Siostra Łucja. Ostatni wywiad z 1957. Przesłanie Matki Bożej jest ostatecznym ostrzeżeniem.

Ostatni wywiad z 1957. Siostra Łucja. Przesłanie Matki Bożej jest ostatecznym ostrzeżeniem.

[przypominam, bo ciągle jeszcze aktualne. MD]
---------------------
W wywiadzie ks. Fuentesa, przeprowadzonym 26 grudnia 1957 roku, zostało zaprezentowane ostateczne przesłanie Matki Bożej dla świata, powierzone posłańcowi Matki Bożej oraz ostatniemu żyjącemu świadkowi objawień w Fatimie [Siostrze Łucji].

Przesłanie Matki Bożej było ostrzeżeniem. Bóg ukarze świat, jeśli ludzie nie zwrócą uwagi na przesłanie Matki Bożej, powierzone Łucji oraz jej kuzynom Hiacyncie i Franciszkowi. W momencie przeprowadzania wywiadu, 40 lat po objawieniach w Fatimie i Cudzie Słońca, mało osób zwróciło uwagę na przesłanie.

Ponieważ zarówno dobrzy, jak i źli zignorowali doniosłość objawienia Fatimy, Bóg ukarze świat po 1960 roku. Siostra Łucja przewidywała ciągłe postępy komunizmu, bliską karę ze strony Rosji oraz rewolucję modernistyczną w Kościele Katolickim, która zmieni go nie do poznania.

Siostra Łucja przekazała, jakie środki duchowe będą potrzebne by przetrwać w tych złowrogich czasach.  Potrzebna jest postawa osobistej odpowiedzialności, duchowej samodzielności, oddanie się Niepokalanemu Sercu Matki Bożej oraz ciągłe uciekanie się do Boga i Matki Bożej poprzez modlitwę różańcową.

Śledztwo organizacji 'Prawda o Siostrze Łucji' ('Sister Lucy Truth'), prowadzone na podstawie analiz naukowych, jasno wskazało, że należy zignorować KAŻDE SŁOWO "Siostry Łucji", które pojawiło się po wywiadzie z ks. Fuentesem [uzasadnienie we wcześniejszych materiałach wydanych przez organizację – tłum].
Ceńmy słowa prawdziwej Siostry Łucji jako wskazówki by osiągnąć wieczne błogosławieństwo.

Ostatni wywiad.

Siostra Łucja, która udzieliła wywiadu w ostatnich dniach roku 1957, była pełnym smutku posłańcem Matki Bożej, roniącej łzy nad ludzkością, z powodu kary, która nadciąga po roku 1960.
Wywiad z 26 grudnia 1957 roku.
Rozmawiając z Siostrami Misjonarkami Najświętszego Serca Pana Jezusa, 22 maja 1958 w Meksyku, ks. Fuentes powiedział : "Chciałbym opowiedzieć o ostatniej rozmowie z Siostrą Łucją jaką miałem 26 grudnia ubiegłego roku. Była bardzo smutna, blada i wycieńczona". 
Ks. Fuentes odczytał słowa jakie Siostra Łucja wypowiedziała podczas wywiadu : "Księże, Matka Boża jest bardzo smutna, gdyż nikt nie zwraca uwagi na Jej przesłanie. Ani dobrzy, ani źli. Dobrzy, pozostają na drodze ku dobremu, nie zważając na przesłanie. Źli, ze względu na swoje grzechy, nie widzą kary bożej, która już ich dotknęła. Oni pozostają na drodze ku złemu, ignorując przesłanie."
"Księże, musisz mi uwierzyć, że Bóg ma zamiar ukarać świat w straszny sposób. Kara z Nieba jest blisko, poniesiemy konsekwencje za rok 1960. Co wtedy nastąpi? To co nastąpi będzie bardzo smutne i nieszczęsne dla całej ludzkości, jeśli wcześniej świat nie będzie się modlić i czynić pokuty. Nie mogę podać więcej szczegółów, ponieważ to wciąż tajemnica [Trzecia Tajemnica Fatimska w roku 1957]. Z woli Matki Bożej, tylko Ojciec Święty i biskup Fatimy, mogą zapoznać się z tajemnicą [przed rokiem 1960 - tłum.]. Obaj jednak zdecydowali się jej nie otwierać, by ona na nich nie wpłynęła. Trzecia część przesłania Matki Bożej, pozostanie tajemnicą do roku 1960."

