Tysiąc lat. Postępy postępu i dialogu.
Zofia Kossak KRZYŻOWCY tom 1, str. 68, wyd. PAX 1983
[Polscy rycerze patrzą na tłum w Clermont, skąd wyjdzie niebawem I Wyprawa Krzyżowa, rok 1097 . md]
….Żydzi w spiczastych czapkach, z obowiązkową żółtą łatą przyszytą na lewym ramieniu. Ci przesuwali się ostrożnie, przeprowadzani niechętnymi spojrzeniami. Byli pogardzani, a zarazem niezbędni jako użyczający pieniędzy. Co prawda, pieniądz ten był drogi. Prawnie wolno było pobierać czterdzieści sześć od sta rocznie, lecz zazwyczaj pobierano sześćdziesiąt, a nierzadko sto.
Kościół zabraniał surowo tych praktyk, uważając za grzech śmiertelny wzbogacanie się bez pracy, dlatego pożyczaniem trudnili się tylko Żydzi. Do niedawna pomagali im w tym Lombardczycy. Ci, jako dobrzy chrześcijanie, nie pobierali odsetek, natomiast naznaczali nieistotne, zbyt rychłe termina oddania, za każdy dzień opóźnienia dopisując wysokie sumy jako kary. Ten sposób zarobkowania ustał, odkąd biskup Gilbert obłożył zajmujących się nim klątwą, obłożył zaś dlatego, że, pożyczywszy wiosną pięćdziesiąt funtów srebra, ujrzał się po żniwach winnym osiemdziesiąt funtów.
Teraz już Żydzi byli wyłącznymi dostawcami gotówki. Niewypłacalnych dłużników. twardym obyczajem ówczesnym, zaprzedawali w niewolę lub brali do siebie jako niewolników, co było najcięższą dolą. Pomimo to znajdowali zawsze licznych i natarczywych klientów.
============================
[Cóż się przez ten tysiąc lat zmieniło: Zadłużeni są już wszyscy, w tym wszystkie państwa. Procenty trochę niższe, ale z mocy praw egzekwowane. Długi rosną lawinowo.
Kościół surowo niczego nie zabrania, ale dostosowuje się do świata. Aggiornamento.
Kościół, tj. niektórzy biskupi, w tym biskup Rzymu, mówią o „wspólnym bogu” i potrzebie dialogu ze „starszym bratem”. Nie ma strojów „z obowiązkową żółtą łatą”, za to niewolnictwo coraz popularniejsze. Lombardy kwitną. MD]