Światowe Forum Ekonomiczne uważa, że trzeba ratować klimat – i demokrację. Jedno z drugim jest ściśle powiązane, przekonują autorzy najnowszego opracowania. Bogate demokracje powinny jak najszybciej… opodatkować paliwa kopalne, podnosząc ich ceny na całym świecie. Ma to doprowadzić nie tylko do globalnego przyspieszenia zielonej transformacji, ale i do… stabilności demokracji.
Światowe Forum Ekonomiczne w artykule opublikowanym 11 lipca przekonuje, że stabilność demokracji jest ściśle związana… z zieloną energią (tekst w języku angielskim – tutaj). Forum „dowodzi” tego pokazując, że najwięcej „zielonej energii” jest w tych państwach, które są najbardziej demokratyczne. A skoro tak, konkluduje, należy zaostrzyć walkę o demokrację, wiążąc ją z walką o klimat. Narzędzia, które mają do tego prowadzić, są proste: podnoszenie cen surowców energetycznych!
„Wiodące demokracje muszą zgodzić się z zakończeniem niedoszacowania paliw kopalnych, które jest głównym czynnikiem uniemożliwiającym przejście na czystą energię. Niedoszacowanie związane z produkcją i spalaniem węgla, ropy i gazu wyniosło w 2020 roku w kosztach ekonomicznych 5,9 biliona dolarów”.
Według Forum, zwłaszcza „wiodące demokracje z grupy G20” powinny zgodzić się na zaprzestanie… przerw w opodatkowaniu produkcji i używaniu paliw kopalnych. „Powinny też stopniowo wprowadzać bardziej skuteczne wycenianie paliw kopalnych poprzez podatki czy handlowe zgody na pokrycie kosztów lokalnego zanieczyszczenia powietrza, globalnego ocieplenia czy innych szkód ekonomicznych”, wskazali autorzy opracowania.
Demokracje z G20 powinny też zachęcać mniejsze kraje, by robiły to samo.
Należałoby też pójść wzorem Unii Europejskiej i nałożyć specjalny podatek na towary, które generują emisję dużych ilości dwutlenku węgla. Dzięki temu doszłoby do ochrony rodzimego przemysłu i zniechęcania firm z dalekich krajów od niewdrażania zielonych standardów w życie.
Zaoszczędzone i zyskane w ten sposób pieniądze powinny zostać przeznaczone na nowe zielone innowacje, inwestycje i zieloną ochronę. Temu wszystkiemu miałyby towarzyszyć obniżki opodatkowania pracy, wzrost płacy minimalnej czy nowe świadczenia socjalne, tak, by wynagrodzić pracownikom koszty zielonej transformacji.
Jak może skończyć się zielone szaleństwo pokazuje dobrze obecny kryzys na rynku energetycznym. Źródło: weforum.org Pach