"Powiedz im księże, że Matka Boża wiele razy powtarzała moim kuzynom Franciszkowi i Hiacyncie, jak również mi, że wiele narodów zniknie z powierzchni ziemi, że z woli Nieba, Rosja będzie narzędziem kary dla całego świata, jeśli nawrócenie tego biednego narodu, nie zostanie uzyskane wcześniej."
Siostra Łucja powiedziała także : "Księże, diabeł wydał ostateczną bitwę Matce Bożej.
Jak wiesz, to co najbardziej obraża Boga i to co zapewnia diabłu największą liczbę dusz w najkrótszym czasie, to pozyskanie dusz osób poświęconych Bogu. To pozostawia świeckich bez ochrony i diabeł może łatwiej przejąć ich dusze. Księże, powiedz im też, że moi kuzyni Franciszek i Hiacynta, widząc wciąż zasmuconą Matkę Bożą, czynili ofiary [za grzeszników]. Matka Boża nigdy się nie uśmiechała. Cierpienie, które u Niej widzieliśmy, spowodowane obrażaniem Boga i karą, która grozi grzesznikom, przenikało nasze dusze. Będąc dziećmi, nie wiedzieliśmy co więcej możemy czynić, niż to by modlić się i czynić ofiary."

Odnośnie wizji piekła, które Matka Boża pokazała Łucji, Franciszkowi i Hiacyncie, Siostra Łucja powiedziała : "Z tego powodu, moją misją jest nie tylko mówić o materialnych karach, które z pewnością nadejdą na świat, jeśli nie będzie się on modlić i czynić pokuty. Moją misją jest, by ostrzec wszystkich o nadciągającym niebezpieczeństwie utraty duszy na całą wieczność, jeśli zdecydujemy się trwać w grzechu.
Księże, nie powinniśmy czekać na wezwanie Ojca Świętego z Rzymu, by czynić pokutę, ani na wezwanie biskupów naszych diecezji w tym względzie, ani na wezwanie z kongregacji religijnych. Bóg już wielokrotnie używał tych środków, ale świat nie zważał na nie. Dlatego każdy z nas musi sam zacząć nawracać się duchowo. Każdy z nas musi ratować nie tylko własną duszę, ale też wszystkie dusze, które Bóg postawił na naszej drodze."
"Księże, Matka Boża nie powiedziała mi, że jesteśmy w czasach ostatecznych, ale zrozumiałam, że tak jest z trzech powodów. 
Po pierwsze, Matka Boża powiedziała, że diabeł wydał Jej ostateczną bitwę. To bitwa, po której jedna strona będzie zwycięska, druga przegrana. Od teraz jesteśmy albo po stronie Boga albo po stronie diabła, nie ma innych opcji.
 Po drugie, Matka Boża powiedziała mi i moim kuzynom, że Bóg daje światu dwa ostatnie środki ratunku : modlitwę różańcową i oddanie się Niepokalanemu Sercu Matki Bożej. Oznacza to, że innych środków już nie będzie. 
Po trzecie, Bóg zawsze karze świat dopiero wtedy, gdy wyczerpie wszystkie inne środki ratunku.
Gdy Bóg widzi, że nikt nie zwraca na nie uwagi, posyła jako ostatnią szansę zbawienia, Swoją Błogosławioną Matkę. Jeśli wzgardzimy tymi ostatnimi środkami ratunku i odrzucimy je, Niebo już nam nie przebaczy, ponieważ popełnimy grzech, który Ewangelia nazywa grzechem przeciw Duchowi Świętemu. Ten grzech oznacza jawne odrzucenie - za pełną wiedzą i wolą - zbawienia, którego wybór znajduje się w naszych rękach.
Ponieważ Jezus, jest bardzo dobrym Synem, On nie pozwoli obrażać i pogardzać Swoją Błogosławioną Matką. W historii jest wiele świadectw z różnych wieków, jak On zawsze bronił honoru Swojej Błogosławionej Matki."
"Modlitwa i ofiara to dwa środki by uratować świat. W tych czasach ostatecznych, w których żyjemy, Błogosławiona Dziewica, nadała nową skuteczność modlitwie różańcowej. W taki sposób, że nie ma problemu, który nie mógłby być rozwiązany poprzez modlitwę różańcową. Niezależnie jak trudny by nie był, czy to doczesny czy przede wszystkim duchowy, czy w życiu duchowym każdego z nas, czy naszych rodzin, czy rodzin na świecie, czy wspólnot religijnych, czy nawet w życiu ludów lub całych narodów. Powtarzam, nie istnieje problem, jakkolwiek trudny mógłby być, który nie mógłby być rozwiązany w tych czasach poprzez modlitwę różańcową. Poprzez modlitwę różańcową uratujemy nas samych, uświęcimy się, pocieszymy Jezusa oraz wyprosimy zbawienie wielu dusz."
"Drugim środkiem jest oddanie się Niepokalanemu Sercu Matki Bożej, naszej Najświętszej Matki, w którym znajduje się litość, dobroć, przebaczenie, które jest pewną drogą by osiągnąć Niebo."
"To jest pierwsza część przesłania, odnosząca się do Matki Bożej z Fatimy, druga część, która jest krótsza ale nie mniej ważna, odnosi się do Ojca Świętego."

