarygodności owego filmu. Fałsz tejże narracji został ujawniony.
To właśnie tego rodzaju manipulacje i fałszerstwa – przybierające obecnie inne formy – prowadzą dziś gatunek ludzki w przepaść i nie różnią się one od tych, których dopuścili się twórcy omawianego filmu.
Sekwencja video została pokazana w roku 1958 jako naturalistyczny zapis życia lemingów, które na kilku ujęciach są widoczne, jak jeden po drugim skaczą z klifu. Stwierdzono na filmie, że gdy populacja staje się zbyt duża w stosunku do ilości pożywienia, lemingi – aby zachować przy życiu następne pokolenie – zwierzęta odrywają się od społeczności w dużych grupach, a następnie skaczą z klifów i giną w morzu, po to, by pozostawić innym wystarczającą ilość pożywienia do przeżycia.
Wszystko to jest nieprawdą, a to, co zrobiła ekipa filmowa, to czyste okrucieństwo wobec tych sympatycznych i nieszkodliwych zwierząt. Kilka lat po nakręceniu filmu dokumentalnego oraz utrwaleniu się w świadomości ludzi myśli o dziwacznym zachowaniu tych małych gryzoni, niektórzy uczeni postanowili sprawdzić i zrozumieć ich postępowanie; nakręcono dziesiątki filmów o lemingach; także BBC postanowiła sprawdzić, jak wygląda prawda.
Okazało się, że rzeczywistość jest zupełnie inna, a pod ciągłym naciskiem obrońców praw zwierząt, niektórzy członkowie ekipy filmowej Simona zostali zmuszeni do przyznania się, że sztucznie stworzyli scenę “samobójstwa” lemingów – zmuszając niewielkie stado do rzucenia się z klifu do morza, aby osiągnąć pożądany efekt.
Niesamowita scenka została wymuszona przy użyciu niewielkich ognisk oraz ultradźwięków, które przestraszyły małe gryzonie i zmusiły je do podążania wyznaczonym szlakiem aż do momentu ich śmierci.
Ponadto, fałszywy film dokumentalny Disneya był kręcony w Albercie, w Kanadzie, gdzie nie ma lemingów (ani morza, w którym mogłyby popełnić samobójstwo)i wydaje się, że to właśnie szczegóły otoczenia wzbudziły podejrzenia niektórych badaczy, którzy rozpoznali znajomy krajobraz – całkowicie niepasujący do lemingów.
James Simon sprowadził ich około stu i do kilku kadrów wykorzystał ruchomą płytę pokrytą śniegiem, na której umieszczono gryzonie; następnie w trakcie filmowania obracał płytę w taki sposób, aby kamera, trzymana nieruchomo, mogła sfilmować scenę i stworzyć wrażenie masy zwierząt uczestniczących w szalonym biegu.
Oczywiście, na Disneya spadła fala krytyki, a ten usprawiedliwił się stwierdzeniem, że firma nie wiedziała o technikach stosowanych przez Simona, i wszystko zostało wyciszone.
Narrator “White Wilderness” relacjonuje:
«Docierają do skraju przepaści. To ich ostatnia szansa, by zawrócić. A jednak kontynuują. Rzucają się w przepaść. Wydaje się przez chwilę, że wszystkie zwierzęta przeżyły i że zaczynają pływać. O dziwo, nie płyną w kierunku lądu, ale oddalają się od brzegu – w kierunku odległego horyzontu. Inne osobniki docierają na plaże różnymi drogami i również one rzucają się w fale. Człowiekowi nie jest dane zrozumienie wszystkich tajemnic natury…. Stopniowo słabną siły, słabnie determinacja…»
Y [—-]
Sytuację bardzo dobrze obrazuje cytat z książki “Propaganda”Edwarda Bernaysa (1929): «Ci, którzy manipulują ukrytymi mechanizmami społeczeństwa, tworzą niewidzialny rząd, który jest prawdziwą siłą kontrolującą. Rządzą nami, formują nasze umysły, kształtują nasze upodobania, a nasze poglądy niemal całkowicie podporządkowane są wpływom ludzi, o których istnieniu nigdy nawet nie słyszeliśmy.»https://en.wikipedia.org/wiki/Propaganda_(book)