Ostatnie dwa środki zaradcze przeciwko złu. Słowa Łucji.

Ostatnie dwa środki zaradcze prze­ciwko złu

https://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=7951&Itemid=46

Słowa Łucji wypowiedziane do ojca Fuentesa:

“Ona powiedziała do moich kuzynów i do mnie, że Bóg postanowił dać światu ostatnie dwa środki zaradcze prze­ciwko złu, to znaczy święty Różaniec i nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi. Są to ostatnie dwa możliwe środki zaradcze, co oznacza, że nie będzie innych (…).

Kiedy Bóg zmuszony jest ukarać świat, przed uczynieniem tego stara się poprawić go wszystkimi możliwymi środka­mi. Teraz, kiedy widzi, że świat nie zważa na Jego apele,z pewną obawą” ofiaruje nam ostatnią możliwość ocale­nia przez interwencję Swojej Najświętszej Matki. Czyni to z “pewną obawą” ponieważ, jeżeli te ostatnie środki nie poskutkują, nie będziemy już mogli mieć nadziei na żaden rodzaj przebaczenia Nieba, ponieważ będziemy splamieni tym, co Ewangelia nazywa grzechem przeciwko Duchowi Świętemu (…).

Widzisz Ojcze, na końcu czasów, w któ­rych obecnie żyjemy, Najświętsza Panna chciała nadać nową skuteczność modlitwie Różańcem świętym. Ona tak bardzo wzmocniła jego skuteczność, że nie ma takiego problemu, choćby był bardzo trudny, natury materialnej, a przede wszystkim duchowej, w życiu prywatnym każ­dego z nas, w życiu naszych rodzin czy też w życiu lu­dów i narodów, który nie mógłby wstać rozwiązany przez modlitwę Różańcem świętym

(…).

A wreszcie nabożeń­stwo do Niepokalanego Serca Maryi, naszej Najświętszej Matki, polega na uznawaniu Jej za stolicę łaskawości, do­broci i przebaczenia oraz za bezpieczną bramę, przez którą wejdziemy do Raju.”